Tak jak myślałem, Steaua to drużyna pokroju Dolcan Ząbki
to najsłabszy przeciwnik Legii w tych eliminacjach.
Mobilny wybacz, ale to co piszesz to jakieś herezje... Za wynik pierwszej połowy Legia może dziękować jedynie opatrzności i Kuciakowi, że nie było z 0:3 w plecy, co jest powoli tradycją Wojskowych w tych eliminacjach. W drugiej owszem, gra się wyrównała, Legia zaczęła dochodzić do głosu co jest zasługą dwóch rzeczy: - Steaua jakby siadła kondycyjnie, miała wynik więc podświadomie się cofnęli, - Legia zagrała najlepszą drugą połowę w tych eliminacjach, zdominowali środek boiska i to dało efekt.
Jednak pisząc, że Rumuni to najsłabszy przeciwnik w tych eliminacjach pojechałeś ostro po bandzie i to bez trzymanki.
centymetr mniej i było by 1-2 dla Legii
Kilka centymetrów mniej i gro z licznych strzałów z dystansu Rumunów, które minimalnie mijały słupek zatrzepotałoby w bramce Kuciaka, który nawet nie zdążyłby beknąć, więc tak można gdybać sobie do rana.
Generalnie uważam wynik 1:1 za bardzo dobry bo podobnie jak wielu na tym forum spodziewałem się wyraźnej wygranej Steauy. Legia ma jednak sporo szczęścia w tych eliminacjach, grają słabo, mają przebłyski i chwalić Pana, że potrafią te kilku, kilkunastominutowe okresy lepszej gry zamieniać na bramki. Jeśli to ma dać awans do
LM to jestem absolutnie za. Dość już pięknych porażek w stylu Wisły z Panathinaikosem czy APOELem, pora na brzydkie zwycięstwa. Osobiście dalej uważam Steaue za faworyta do awansu bo gdyby to był zespół pokroju Dolcanu Ząbki jak napisałeś to nie doszedłyby w zeszłym sezonie do 1/8 finału
LE, eliminując m.in. Ajax i tocząc wyrównany bój z Chelsea, która wygrała całe rozgrywki.
Szansa na awans jest, 17 lat na to czekamy. Jeśli ten awans ma zrodzić wynik 0:0 w rewanżu okraszony 90 minutową obroną Częstochowy to jestem absolutnie na tak. Pora odczarować tą mityczną fazę grupową Ligi Mistrzów. Tylko nie pisz na litość boską, że Steaua to ogórki i Legia powinna ich pyknąć bez problemu bo aż ręce opadają jak się czyta takie dyrdymały.