143
Dyskusje polityczne - stary zbiorczy temat
- Utwórz temat akarin
- Rozpoczęty
- Status
143
Zrozumiałem. Masz racje, tak powinno byc ale nie jest. I ja własnie to w ironiczny sposób pokazałem. Ze Ci, którzy okreslaja siebie jako swietszych od papieża, najchetniej za***bali by pół Polski. Jaki to daje obraz wierze katolickiej i Polsce? A Koscioł co? Nic. Umywa rece.
Powtarzam po raz koljeny: chcecie, aby tacy "ludzie" decydowali za was, to nadal nie chodźcie na wybory.
0
ml1916
Użytkownik
Niestety muszę stwierdzić, że większość z Was kompletnie nie rozumie problemu.
To nie jest walka o krzyż, religię itd. itp. Cała ta "afera" jest tylko próba odwrócenia uwagi od rzeczywistych problemów. Socjaldemokratyczne państwa już tak mają.
Bo powiedzcie sami, komu ten krzyż przeszkadza? Chyba tylko tym, którzy naprawdę nie mają innych problemów.
Porównywanie "obrońców krzyża" do fanatyków islamskich jest kompletnie nie na miejscu i pokazuje bardzo niski poziom intelektualny osób, które to czynią.
Oczywistą sprawą jest, że PiS stara się kreować obecnie na partię katolicką, która broni tradycji itd. itp. Taką partią oczywiście nigdy nie był i nie będzie. Z braku realnego programu musi uciekać się do takich zabiegów, pokazywać, że "my jesteśmy jedynymi prawdziwymi katolikami, kto głosuje na innych ten nie jest prawdziwym katolikiem".
Liderzy PO nigdy otwarcie nie wypowiedzą się przeciwko Kościołowi ( wiedzą, że wtedy poparcie znacznie by spadło). Dlatego starają się przedstawić samych siebie, jako "oświeconych" katolików. Tych lepszych, bo bez fanatyzmu. Oni "katolikami" są w domu, w "służbie" państwu nie kierują się wiarą. Co nie zmienia faktu, że Komorowski w rzeczywistości jest heretykiem. Sakramenty święte przyjmuje świętokradzko. To tak dla ścisłości, żeby nikt więcej nie próbował twierdzić, że Komorowski jest wierny KK. Nie jest to zarzut, który miałby dyskredytować, jako urzędnika państwowego, tylko pokazanie, że jest osobą, dla której wiara to tylko element marketingu.
Wracając do afery z krzyżem. Znakomicie pokazuje ona jak kiepskim systemem jest demokracja. Przecież skoro tak znaczna ilość osób chce, by ten krzyż tam stał, to dlaczego się z nimi walczy? Jak ktoś chce może pójść tam i postawić symbol swojej religii czy czegokolwiek innego. Problem w tym, że zarządca nie potrafi zadbać o swój teren. Dlatego każdy z kolei może uzurpować sobie prawo do stawiania czegokolwiek gdziekolwiek chce.
Śmieszą mnie też wypowiedzi w stylu "i to są ci prawdziwi katolicy, żal". Niby na jakiej podstawie możecie oceniać czyjąś wiarę, skoro wiecie o nich tak niewiele? Co antychrześcijańskiego jest w ich postawie? Przecież oni uważają, że bronią krzyża. No i nie sposób nie uznać, że tak po części jest. Przed chwilą sam oceniłem wiarę prezydenta elekta? Cóż... Miałem ku temu podstawy: głoszone przez niego poglądy są w jawnej sprzeczności z poglądami KK, więc jakim innym słowem niż "heretyk" można go określić? Gdyby głosił te same poglądy jako ateista nie mógłbym mu niczego zarzucić.
To nie jest walka o krzyż, religię itd. itp. Cała ta "afera" jest tylko próba odwrócenia uwagi od rzeczywistych problemów. Socjaldemokratyczne państwa już tak mają.
Bo powiedzcie sami, komu ten krzyż przeszkadza? Chyba tylko tym, którzy naprawdę nie mają innych problemów.
Porównywanie "obrońców krzyża" do fanatyków islamskich jest kompletnie nie na miejscu i pokazuje bardzo niski poziom intelektualny osób, które to czynią.
Oczywistą sprawą jest, że PiS stara się kreować obecnie na partię katolicką, która broni tradycji itd. itp. Taką partią oczywiście nigdy nie był i nie będzie. Z braku realnego programu musi uciekać się do takich zabiegów, pokazywać, że "my jesteśmy jedynymi prawdziwymi katolikami, kto głosuje na innych ten nie jest prawdziwym katolikiem".
Liderzy PO nigdy otwarcie nie wypowiedzą się przeciwko Kościołowi ( wiedzą, że wtedy poparcie znacznie by spadło). Dlatego starają się przedstawić samych siebie, jako "oświeconych" katolików. Tych lepszych, bo bez fanatyzmu. Oni "katolikami" są w domu, w "służbie" państwu nie kierują się wiarą. Co nie zmienia faktu, że Komorowski w rzeczywistości jest heretykiem. Sakramenty święte przyjmuje świętokradzko. To tak dla ścisłości, żeby nikt więcej nie próbował twierdzić, że Komorowski jest wierny KK. Nie jest to zarzut, który miałby dyskredytować, jako urzędnika państwowego, tylko pokazanie, że jest osobą, dla której wiara to tylko element marketingu.
Wracając do afery z krzyżem. Znakomicie pokazuje ona jak kiepskim systemem jest demokracja. Przecież skoro tak znaczna ilość osób chce, by ten krzyż tam stał, to dlaczego się z nimi walczy? Jak ktoś chce może pójść tam i postawić symbol swojej religii czy czegokolwiek innego. Problem w tym, że zarządca nie potrafi zadbać o swój teren. Dlatego każdy z kolei może uzurpować sobie prawo do stawiania czegokolwiek gdziekolwiek chce.
Śmieszą mnie też wypowiedzi w stylu "i to są ci prawdziwi katolicy, żal". Niby na jakiej podstawie możecie oceniać czyjąś wiarę, skoro wiecie o nich tak niewiele? Co antychrześcijańskiego jest w ich postawie? Przecież oni uważają, że bronią krzyża. No i nie sposób nie uznać, że tak po części jest. Przed chwilą sam oceniłem wiarę prezydenta elekta? Cóż... Miałem ku temu podstawy: głoszone przez niego poglądy są w jawnej sprzeczności z poglądami KK, więc jakim innym słowem niż "heretyk" można go określić? Gdyby głosił te same poglądy jako ateista nie mógłbym mu niczego zarzucić.
143
kowboj
Użytkownik
Jeśli wg Ciebie prezentują oni katolicką postawę, to nie ma o czym gadać. To nie członkowie rządu robią tą chryję pod pałacem. Oni się tylko cieszą, że wyłazi na wierzch otumaniony elektorat PiSu. Już jedno miejsce z ciekawą i piękną historyczną kartą Polski zajęli i jest głównie kojarzone z nimi, od Pałacu niech spieprzają w siną dal. To nie żadne sanktuarium, ani kościół tylko budynek administracji państwowej i ma być miejscem poważnym, gotowym do przyjmowania gości najwyższego szczebla światowej polityki. Nie mam ochoty, aby przywódcy państw światowych przyjeżdżając do nas na wizytę widzieli babcie z różańcami i fanatycznych oszołomów z obłędem w oczach.
PiS jest tak głupi, że zamiast odciąć się od tej swołoczy spod Pałacu i teraz punktować PO, że zajmuje się walką z nimi, a nie czymś poważniejszym, to co oni robią? Twardo opowiadają się za babciami i psycholami krzyczącymi do księdza "Nie jesteś księdzem! Jesteś UB-ekiem!!" Katolicy for sure...
PiS jest tak głupi, że zamiast odciąć się od tej swołoczy spod Pałacu i teraz punktować PO, że zajmuje się walką z nimi, a nie czymś poważniejszym, to co oni robią? Twardo opowiadają się za babciami i psycholami krzyczącymi do księdza "Nie jesteś księdzem! Jesteś UB-ekiem!!" Katolicy for sure...
0
ml1916
Użytkownik
Heh...gdybyś znał historię to wiedziałbyś, że ksiądz-ubek to był dość częsty przypadek. Tak dla ścisłości.
Z tego co piszesz wynika, że tablica upamiętniająca byłaby dobrym rozwiązaniem, bo wtedy zniknąłby wątek religijny, a przecież nawet powcy nie zaprzeczają, że jakaś forma upamiętnienia ofiar tragedii się należy ( co do czego akurat ja nie jestem przekonany).
Światowa polityka Polski nie dotyczy. Jesteśmy częścią słabego gospodarczo tworu, który z każdym dniem oddala się od światowej czołówki. Polska jest tak naprawdę nieistotnym graczem.
Jeśli nie masz ochoty, żeby przywódcy innych państw oglądali tych "fanatyków" (a może oni by chcieli? ;]) to też powinieneś być za tym, żeby jak najszybciej wmurowano tablicę pamiątkową.
A czym zajmuje się "poważny" "rząd"?
W ogóle dziwię się jak jeszcze można wierzyć w socjalizm albo demokrację. Przecież to są hamulce wszelkich pozytywnych przemian.
Ktoś wcześniej napisał o socjalu, z którego korzystają te babcie. No to jest po prostu śmieszne, bo im to było już dawno obiecane, zresztą to jest mały odsetek tego na co idą podatki. Dużo bardziej bulwersuje mnie fakt, że obecny rząd chce przy tym socjalizmie trwać, bo mentor Tuska dość niedawno stwierdził, że prywatyzowanie majątku państwowego jest pozbawione sensu. Ach ci liberałowie... liberał - socjaldemokrata
143
kowboj
Użytkownik
A co Ty wiesz na temat mojej wiedzy historycznej co? Na jakiej podstawie oceniasz, że mi jej brakuje? Widziałeś w jakim wieku był wczoraj ten ksiądz do którego krzyczał te słowa jeden z tych baranów? Miał takie same szanse na bycie ubekiem, jak ja głównym sekretarzem.
Światowa polityka Polski nie dotyczy, ale światowi przywódcy do nas przyjeżdżają. Nie pisałem nic o naszym znaczeniu politycznym na świecie itd. więc argumenty wyssałeś z palca, bo pisałem tylko o wizerunku. Jak nasi prezydenci jadą do Białego Domu, czy innego Downing street (whateva) to nie stoją pod nim krzyże, znicze, ciołki z flagami.
Polityka to dla mnie sztuka kompromisu, dlatego tablicę pamiątkową nieważne dla mnie czy dla Lecha K. czy wszystkich ofiar uważam wypadałoby zamontować, a w jakiej formie to już mnie g. obchodzi.
Kościół zapomniał, że ma coraz mniej do gadania w polityce. Nie poszedł z czasem i dlatego nie potrafi niczym przyciągnąć do siebie pokoleń młodszych, a jak zobaczą one w tv jak wczoraj z kim obcowałyby w kościele i z kim mogą być kojarzone, to co się dziwić, że coraz mniej wierzących. Dodatkowo wspaniałe "czarnuchy" wpadają na takie pomysły jak "Zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych z niedzielę." Ubaw po pachy... ????
Światowa polityka Polski nie dotyczy, ale światowi przywódcy do nas przyjeżdżają. Nie pisałem nic o naszym znaczeniu politycznym na świecie itd. więc argumenty wyssałeś z palca, bo pisałem tylko o wizerunku. Jak nasi prezydenci jadą do Białego Domu, czy innego Downing street (whateva) to nie stoją pod nim krzyże, znicze, ciołki z flagami.
Polityka to dla mnie sztuka kompromisu, dlatego tablicę pamiątkową nieważne dla mnie czy dla Lecha K. czy wszystkich ofiar uważam wypadałoby zamontować, a w jakiej formie to już mnie g. obchodzi.
Kościół zapomniał, że ma coraz mniej do gadania w polityce. Nie poszedł z czasem i dlatego nie potrafi niczym przyciągnąć do siebie pokoleń młodszych, a jak zobaczą one w tv jak wczoraj z kim obcowałyby w kościele i z kim mogą być kojarzone, to co się dziwić, że coraz mniej wierzących. Dodatkowo wspaniałe "czarnuchy" wpadają na takie pomysły jak "Zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych z niedzielę." Ubaw po pachy... ????
27
sawas
Użytkownik
Tu się w 100% zgadzam.
Tutaj zupełnie nie masz racji. Nawet jeśli chcieliby tego wszyscy ludzie w Polsce, to nie ma to kompletnie żadnego znaczenia, bo ta sprawa nie ma żadnego związku z polityką, jest to jedynie decyzja administracyjna - krzyż usunąć czy nie. Słusznie to zauważyłeś w dalszej części wypowiedzi, ale przeczysz sam sobie mieszając do tego demokrację i w ogóle politykę.
78
panmam2
Użytkownik
http://www.joemonster.org/art/14750/Krzyz_a_sprawa_polska
coś dla osłody Afery "Krzyża".
ciekawe ,kiedy stworzą komisje do sprawy "wojn o kżysz"?
coś dla osłody Afery "Krzyża".
ciekawe ,kiedy stworzą komisje do sprawy "wojn o kżysz"?
0
ml1916
Użytkownik
Zwróć tylko uwagę na to, że w III RP praktycznie każda decyzja zależy od woli politycznej. Prawo już się nie liczy.
Jeszcze dodam tylko, że nie do końca wiadomo, kto jest właścicielem tego krzyża. Harcerze? Ponoć akurat ci, którzy uczestniczyli w tych "negocjacjach" nie mają z nim nic wspólnego.
Te obrazki raczej obraźliwe niż śmieszne. Swoją drogą gdyby ktoś odważyłby się usunąć, jakiś znak związany z religią żydowską czy muzułmańską to mielibyśmy międzynarodową aferę.
1,5M
Baqu
Forum VIP
Tęsknota za Republiką
Można mieć pretensje do państwa za to, że we wtorek przegrało pod Pałacem Namiestnikowskim z grupką fanatyków i osób chorych psychicznie. Uczciwość nakazywałaby jednak mieć pretensje do siebie. Słabe państwo - z którego większość z nas wczoraj kpiła - to efekt naszych własnych wyborów. Tych dokonanych przy urnie i tych codziennych.
Patrząc na przepychanki straży miejskiej z tłumem rozhisteryzowanych babć i nadzwyczaj krzepkich staruszków (notabene, ci sami staruszkowie, którzy wyrywali barierki z rąk strażnikom, w autobusie zrobią awanturę, gdy ktoś nie chce im miejsca ustąpić. - Bo ja jestem kombatantem! - wysyczą), blogUE zastęsknił za zasadami obowiązującymi w republikańskiej Francji.
W kraju, niegdyś nazywanym pierwszą córą Kościoła, nikomu nawet by nie przyszło do głowy stawianie jakichkolwiek krzyży w jakimkolwiek miejscu publicznym. Republika to republika, symbole wiary mają miejsce w sercach wiernych, w ich domach i w świątyniach (o które republikańskie państwo dba, zwłaszcza, gdy są zabytkami). Republikańską tradycję stworzyli sami Francuzi, ona nie została im przysłana z kosmosu przez Marsjan. Stworzyli ją i teraz z żelazną konsekwencją się jej trzymają.
Francuzi nauczyli się oddzielać to co kościelne, od tego co boskie. To właśnie w rzekom ześwieczczonej Francji - a nie tu, w ultrakatolickiej Polsce - obywatele najwyraźniej potrafili przeczytać, zrozumieć i pokierować się tym, co zostało napisane w Piśmie Świętym: ”Oddajcie więc Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga” (Mt 22, 15-21 - BlogUE jest wierzący i stąd duże litery).
To oddzielanie symboliki religijnej od przestrzeni publicznej jest traktowane tak bardzo serio, że aż czasami prowadzi do bardzo kontrowersyjnych decyzji - że przypomnę chociażby głośną sprawę zakazu burki i niqabów.
U nas musi być inaczej. Wojsko dostaje nowy sztandar i sprzęt - musi być Msza Święta, ksiądz i obowiązkowe pokropienie flagi wodą święcona. Mind you, mówimy tu o wojsku, instytucji powołanej m.in. do zabijania i niszczenia! (Przykład jeden z tysięcy opisano tu http://www.jw1050.mil.pl/historia.html - znalazłem go po 10 sekundach guglowania). Budujemy nową szkołę publiczną? Ksiądz musi być, a jakże, najlepiej biskup, bo tak będzie najgodniej. A w nowych salach lekcyjnych krzyże, które są chyba już nawet kupowane z zamówienia publicznego, w tej samej partii co tablice i kreda. Kościół chce dnia wolnego od pracy w religijne Święto Trzech Króli? Proszę bardzo, ulegli politycy na głowie staną, żeby religijne święto stało się świętem państwowym. A my potem na tych polityków zagłosujemy, bo innych prawie że nie ma. O komisji majątkowej już nawet wspominać mi się nie chce, bo rzecz została aż nazbyt dobrze opisana.
My, Polacy, nie umiemy oddzielić państwa od kościoła, bo najzwyczajniej nie chcemy tego zrobić. Ktoś powie: taka jest nasza tradycja. Owszem, jest. Wczoraj zobaczyliśmy, gdzie nas poprowadziła: prosto w objęcia osób chorych umysłowo, którym się wydaje, że postawnie krzyża w miejscu publicznym to ich ”święte prawo” i patriotyczny obowiązek.
za blog ue
Można mieć pretensje do państwa za to, że we wtorek przegrało pod Pałacem Namiestnikowskim z grupką fanatyków i osób chorych psychicznie. Uczciwość nakazywałaby jednak mieć pretensje do siebie. Słabe państwo - z którego większość z nas wczoraj kpiła - to efekt naszych własnych wyborów. Tych dokonanych przy urnie i tych codziennych.
Patrząc na przepychanki straży miejskiej z tłumem rozhisteryzowanych babć i nadzwyczaj krzepkich staruszków (notabene, ci sami staruszkowie, którzy wyrywali barierki z rąk strażnikom, w autobusie zrobią awanturę, gdy ktoś nie chce im miejsca ustąpić. - Bo ja jestem kombatantem! - wysyczą), blogUE zastęsknił za zasadami obowiązującymi w republikańskiej Francji.
W kraju, niegdyś nazywanym pierwszą córą Kościoła, nikomu nawet by nie przyszło do głowy stawianie jakichkolwiek krzyży w jakimkolwiek miejscu publicznym. Republika to republika, symbole wiary mają miejsce w sercach wiernych, w ich domach i w świątyniach (o które republikańskie państwo dba, zwłaszcza, gdy są zabytkami). Republikańską tradycję stworzyli sami Francuzi, ona nie została im przysłana z kosmosu przez Marsjan. Stworzyli ją i teraz z żelazną konsekwencją się jej trzymają.
Francuzi nauczyli się oddzielać to co kościelne, od tego co boskie. To właśnie w rzekom ześwieczczonej Francji - a nie tu, w ultrakatolickiej Polsce - obywatele najwyraźniej potrafili przeczytać, zrozumieć i pokierować się tym, co zostało napisane w Piśmie Świętym: ”Oddajcie więc Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga” (Mt 22, 15-21 - BlogUE jest wierzący i stąd duże litery).
To oddzielanie symboliki religijnej od przestrzeni publicznej jest traktowane tak bardzo serio, że aż czasami prowadzi do bardzo kontrowersyjnych decyzji - że przypomnę chociażby głośną sprawę zakazu burki i niqabów.
U nas musi być inaczej. Wojsko dostaje nowy sztandar i sprzęt - musi być Msza Święta, ksiądz i obowiązkowe pokropienie flagi wodą święcona. Mind you, mówimy tu o wojsku, instytucji powołanej m.in. do zabijania i niszczenia! (Przykład jeden z tysięcy opisano tu http://www.jw1050.mil.pl/historia.html - znalazłem go po 10 sekundach guglowania). Budujemy nową szkołę publiczną? Ksiądz musi być, a jakże, najlepiej biskup, bo tak będzie najgodniej. A w nowych salach lekcyjnych krzyże, które są chyba już nawet kupowane z zamówienia publicznego, w tej samej partii co tablice i kreda. Kościół chce dnia wolnego od pracy w religijne Święto Trzech Króli? Proszę bardzo, ulegli politycy na głowie staną, żeby religijne święto stało się świętem państwowym. A my potem na tych polityków zagłosujemy, bo innych prawie że nie ma. O komisji majątkowej już nawet wspominać mi się nie chce, bo rzecz została aż nazbyt dobrze opisana.
My, Polacy, nie umiemy oddzielić państwa od kościoła, bo najzwyczajniej nie chcemy tego zrobić. Ktoś powie: taka jest nasza tradycja. Owszem, jest. Wczoraj zobaczyliśmy, gdzie nas poprowadziła: prosto w objęcia osób chorych umysłowo, którym się wydaje, że postawnie krzyża w miejscu publicznym to ich ”święte prawo” i patriotyczny obowiązek.
za blog ue
27
sawas
Użytkownik
Podstawą każdej decyzji jest właśnie prawo. Jeśli dzieje się inaczej, trzeba z tego wyciągać konsekwencje. Ale nie bardzo rozumiem, o jakie "wszystkie decyzje" chodzi.
Kto jest właścicielem krzyża nie ma żadnego znaczenia. Jest to prawdopodobnie przedmiot pozostawiony, nie wiem jak to interpretować. Nie ma jednak prawnej możliwości jakiegokolwiek samowładczego administrowania. Ta decyzja należy do właściciela "posesji", w tym przypadku prawdopodobnie do Kancelarii Prezydenta bądź UM Warszawy, nie wiem na czyim terenie stoi krzyż.
Stąd, wg mnie, katastrofalną była decyzja o odwołaniu uroczystości przeniesienia.
temat: wyprawa millera na karnego żółwika ???? )
podsumowując to moim zdaniem to totalna kompromitacja dla Polski. Na palcach nie można wyliczyć, ile zostało popełnionych błędów odnośnie katastrofy. Teraz Miller zostanie wezwany na czerwony dywanik, dostanie informacje nam do przekazania i puszczą w tv. Dla mnie to chocholi taniec ????
podsumowując to moim zdaniem to totalna kompromitacja dla Polski. Na palcach nie można wyliczyć, ile zostało popełnionych błędów odnośnie katastrofy. Teraz Miller zostanie wezwany na czerwony dywanik, dostanie informacje nam do przekazania i puszczą w tv. Dla mnie to chocholi taniec ????
0
budziukikus
Użytkownik
kolejney nawiedzony pisior. Może jescze powiesz,ze ruscy sciagneli samolot magnesem? Stek kłamst to codziennosc takich jak ty...????
1,5M
Baqu
Forum VIP
To co się stało pod Pałacem Prezydenckim trudno nawet sensownie skomentować. To znamienne, że istnieje dość nieliczna grupa obywateli, która jest w stanie skutecznie podważać decyzje aparatu państowego.
Ciekawe, że ludzie ci nie protestują przeciwko niszczeniu państwa samobójczą polityką ekonomiczna, zadłużaniem budżetu i podnoszeniu podatków.
Żeby było jasne – osobiście nie mam nic przeciwko temu krzyżowi. Jeden krzyż więcej czy mniej w tym kraju nie robi żadnej różnicy. Chodzi o wzajemne relacje – katotalibów do prezydenta i poniżającej spolegliwości Pałacu.
To nie Żydzi mają największą władzę w tym kraju. Tu kasę, władze i wpływy posiada kler.
Ciekawe, że ludzie ci nie protestują przeciwko niszczeniu państwa samobójczą polityką ekonomiczna, zadłużaniem budżetu i podnoszeniu podatków.
Żeby było jasne – osobiście nie mam nic przeciwko temu krzyżowi. Jeden krzyż więcej czy mniej w tym kraju nie robi żadnej różnicy. Chodzi o wzajemne relacje – katotalibów do prezydenta i poniżającej spolegliwości Pałacu.
To nie Żydzi mają największą władzę w tym kraju. Tu kasę, władze i wpływy posiada kler.
0
adebisi
Użytkownik
To co sie dzieje przez pałacem przechodzi ludzkie pojęcie.
Tych ludzi chyba zwyczajnie p.......o !!!!!
Jak widze jak jakiś moher trzyma się krzyza i nie chce go puscic to mnie telepie....
Wpuscić garnizon policji i wypędzić to wszystko z tamtad a krzyz wypieprzyć z placu.
Bóg jest wszędzie nie tylko w krzyżu.
cały PIS i jego zwolennicy są jedną wielką porażką.
Tych ludzi chyba zwyczajnie p.......o !!!!!
Jak widze jak jakiś moher trzyma się krzyza i nie chce go puscic to mnie telepie....
Wpuscić garnizon policji i wypędzić to wszystko z tamtad a krzyz wypieprzyć z placu.
Bóg jest wszędzie nie tylko w krzyżu.
cały PIS i jego zwolennicy są jedną wielką porażką.
- Status
