>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<

Dyskusje o włoskiej piłce

M 27,2K

madangelo

Forum VIP
Luca Toni – napastnik &quot;bez wieku&quot; walczy o koronę i mundial

Kiedy podpisał przedemerytalny kontrakt w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, wydawało się, że sam spisał się na straty. Że nie czuje się na tyle silny, by wciąż rywalizować w poważnej piłce. Było to ponad dwa lata temu. Od tamtej pory &quot;człowiek bez wieku&quot;, jak nazywają go we Włoszech, zdobył w Serie A 28 bramek. Teraz, mając blisko 37 lat, jest drugim najlepszym strzelcem ligi.

Luca Toni to typ napastnika, którego przeciwnicy wprost nienawidzą. Ci grzeczniejsi na jego widok przynajmniej zaciskają zęby. Ci bardziej krewcy najchętniej połamaliby mu nogi. Dlaczego? Wielkolud z północnych Włoch łączy w sobie wszystkie cechy typowego Makaroniarza, także te negatywne. Wystarczy delikatnie go kopnąć, czasem nawet dotknąć, a ten potężny przecież facet pada na murawę i płacze jak dziecko. Niepodyktowany karny? Dyskusyjny faul? Pierwszym w kolejce, który niemal ze łzami w oczach, ekspresyjnie gestykulując biegnie do sędziego, zawsze jest Toni. Doprawdy irytujący, ale – na szczęście dla niego – przy tym absolutnie fenomenalny.

Jakimi piłkarskimi zaletami może pochwalić się Luca Toni? Pauza, potrzebna chwila do namysłu. Jest wysoki, szeroki i niezgrabny. Technika? Na poziomie Kamila Glika. Innymi słowy typowy boiskowy drwal. Ma jednak to &quot;coś&quot;, czego nie da się zdefiniować. Najtrafniejszym określeniem będzie chyba instynkt strzelca. Potrafi znaleźć się tam, gdzie nie ma nikogo ani niczego innego, za wyjątkiem dziwnym trafem, spadającej mu na nogę piłki. Toni mógłby przez cały mecz poruszać się jedynie w obrębie pola karnego i to wystarczyłoby, aby trafiał do siatki. Czubkiem buta, piętą, klatką piersiową, barkiem czy głową. No właśnie, głową potrafi grać jak mało kto.
Po fantastycznych latach w Palermo, Fiorentinie i Bayernie Monachium, powrót do Włoch udał mu się co najwyżej średnio. Dla Romy, Genoi i Juventusu zdobył w sumie dziesięć bramek, czyli liczbę absolutnie swojej klasy niegodną. Pozytywnego kopa dało mu to, co miało prawo go wykończyć. Kiedy grał w Al-Nasr, dotknęła go prawdziwa, ludzka tragedia. Jego wieloletnia partnerka, Marta, spodziewała się pierwszego dziecka. Niestety, urodziło się martwe. Toni bez zastanowienia spakował walizki i wrócił do Włoch. Poważnie zastanawiał się nad zawieszeniem butów na kołku. Do kontynuowania gry w piłkę, czyli tego, co kocha najbardziej na świecie, przekonała go jednak partnerka.

W tym samym czasie napastnika z patentem na zdobywanie bramek, po fiasku transferu Dymitara Berbatowa, szukała Fiorentina. Padło na Toniego, dla którego był to wyjątkowy, sentymentalny powrót. W barwach Violi kilka lat wcześniej zdobył przecież tytuł króla strzelców Serie A. Tym razem nie grał pierwszych skrzypiec, ale swoje zadanie spełnił, zdobywając osiem bramek. Latem, w obliczu sprowadzenia Mario Gomeza, okazał się jednak niepotrzebny. W międzyczasie Marta znów zaszła w ciążę i miesiąc po zakończeniu sezonu urodziła zdrową córeczkę, Biankę. To znów naładowało go pozytywną energia.
Ku zdziwieniu środowiska, Toni wciąż nie zamierzał kończyć kariery. &quot;Nonnetto&quot;, czyli dziadziuś, zgodził się na blisko 50-procentową obniżkę pensji i podpisał kontrakt z beniaminkiem Serie A – Hellasem Werona. – Dzięki Bogu zarobiłem już w swoim życiu wystarczająco dużo pieniędzy. Postanowiłem grać dalej tylko dlatego, że to kocham. Uwielbiam ciężko pracować, poświęcać się dla tego sportu i będę grał tak długo, jak tylko dam radę – mówił wówczas dla &quot;La Gazzetta dello Sport&quot;.

Cztery lata temu parafował umowę kojarzącą się jednoznacznie z emeryturą. Dziś walczy o tytuł króla strzelców i bilet na mundial w Brazylii. Selekcjoner Cesare Prandelii wstępnie nie wyraził nim większego zainteresowania, ale za jego powołaniem przemawiają liczby. Dwadzieścia bramek zdobytych dla przeciętnego klubu robi wrażenie. – Mówi się o tym, że na mistrzostwa świata mają szansę jechać zawodnicy, którzy strzelili mniej bramek, więc dlaczego nie? Jeśli tam pojadę, to będę najszczęśliwszym człowiekiem na świecie – powiedział.

Jak na razie ma na swoim koncie dwadzieścia zdobytych bramek. Rekord Adriana Mutu, najlepszego dotychczas strzelca w jednym sezonie, pobił już przy szesnastu. Mając blisko 37 lat wyrasta na ikonę kolejnego już klubu, a w Serie A debiutował stosunkowo późno, bo w wieku lat 23. Ile jeszcze pogra? Kontrakt z Hellasem kończy się z końcem sezonu, ale – co nie powinno dziwić – na stole w mieszkaniu Toniego leży już gotowa do podpisania, dwuletnia umowa. – Cóż, chyba nie mogę być wolniejszy, niż jestem teraz, więc całkiem możliwe, że będę grał wiecznie – powiedział w 2006 roku, jako świeżo upieczony mistrz świata. Jak na razie z danej obietnicy wywiązuje się koncertowo.

Źródło: SPORT.TVP.PL , Autor: Piotr Borkowski​
 
adrian0 374

adrian0

Użytkownik
Rekordowy Juventus


źródło: AFP

Dzięki zwycięstwu 3:0 nad Cagliari w ostatniej kolejce Juventus skończył sezon ze 102 punktami.

To absolutny rekord Serie A. Wcześniej żaden zespół nie przekroczył bariery 100. Najlepszy wynik (97) należał do Interu Mediolan i został ustanowiony w sezonie 2006/07. Bianconeri stracili w tej edycji Serie A punkty tylko w pięciu spotkaniach – trzy zremisowali, dwa przegrali. Gdyby choć jedno z nich zakończyło się ich zwycięstwem, pobiliby absolutny rekord Europy należący do Celticu Glasgow, który w sezonie 2001/02 sięgnął po mistrzostwo Szkocji zdobywając 103 punkty. Juventus pobił za to wyniki pozostałych setników: Benfiki Lizbona (101 pkt, 1990/91), Barcelony (100, 2012/13) i Realu Madryt (100, 2011/12).
Podopieczni Antonio Contego wygrali w tym sezonie u siebie wszystkie 19 meczów. Tego również nikt wcześniej we włoskiej ekstraklasie nie dokonał. Juventus tytuł zapewnił sobie już dwa tygodnie temu, więc ostatnie mecze miały już tylko prestiżowe znaczenie. Przed spotkaniem piłkarze pozowali do grupowego zdjęcia wspólnie ze swoimi dziećmi, po ostatnim gwizdku kolejno wybiegali na murawę turyńskiego stadionu i odbierali medale. W drugiej połowie Conte zrobił dokładnie to, co w poprzednim sezonie – wpuścił na boisko trzeciego bramkarza Rubinho, w nagrodę za cierpliwe siedzenie na ławce przez cały sezon. 10 minut zaliczył też Simone Pepe, były reprezentant Włoch, którego od dwóch lat nękają kontuzje.

źródło: przegladsportowy.pl
 
M 27,2K

madangelo

Forum VIP
Parma bez licencji, Torino w pucharach!


Liga Europejska FC Parma nie zagra w przyszłym sezonie w europejskich pucharach! Odwołanie Gialloblu od decyzji Włoskiej Federacji Piłkarskiej (FIGC), która nie przyznała im licencji UEFA, zostało odrzucone. Oznacza to, że włoską piłkę w Lidze Europy reprezentować będzie Torino.

Parma nie otrzymała licencji ze względu na płacowe zaległości. Ostatecznie kosztuje to drużynę Roberto Donadoniego utratę okazji do zaprezentowania się na europejskich arenach.
 
gigibuffon 1K

gigibuffon

Użytkownik
Chociaż minęło już kilka dni, warto wspomnieć o zniesieniu zasady współwłasności we włoskich ligach.

Decyzją włoskiej federacji piłkarskiej w ligach włoskich zniesiona zostanie zasada współwłasności. Czy to dobra decyzja i dlaczego budzi ona tyle kontrowersji?
Współwłasności potrafią być niezwykle zawiłe nawet dla osób interesujących się włoską piłką na co dzień, nie mówiąc już o kibicach śledzących inne ligi. Ta zasada istnieje tak naprawdę niemal wyłącznie we Włoszech. Niektórzy za jej odmianę uznają third-party ownership, choć różnica jest znaczna - w przypadku TPO trzecią stroną nie jest klub piłkarski, tylko fundusz inwestycyjny.

By móc ocenić słuszność tej decyzji, najpierw warto wytłumaczyć reguły współwłasności, które do najprostszych nie należą.

Mówiąc skrótowo, to rodzaj nieco bardziej skomplikowanego wypożyczenia. Dwa kluby decydują się podzielić udziały w karcie danego piłkarza na pół (zawsze w ten sposób). Podejmują przy tym decyzję, gdzie ten zawodnik spędzi najbliższy sezon. Za przykład posłuży nam Ciro Immobile - tak się składa, iż należy on zarówno do Juventusu, jak i Torino. Rok temu &quot;Stara Dama&quot; oddała go do lokalnego rywala, by w ten sposób zyskał szansę na regularną grę. To opcja najczęściej stosowana w przypadku młodych piłkarzy. Immobile w Juventusie nie dostałby zbyt wielu okazji do występów, podczas gdy w Torino grał cały czas i został nawet królem strzelców Serie A.

Czasem piłkarz oddawany jest na współwłasność ze względu na problemy finansowe (to najszybszy sposób zarobienia pieniędzy). Ten sam zawodnik za zgodą obu klubów może zostać wypożyczony do jeszcze innego zespołu, jeśli z jakiegoś powodu zdecydują się na taki krok.

Po sezonie oba kluby zasiadają do stołu, by negocjować w sprawie wykupu drugiej połowy karty. Juventus albo Torino mogłyby chcieć wykupić drugą część, należącą do rywala - w ten sposób stałyby się jej wyłącznym właścicielem. Czasem jednak do porozumienia nie dochodzi. Wtedy oba kluby mogą opóźnić decyzję o kolejny rok (współwłasność może trwać maksymalnie dwa lata) lub zdecydować się na &quot;ślepą aukcję&quot;.

Wtedy w siedzibie włoskiego związku piłki nożnej przedstawiciele obu zespołów w kopercie wpisują kwotę, jaką są w stanie zapłacić za drugą połowę karty zawodnika. Kto zaoferuje więcej, ten wygrywa i staje się jedynym klubem, do jakiego dany piłkarz przynależy. Pieniądze trafiają oczywiście do drugiego klubu.

Immobile na tym zyskał

System ma liczne zalety. Wyobraźmy sobie, że Immobile byłby tylko wypożyczony do Torino, a &quot;Byki&quot; zajmowałyby bezpieczne miejsce w środku tabeli na kilka kolejek przed końcem. W ten sposób nie walczyłyby już o nic. Czy w tej sytuacji trener wystawiałby Immobile, wiedząc, że ten i tak wróci do Juventusu? Niekoniecznie, prawdopodobnie dawano by szansę gry własnemu piłkarzowi. Jednak w przypadku współwłasności Torino nadal miałoby powód, by wystawiać Immobile - pokazując się, prawdopodobnie zwiększałby swoją wartość. Dzięki temu Torino sprzedałoby go za większe pieniądze. Współwłasność pozwala na udział w ewentualnych zyskach wynikających z rozwoju piłkarza - zwykłe wypożyczenie takiej opcji nie daje.

W przypadku Immobile już dziś wszyscy są zwycięzcami. Torino dzięki jego bramkom zajęło siódme miejsce w lidze. Juventus chciałby go sprzedać np. do Borussii Dortmund, dzięki czemu zarobiłby parę milionów euro na czysto. Torino nie chce go oddawać, gdyż jest kluczowym elementem drużyny, lecz gdyby zostało do tego zmuszone, również zarobiłoby na nim sporo pieniędzy. Sam Immobile dzięki regularnej grze zwrócił na siebie uwagę zagranicznych klubów i prawdopodobnie pojedzie na czerwcowy mundial. Koniec końców, wszyscy są zadowoleni.

Nawet Włosi się gubią

W przeszłości Juventus oddawał na współwłasność m.in. Sebastiana Giovinco czy Giorgio Chielliniego. Obie operacje okazały się sukcesem, po jakimś czasie powracali do &quot;Starej Damy&quot;, walcząc już o miejsce w pierwszym składzie. Czasem ten system ze względu na swój stopień skomplikowania rodzi ciekawe sytuacje. Zdarzyło się, iż Fiorentina i Udinese zaoferowały sobie nawzajem 0 euro za Martina Jorgensena. Duńczyk ostatecznie został w klubie, w którym przebywał, czyli Fiorentinie. Innym razem przedstawiciel Bolonii błędnie wypełnił formularz i umieścił w nim złą kwotę. Przez tę pomyłkę jego klub stracił bramkarza Emiliano Viviano na rzecz Interu. Gdyby nie ten błąd, Viviano zostałby w Bolonii, gdzie był jednym z najlepszych zawodników.

Pole do nadużyć?

Zasada współwłasności jest dość zawiła i o jej zlikwidowaniu mówiono już kilka miesięcy temu. Przetrwała, lecz nie na długo. - To typowo włoski wynalazek, więc federacja nie robi tak naprawdę nic innego, jak dostosowuje normy włoskie do bardziej przejrzystych zasad panujących na międzynarodowym rynku transferowym - twierdzi Maciej Zieliński, ekspert od włoskiej piłki, wskazując na pewne wypaczenia tego systemu. - Właśnie brak przejrzystości był największym chyba zarzutem, jaki stawiano regule &quot;comproprieta&#39;&quot;. Początkowo uznawany za bardzo elastyczny, system ten szybko się zdegenerował. Cechował się setkami fikcyjnych de facto transakcji, sztucznym pompowaniem wartości piłkarzy. Fiskus zarzucał klubom, iż te unikają płacenia podatków dzięki sprytnemu operowaniu tą furtką. Rynek stawał się coraz mniej czytelny, utrudnione zaczynało być planowanie mercato - mówi Zieliński.

Przez współwłasność niejednokrotnie utrudnione są negocjacje z klubami zagranicznymi, niekoniecznie przyzwyczajonymi do specyfiki tego systemu. Nieco problemów miała Borussia Dortmund chcąca kupić Immobile. Gdy negocjowała tylko z Juventusem, Torino oskarżyło ją o łamanie zasad FIFA.

Jednak zniesienie tej zasady ma również swoje negatywy. - Dużym minusem tej zmiany będzie na pewno mniejsza wola klubów do ogrywania młodych piłkarzy, będących dotąd często częściowo ich własnością. Tu federacja i liga zrobić powinny kolejny krok i pomyśleć na przykład o wprowadzeniu na poziom Serie B i Lega Pro drużyn rezerwowych klubów z najwyższej klasy rozgrywkowej. W innym wypadku sprytni włoscy działacze klubowi znajdą jakieś obejście nowych reguł - ocenia Zieliński.

Współwłasności zawarte przed rokiem - jak w przypadku Ciro Immobile - mogą zostać przedłużone o kolejny sezon, lecz od tej pory nie będzie można zawierać nowych umów tego typu. Czy ich zniesienie to krok w dobrym kierunku?
źródło: http://www.sport.pl
 
flancja 0

flancja

Użytkownik
no na prawdę żeś się rozpisał... dobrze że u nas nie ma czegoś takiego i w sumie dobrze że we Włoszech to znieśli bo na prawdę trudno się połapać w tym co i jak
 
M 27,2K

madangelo

Forum VIP
Ciekawy felieton przed startem sezonu 2014/2015 ????
W Serie A lepiej nie jest, ale ciekawiej

Liga włoska jeszcze się nie rozpoczęła, a już przyjęła potężny cios. Napoli nie zagra w Lidze Mistrzów po tym, jak odpadło z Athletikiem. Rafael Benitez już przed dwumeczem zapowiadał, że &quot;brak awansu nie będzie tragedią&quot;. Czy to kolejna oznaka upadku Serie A?

Dla Juventusu czy Fiorentiny największym sukcesem w tym oknie transferowym jest zatrzymanie swoich gwiazd, Arturo Vidala i Juana Cuadrado. Ich odejście jest teraz mało prawdopodobne. AS Roma takiego szczęścia nie miała i oddała Bayernowi Monachium Mehdiego Benatię. Marokańczyk był kluczową postacią zespołu, który niespodziewanie wywalczył wicemistrzostwo Włoch. Ale Rzymianie, tak jak i Juventus, paradoksalnie zyskają na odpadnięciu Napoli. Dzięki temu oba kluby zarobią odpowiednio 10.7 i 8.7 milionów euro więcej za udział w Lidze Mistrzów (pieniądze z praw telewizyjnych). Choć z drugiej strony, w europejskich pucharach nadal grają wszystkie włoskie drużyny - to jedyne takie państwo w Europie.

Nisko, coraz niżej

W ostatnich pięciu latach przez eliminacje LM przebrnął tylko AC Milan. Udinese odpadało z Bragą i Arsenalem, natomiast Sampdoria z Werderem Bremą. To sytuacja tym bardziej bolesna, że od dwóch sezonów Włosi wystawiają nie cztery, a tylko trzy drużyny. Od sezonu 2010/11 przedstawiciele Serie A zagrali w zaledwie trzech ćwierćfinałach - Inter, Milan i Juventus odpadały znacznie ulegając swoim rywalom. To wszystko odbija się na rankingu krajowym UEFA (na jego podstawie rozdzielana jest liczba miejsc w pucharach). Serie A nie jest już czwartą najlepszą ligą. To miano przejęła portugalska Liga Sagres. Groźby dalszego spadku na razie nie ma, ale upadek jest ogromny. W 1999 roku Włosi byli na szczycie rankingu, wyprzedzali Hiszpanię. W 2006 roku byli na drugim miejscu, wyprzedzali angielską Premier League. Jeszcze w 2010 roku odepchnęli atak Niemców na trzecią pozycję, ale rok później już skapitulowali. Tendencja spadkowa jest oczywista.
W czołowej dwudziestce klubów jest tylko AC Milan. Ten sam, który w poprzednim sezonie zajął ósme miejsce i pogrążony jest w wiecznym chaosie sportowo-organizacyjnym. Włoski potentat, czyli Juventus, w poprzednim sezonie w pucharach zawiódł na całej linii. Z Ligi Mistrzów odpadł w fazie grupowej, w Lidze Europy nie potrafił dojść do finału rozgrywanego na własnym stadionie. Po kilku latach na salony powraca Roma, ale nie dość, że straciła Benatię, to jeszcze trafiła do jednej grupy z Bayernem Monachium i Manchesterem City. Losowana była z tego samego koszyka co np. szwedzkie Malmoe czy białoruskie BATE Borysów.
Kibice tracą zaufanie
To wszystko widzą kibice. &quot;Corriere della Sera&quot; donosi, że w Serie A przed tym sezonem sprzedano 50 tysięcy karnetów mniej niż rok temu. Przestarzałe stadiony zapełniają się w zaledwie 56,6 proc. W Niemczech to 96 proc., Anglii 95 proc., Francji 70 proc., a w Hiszpanii 68 proc. A ceny stale idą w górę, jakby na przekór - w Juventusie o 6,9 proc., w Fiorentinie 6 proc., w Milanie 5,5 proc., w Romie o 4,5 proc.
Milan sprzedał 16 tys. karnetów (ostatnio 23,5 tys.). Kibice na oficjalnym profilu na Facebooku pytają, czy mogą wypożyczyć karnet z opcją wykupu, żartując w ten sposób z polityki transferowej klubu. Polega ona na pozyskiwaniu jak najtańszych piłkarzy - Alex czy Jeremy Menez - lub wypożyczeniach. Przez to transferami rządzi przypadek, Milan kupuje piłkarzy bez głębszego pomyślunku, bierze tego, kto akurat jest dostępny. Najlepiej ilustruje to sytuacja z bramkarzami. Za darmo pozyskano Michaela Agazziego z Cagliari; miał być zmiennikiem Christiana Abbiatiego. Ale w sierpniu przyszedł niechciany w Realu Madryt Diego Lopeza. Efekt? Milan ma czterech bramkarzy, bo w klubie jest jeszcze młody Gabriel, który nie dostaje szans na grę. A prawego skrzydłowego, którego najbardziej chce Filippo Inzaghi, nadal nie ma. Adriano Galliani obecnie koncentruje się na zastąpieniu sprzedanego do Liverpoolu Mario Balotellego. &quot;Rossoneri&quot; chcą pozyskać Fernando Torresa.
W Neapolu i Turynie bez większych zmian
W Napoli sprzedaż biletów sezonowych spadła z 15 tys. do 6. Przed tym sezonem właściciel i prezydent Aurelio De Laurentiis nie zdecydował się na takie zakupy, jak w poprzednim sezonie (wydał ponad 110 mln euro na wzmocnienia, m.in. Gonzalo Higuaina, Driesa Mertensa czy Jose Callejona). Czekał aż Napoli wejdzie do Ligi Mistrzów? Zmiany były kosmetyczne, sprzedanego do Swansea Federico Fernandeza zastąpił Kalidou Koulibaly, a za Valona Behramiego przybył Jonathan de Guzman. Podopieczni Rafaela Beniteza w dwumeczu z Athletikiem zagrali jedną dobrą połowę. W dwumeczu przegrali &quot;tylko&quot; 2-4, gdyż wynik mógł być o wiele gorszy. Przy dwóch golach straconych w rewanżu fatalnie zachowała się obrona, a jedynym pomysłem na atak była długa piłka do przodu. Najbardziej zawodzi Marek Hamsik, ulubieniec tamtejszych fanów, który w niczym nie przypomina zawodnika, jakim był jeszcze dwa, trzy lata temu. W tej chwili zespół, który w poprzednim sezonie zdobył 12 punktów w grupie z Arsenalem, Borussią Dortmund i Olympique Marsylią, nie istnieje.
W Juventusie wyprzedano 28 tysięcy karnetów, nawet pomimo zamieszania związanego z odejściem Antonio Conte na samym początku okresu przygotowawczego. Zastąpił go nielubiany przez kibiców Massimiliano Allegri, lecz wydaje się, że dadzą mu jednak kredyt zaufania. Jego metody treningowe i elastyczność chwali chociażby Claudio Marchisio. &quot;Stara Dama&quot; nie będzie grała wyłącznie w ustawieniu 3-5-2, możliwa jest również formacja 4-3-3. Na lewej obronie miejsce zajmie sprowadzony z Manchesteru United Patrice Evra; poza tym do klubu przyszli Alvaro Morata (obecnie kontuzjowany), oraz wypożyczono Romulo (z Hellas Werony) i Roberto Pereyrę (Udinese). Ponowne zdobycie 102 punktów w lidze wydaje się niemożliwe, ale czwarte Scudetto z rzędu i awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów to główne cele Juventusu na ten sezon.
W Rzymie niespokojnie
Wzrost w sprzedaży biletów sezonowych zanotowała Roma (z 23 tys. do 26).To pokłosie świetnego poprzedniego sezonu i powrotu do Ligi Mistrzów. Teraz Rzymianie mogą się pokusić nawet o zdobycie mistrzostwa, jeśli wykorzystają zamieszanie w Juventusie. Tak już zrobili, gdy pozyskali Juana Iturbe. W swoich szeregach widziała go również &quot;Stara Dama&quot;. 21-letni Argentyńczyk z Hellas Werony to jak na razie najdroższy transfer w tym oknie transferowym. Według niektórych doniesień, razem z bonusami może kosztować Romę aż 31 milionów euro! To jasny wyraz ambicji wicemistrza, w barwach którego występować będzie również Ashley Cole czy wypożyczony z Cagliari Davide Astori.
Po drugiej stronie Rzymu sytuacja tak różowa już nie jest. Tylko 7 tysięcy fanów Lazio zdecydowało się na wykupienie karnetu (ostatnio 23 tys.). Kibice od dawna są skonfliktowani z władzami. Dyrektorowi Igliemu Tare &quot;fani&quot; grozili śmiercią. Jego numer telefonu wyciekł do internetu po tym, jak Lazio miało pozyskać Astoriego (w ostatniej chwili pozyskała go Roma, czyli najwięksi i znienawidzeni rywale). Prezydent Claudio Lotito pisał do kibiców w liście otwartym, że przez lata był ich zakładnikiem, a oni działali wbrew interesowi klubu, ale jednocześnie prosi ich o to, by &quot;nie opuszczali Lazio&quot;. Lotito pogróżki otrzymywał już w lutym, tuż po sprzedaży Hernanesa do Interu. Fanów przyciągnąć na stadion mogą jedynie wyniki. Nowy trener Stefano Pioli dostał do dyspozycji kilku ciekawych piłkarzy. Przede wszystkim Marco Parolo, Dusana Bastę czy brązowego medalistę mistrzostw świata, Holendra Stefana de Vrija.
Inter i Fiorentina marzą o podium
Liderem w sprzedaży karnetów jest prawdopodobnie Inter (oficjalnych danych nie klub nie podał, ale mówi się o 31 tysiącach). W Mediolanie nie ma już ani jednego zawodnika, który pamiętałby triumf w Lidze Mistrzów z 2010 roku. Na emeryturę przeszedł Javier Zanetti, do Argentyny wrócił Diego Milito, a Esteban Cambiasso wzmocnił Leicester City. Inter jednak w rozsądny sposób uzupełnił te luki; Nemanja Vidić już w sparingach wyrósł na przywódcę linii defensywnej a Gary &quot;Pitbull&quot; Medel ma za sobą udane mistrzostwa świata. Oprócz nich wypożyczono Dodo (AS Roma), Pablo Osvaldo (Southampton) oraz Yanna M&#39;Vilę (Rubin Kazań). A wielkie nadzieje wiąże się z możliwym przełomem Mateo Kovacicia, 20-letniego Chorwata. Walter Mazzarri ma drużynę, która przy pomyślnych wiatrach może pokusić się o miejsce na podium.
O tym samym marzy Fiorentina. Ale tamtejsi fani wykupili trzy tysiące biletów sezonowych mniej niż w poprzednim sezonie (20 tys.). We Włoszech mówi się o &quot;efekcie Cuadrado&quot;. Kolumbijczyka przez całe lato łączono a to z FC Barceloną, a to z Manchesterem United czy Bayernem Monachium. Wydaje się jednak, że zostanie we Florencji, co byłoby najważniejszym transferem Fiorentiny w tym oknie. Skład praktycznie się nie zmienił. Wypożyczono Marko Marina, o miejsce w bramce rywalizować będzie z Neto Ciprian Tatarusanu, a obronę wzmocnił Jose Maria Basanta. Trener Vincenzo Montella musi liczyć przede wszystkim na to, że tym razem jego dwie strzelby - Giuseppe Rossi i Mario Gomez - będą zdrowe przez większą część sezonu. Choć Rossi już doznał urazu i może nie zagrać w pierwszym meczu z AS Romą...
Powraca &quot;Zemanlandia&quot;
Ciekawe zmiany zaszły w Torino, gdzie kapitanem jest Kamil Glik. Odszedł król strzelców, Ciro Immobile (do Borussii Dortmund) i nieznana jest przyszłość reprezentanta Włoch Alessiego Cerciego. Ale Turyńczycy pozyskali Fabio Quagliarellę z Juventusu i wypożyczyli Omara El Kaddouriego z Napoli, Antonio Nocerino z Milanu czy Rubena Pereza z Atletico Madryt. Warto zwrócić uwagę na Cagliari, gdzie trenerem został znany z zamiłowania do ultraofensywnego futbolu Zdenek Zeman. Te mecze na pewno nie będą nudne i powinny obfitować w ogromną liczbę bramek. Jednocześnie to ostatni sezon Antonio Di Natale. Miał zakończyć karierę po poprzednim sezonie (hat trick w meczu, który miał być jego pożegnaniem!), ale tego nie zrobił. I w Pucharze Włoch z Ternaną zdobył cztery bramki. 36-latek w ostatnich sezonach zdobywał odpowiednio 17, 23, 23, 28 i 29 bramek, dwukrotnie zostając królem strzelców.
Niestety, spora część klubów nie wykorzystuje potencjału marketingowego. Aż siedem drużyn nie ma reklamy sponsora na koszulkach - są to Cesena, Fiorentina, Genoa, Lazio (od ośmiu lat, reklam nie chce prezydent Claudio Lotito pomimo paru ofert i nie najlepszej kondycji finansowej), Palermo, Roma i Sampdoria. W Premier League, Bundeslidze i Ligue 1 nie ma ani jednego takiego zespołu. W Hiszpanii reklam nie mają jedynie Levante i Valencia.
Niewiele wskazuje na to, by Serie A miała w najbliższym czasie powrócić do dawnych, lepszych czasów. Ale rozgrywki powinny być ciekawsze niż ostatnio - mistrzostwo Juventusu nie jest już rzeczą oczywistą, zagrażać Turyńczykom mają AS Roma oraz Napoli. A miejsce na podium chcą znaleźć również takie kluby jak Inter, Fiorentina, czy nawet AC Milan. A może ktoś pokusi się o wygranie Ligi Europy i w ten sposób awansuje do Ligi Mistrzów? Nudy nie uświadczymy, nawet jeśli włoski futbol nie potrafi znaleźć drogi powrotnej na szczyt.
sport.pl
 
M 27,2K

madangelo

Forum VIP
Lippi zakończył karierę trenerską

Marcelo Lippi zakończył karierę szkoleniową. 66-latek ogłosił swoją decyzję po zdobyciu trzeciego z rzędu mistrzostwa Chin z Guangzhou Evergrande.


- Nie chcę już pracować w roli szkoleniowca. Jestem już na to za stary – wyznał Lippi.

Włoski szkoleniowiec nie wycofa się z futbolu całkowicie. Będzie pełnić teraz funkcję dyrektora technicznego w dotychczasowym klubie. Jego następcą na stanowisku szkoleniowca ma zostać Fabio Cannavaro.

Lippi zapisał się w historii futbolu zdobyciem m.in. pięciu tytułów mistrza Włoch, Pucharu Włoch i Ligi Mistrzów z Juventusem Turyn. W 2006 roku poprowadził reprezentację swojego kraju do zwycięstwa na mundialu w Niemczech. W Chinach oprócz trzech tytułów mistrzowskich sięgnął z Guangzhou po Puchar Chin i wygrał azjatycką Ligę Mistrzów.

seriea.pl​
 
Otrzymane punkty reputacji: +23
doberman 4,8K

doberman

Forum VIP
oberto Mancini został nowym trenerem włoskiego Interu Mediolan. 49-letni szkoleniowiec zastąpił na tym stanowisku zwolnionego dzisiaj Waltera Mazzarriego.
To druga przygoda byłego reprezentanta Włoch z Interem, z którym odnosił do tej pory największe sukcesy w trenerskiej karierze. Prowadził ten klub w latach 2004-2008 i zdobył m.in. trzykrotnie mistrzostwo Włoch i dwa Puchary Włoch.
Następnie był menedżerem Manchesteru City, a ostatnio trenował turecki Galatasaray.
eurofutbol.pl
Wielki powrót zobaczymy czy polepszył swój warsztat...
 
gwiazdarocka 35

gwiazdarocka

Użytkownik
Niedzielny mecz Serie A pomiędzy Parmą a Udinese został odwołany. Gospodarzy nie stać nawet na zabezpieczenia spotkania

– Klub nie jest w stanie niczego zagwarantować – powiedział burmistrz Parmy, Federico Pizzarotti. Mecz nie zostanie rozegrany, ponieważ zadłużony klub nie ma środków, by wynająć firmę ochroniarską, która zabezpieczyłaby spotkanie. Miasto zaś nie zamierza już dokładać się do organizacji meczów. – Czara goryczy została przelana. Klub wiele obiecuje od dawna, ale nie spłaca swoich rachunków – powiedział Pizzarotti.

Zródło : przegląd sportowy
 
gigibuffon 1K

gigibuffon

Użytkownik
Kluby Serie A jednak nie uratowały Parmy... Dzisiaj oficjalnie ogłoszono bankructwo. Co ciekawe Parma dostała pozwolenie na dokończenie sezonu. Ciekawie, ciekawie.


Sprawdził się czarny scenariusz, który media kreśliły od kilku tygodni w sprawie przyszłości Parmy. Dziś klub oficjalnie ogłosił bowiem bankructwo.

Status prawny klubu rozstrzygnął dziś sąd. Długi drużyny ze Stadio Ennio Tardini sięgają już stu milionów euro.

Mimo bankructwa Parma będzie mogła dokończyć sezon. Mówi się, że Lega Serie A (organ zarządzający rozgrywkami) i Włoska Federacja Piłkarska (FIGC) przygotowały plan finansowania klubu z środków uzyskanych z kar wypłacanych przez pozostałe zespoły. Decydujący głos będzie należeć także do zawodników Parmy, którzy zagrozili bojkotem.

Media donoszą, że przejęciem klubu interesuje się biznesmen Alfredo Scaccia. Gdyby do niego doszło, Parma rozpoczęłaby przyszył sezon w drugiej lidze.
 
emjuemju 19

emjuemju

Użytkownik
Jako kibic piłkarski z bólem serca przyjmuje takie informacje jak bankructwo Parmy. Piłka była moja jedyną pasją w czasie gdy Parma walczyła z naszą Wisła i zawsze uwazalem ją za solidną drużynę. Nie patrząc na przyczyny - takie informacje załamują każdego kto kocha ten sport. Klubowi jako marce piłkarskiej życzę jak najlepiej i jak najszybszego powrotu do Serie A
 
doberman 4,8K

doberman

Forum VIP
Podczas piątkowego głosowania Włoskiej Federacji piłkarskiej została przegłosowana, a tym samym wejdzie w życie, wraz z sezonem 2016/2017, nowa ustawa odnośnie klubów, które spadają z ligi w wyniku bankructwa.
Od sezonu 2016-2017 w przypadkach degradacji zbankrutowanego klubu, jego miejsca nie zająłby nikt. Jest to wynik wczorajszego głosowania FIGC - federacja ma zamiar powoli wprowadzać w życie plan ograniczenia liczebności zespołów w Serie A oraz Serie B i ma być to pierwszy krok w tym kierunku.
Natomiast w rozgrywkach 2015/2016 drużyna, który uzyska utrzymanie, w myśl nowych przepisów, będzie musiała zapłacić federacji jednorazowe wyrównanie. Dla Serie A będzie to 5 milionów, milion dla Serie B i 500 tysięcy w przypadku trzeciej ligi. Mówimy o kwotach w euro, oczywiście.
Docelowo dwie najwyższe klasy rozgrywkowe mają liczyć 18 klubów.
goal.pl
Ważne info odnośnie następnego sezonu.
 
gigibuffon 1K

gigibuffon

Użytkownik
^^^
Ciekawe decyzje FIGC. Zmniejszenie liczby klubów wzorowane na Bundeslidze, ale z pewnością władzom nie chodzi o podniesienie poziomu lig, a jak zwykle o pieniądze. Mniej zespołów to większy szmal do podziału za prawa telewizyjne, mniej meczów ligowych słabeuszy. Wiadomo, zainteresowanie spotkaniami ligowców pokroju Cagliari czy Ceseny jest znikome, z tym, że te ustalenia mocno uderzają kluby a&#39;la tegoroczne Carpi - kopciuszka z piękną przygodą. Atrakcyjność na końcu, najważniejsze, że przybywa monet w sakiewce Tavecchio :S
 
krzysiek74 161,4K

krzysiek74

Użytkownik
We Włoszech doszło do zmiany zasad karania piłkarzy za nadmiar żółtych kartek. Przede wszystkim od tego sezonu zawieszenie na jedną kolejkę będzie miało miejsce po pięciu, nie jak do tej pory czterech żółtych kartkach.
Po jednym takim zawieszeniu, następne dwa nadejdą również po kolejnych pięciu, później po czterech, trzech, dwóch a nawet jednej, jeśli piłkarz otrzymałby w sezonie 25(!) żółtych kartek.
Oznacza to, że jeśli piłkarz grałby na tyle brutalnie, że uzbierałby 24 kartki, to każda kolejna skutkowałaby pauzą w następnej kolejce. W teorii ma to karać szczególnych recydywistów.
źródło seriea.pl
 
Otrzymane punkty reputacji: +5
doberman 4,8K

doberman

Forum VIP
Alessio Romagnoli podpisał pięcioletni kontrakt z Milanem. Według mediów miał kosztować ok. 25 mln euro.
20-letni defensor jest wychowankiem Romy. W zeszłym sezonie był wypożyczony do Sampdorii, dla której w 30 meczach Serie A zdobył dwa gole.
Występuje w młodzieżowej reprezentacji Włoch.
eurofutbol.pl
Koniec Sagi transferowej, zawodnik przenosi się do Milanu.
 
aka-shakal 16,7K

aka-shakal

Użytkownik
Włochy: AC Parma wyprzedaje trofea
Były piłkarski klub AC Parma, który zbankrutował kilka tygodni temu, wyprzedaje m.in. trofea. Na aukcji 11 września można będzie kupić np. dwa Puchary UEFA z 1995 i 1999 roku. W miejsce AC powstał Parma Calcio 1913, który rozpocznie walkę w Serie D - piątej dywizji.
Smutno się robi jak czyta się takie wiadomości, pamiętam jeszcze jak mój brat miał koszulkę AC Parmy. :-(
 
gigibuffon 1K

gigibuffon

Użytkownik
Jedną z nowości w nadchodzącym sezonie Serie B będzie... zielona kartka. Do standardowego zestawu żółtej i czerwonej dołączono nietypową zieloną kartkę, która będzie przyznawana zawodnikom za grę fair-play. Aby otrzymać takową kartkę, zawodnik będzie musiał wykazać się podczas spotkania nienagannym zachowaniem, m.in. podawać piłkę do przeciwnika po ziemi, gdy ten zamierza wykonać stały fragment gry; pomagać sędziemu w podejmowaniu prawidłowych decyzji (sam nie wiem, jak to zinterpretować ???? ); przyznawać się do &#39;winy&#39; w spornych sytuacjach itd. Wszystko po to, by premiować uczciwość graczy i zmniejszyć szkodliwość symulacji wpływających na wynik. Na koniec sezonu zawodnik z największą ilością zielonych kartek zostanie nagrodzony. Nowa kartka &#39;zadebiutuje&#39; w trzeciej lub czwartej kolejce nowego sezonu, startującego już w tę sobotę (5.09).
Ciekawe jak dalej się to rozwinie, dla mnie to trochę absurdalne. Innymi słowy, konkurs na najlepszego przyjaciela sędziego - czas start! ;)
 
Grac45 57,3K

Grac45

Forum VIP
La Gazetta dello Sport opublikowała raport ukazujący ile poszczególne kluby wydają na pensje oraz ile zarabiają poszczególni zawodnicy i trenerzy.

W zeszłym roku kluby wydały na pensje zawodników około 849 milionów Euro. Tegoroczny wynik jest wyższy o 33 miliony, tak więc budżet na płace wzrósł do 882 milionów Euro.

Najwięcej wydaje Juventus (124 mln Euro), na drugim miejscu jest Roma (113 mln Euro), zaś trzecim klubem wydającym najwięcej na płace jest Milan (101 mln Euro). Napoli w tej klasyfikacji zajmuje piąte miejsce. Klub z Neapolu na pensje dla zawodników przeznacza 74 miliony Euro.
Najlepiej opłacanym zawodnikiem jest z kolei Daniele De Rossi z Romy, który rocznie inkasuje 6,5 miliona Euro. Na drugim miejscu w tym zestawieniu znajduje się napastnik Azzurrich, Gonzalo Higuain. Jego zarobki to 5,5 miliona Euro.

Zestawienie wszystkich klubów Serie A (klub, kwota jaką przeznacza na pensje, najlepiej zarabiający zawodnik w drużynie i jego wynagrodzenie):
Atalanta: €25m (German Denis, €1m)
Bologna: €27m (Mattia Destro, €1.6m)
Carpi: €13m (Marco Borriello, €0.55m)
Chievo: €16m (Alberto Paloschi, €0.7m)
Empoli: €14m (Riccardo Saponara, €0.8m)
Fiorentina: €46m (Giuseppe Rossi, €2.4m)
Frosinone: €8m (Samuele Longo, €0.3m)
Genoa: €26m (Mattia Perin, €1.1m)
Inter: €94m (Geoffrey Kondogbia, €3.5m)
Juventus: €124m (Paul Pogba, €4.5m)
Lazio: €52m (Miroslav Klose, €2m)
Milan: €101m (Carlos Bacca, €3.5m)
Napoli: €74m (Gonzalo Higuain €5.5m)
Palermo: €24m (Stefano Sorrentino, €1m)
Roma: €113m (Daniele De Rossi, €6.5m)
Sampdoria: €28m (Eder, €0.9m)
Sassuolo: €27m (Domenico Berardi, €1.1m)
Torino: €24m (Fabio Quagliarella, €0.85m)
Udinese: €25m (Antonio Di Natale, €0.8m)
Verona: €21m (Luca Toni, €1.15m).

Z kolei jeśli chodzi o trenerów, najlepiej zarabia szkoleniowiec Interu, Roberto Mancini – za sezon inkasuje 4 miliony Euro. Za nim są: Massimiliano Allegri (Juventus) – 3,5 miliona Euro oraz Rudi Garcia (Roma) – 2,8 miliona Euro.
Nowy trener Napoli, Maurizio Sarri w tym rankingu znajduje się gdzieś w drugiej połowie stawki. Jego płaca to 0,8 miliona Euro.

Zestawienie płac trenerów poszczególnych drużyn:


Atalanta: Edy Reja (€0.6m)
Bologna: Delio Rossi (€0.9m)
Carpi: Fabrizio Castori (€0.25m)
Chievo: Rolando Maran (€0.4m)
Empoli: Marco Giampaolo (€0.2m)
Fiorentina: Paulo Sousa (€1m)
Frosinone: Roberto Stellone (€0.35m)
Genoa: Gian Piero Gasperini (€1m)
Inter: Roberto Mancini (€4m)
Juventus: Massimiliano Allegri (€3.5m)
Lazio: Stefano Pioli (€1m)
Milan: Sinisa Mihajlovic (€2m)
Napoli: Maurizio Sarri (€0.8m)
Palermo: Giuseppe Iachini (€0.85m)
Roma: Rudi Garcia (€2.8m)
Sampdoria: Walter Zenga (€0.7m)
Sassuolo: Eusebio Di Francesco (€0.9m)
Torino: Giampiero Ventura (€0.8m)
Udinese: Stefano Colantuono (€0.8m)
Verona: Andrea Mandorlini (€0.6m).
 
Do góry Bottom