buleczka
Forum VIP
Może powiem tak. Są kluby takie jak np. Porto czy Atletico, które zarabiają gigantyczne kwoty na transferach, a mimo to żaden z nich nie dziaduje, tylko co roku walczy w LM czy w lidze o mistrzostwo. Te kluby kupują tanio i sprzedają drogo. W Liverpoolu nie chodzi o to, żeby kupić tanio i sprzedać drożej. Oni już stracili na tych nietrafionych transferach, za które odpowiada Rodgers. Teraz każdy z tych kupionych zawodników jest wart dużo mniej, więc jaki jest tutaj na nich zarobek? Tylko mi nie mów, że właściciele specjalnie sprowadzają piłkarzy i kręcą machloje na ich transferach, nie patrzą kogo kupują, bo liczy się to, żeby rozwalić własny klub.Ale w niektorych klubach o to wlasnie chodzi!. Wazny jest zysk i wyjscie na swoje, wynik sportowy to kwestia drugorzedna!
Wezmy za przyklad Newcastle czy Tottenham. Klub ma zarabiac, wlasciciele maja gdzies gdzie bedzie druzyna.
Szczegolnie w dobie nowych kontraktow telewizyjnych, wazne jest praktycznie tylko utrzymanie sie w Premiership, puchary to przeklenstwo, wlasnie pozegnalismy kolejna ich ofiare (zdaje sie Hull gralo w Lidze Europejskiej).
Jeszcze odnośnie Hull, to bez przesady z tą LE. Przecież oni zagrali w niej tylko 2 mecze gdzieś w sierpniu ubiegłego roku. Wystawili rezerwy tylko po to, żeby odpaść. To nie miało wpływu na ich spadek.
Czyli uważasz, że Rodgers to świetny trener, ale ma pecha, bo właściciele kazali mu specjalnie robić złe transfery i przegrywać? Ja już wcześniej napisałem co sądzę o Rodgersie. To manager za słaby na taki klub jak Liverpool. W Swansea sprawdzał się znakomicie, bo tam była zupełnie inna skala oczekiwań i presji na wynik. Jak przegrał kilka meczów, to nikt nie miał do niego pretensji. W Liverpoolu jest inaczej. To klub, który mierzy dużo wyżej niż Swansea i nie każdy jest w stanie pociągnąć taki klub do przodu. Jest większa presja i oczekiwania. Inny przykład - Moyes. W Evertonie robił dobrą robotę. Miał skład za słaby, żeby bić się o TOP 4, zawsze kończył tuż za czołową czwórką. Robił świetne transfery, bo sprowadzał piłkarzy za grosze, umiał ich wkomponować do składu, robił z nich dobrych grajków i sprzedawał z dużym zyskiem. Poszedł do United i wiadomo co się działo, nawet transferów nie umiał zrobić, z czego był znany z Evertonu.Mi chodzi o to ze najwiekszy osiol by sie nauczyl menadzerki bedac w zawodzie np trzy lata spokojnie w jednym klubie. A cos tam Rodgers jednak wie, chocby to ze zalapal sie do Reading czy tam Watfordu, potem do Swansea (gdzie stworzyl naprawde dobry team i styl gry - awans to jego autorska zasluga, nie MArtineza!) wiec napewno nie jest to jakis ogorek najwiekszy, cos tam jednak wie
Rodgers mówił, że nie sprowadzi Balotelliego, ale tutaj trzeba wyjaśnić jedną rzecz. Balotelli to był wariant B. Wariantem A było sprowadzenie Remy'ego, ale ten nie zaliczył testów medycznych i ostatecznie nie zagrał w Liverpoolu. W związku z tym uruchomiono wariant B.Kto przy drowych zmyslach sciagalby np Balotelliego czy tych Hendersonow za takie pieniadze? Na dodatek zdaje sie mowi ze Balotelli u niego nie zagra, po czym po kilku tygodniach hyc Balotelli w druzynie.
http://www.theguardian.com/football/...rendan-rodgers
Taa, jasne. Ferguson może też był figurantem, któremu właściciel mówił co ma robić? Co może wiedzieć o piłkarzach i transferach jakiś człowiek, który jedyną styczność z piłką ma oglądając ją z loży VIP? Gdyby ten człowiek mówił Fergusonowi kogo ma kupić, a kogo nie, to nigdy nie powstałoby wielkie imperium Fergusona. Należy też rozróżnić funkcję managera od trenera, o czym wspomniałem już we wcześniejszym swoim poście. Manager decyduje o transferach, a Rodgers jest managerem, więc słabe transfery obciążają jego konto.Futbol to uklady i pieniadze, nie mniejsze niz w PL. Oczywiscie ze menadzerowie sa figurantami, tylko w teorii decyduja jaki sklad chca.
Tego nie wiem i zapewne Ty też tego nie wiesz. Jak masz jakieś dowody to je przedstaw.Zapytam moze.
Czy sadzisz ze np pieniadze za Modrica, Kranjcara itp powedrowaly w jedna strone do Chorwacji i tyle je widziano/ Czy raczej polowa z tych pieniedzy wrocila gdzies na konta osob zwiazanych z Tottenhamem gdzies w rajach podatkowych? Jak myslisz
http://www.sport.pl/pilka/1,65085,14..._korupcja.html
Korupcja jest wszędzie.Myslisz ze korupcja jest tylko w chorwacji?
No ja bym tak nie przesadzał z tym olbrzymim potencjałem. Mają potencjał, żeby powalczyć o TOP4, ale o nic więcej raczej nie. Jedyne mecze z czołówką, które zagrali na poziomie to z City u siebie i z United na wyjeździe, gdzie mimo to przegrali przez nieudolność Balotelliego i Sterlinga. Ogólnie bardzo słabo radzili sobie w meczach na szczycie.W Liverpoolu wystarczylo Gerrarda na lawce posadzic to o malo co nie zakwalifikowali sie do ligi mistrzow. Tam jest olbrzymi potencjal i wysoka jakosc zawodnikow, graja bardzo dobrze, tyle ze jak przychodzi do meczow np z United odzywaja sie kompleksy i przegrywaja.
Dla Liverpoolu dobrze by było, żeby Sterling określił się w końcu co do swojej przyszłości. Jak na razie daje sygnały, że Liverpool to tylko trampolina do lepszego klubu. A za takiego piłkarza nie będzie żadnego pożytku, bo będzie on myślami gdzie indziej. Sodówka powoli uderza do głowy. Dla mnie jest to śmieszny piłkarz. Nie można mu odmówić umiejętności, ale problem jest taki, że sam Sterling myśli o sobie, że osiągnął już nie wiadomo jaki poziom i z tego tytułu należy mu się duża kasa - zbyt duża kasa jak na jego umiejętności. Sterling miał za sobą świetny jeszcze poprzedni sezon, ale wtedy to Suarez ciągnął cały zespół i Sterlinga również. Ten sezon już dużo gorszy, a mimo to wymagania Sterlinga wciąż wygórowane. Śmieszy mnie również sam fakt, że dwukrotnie w ciągu sezonu Sterling gdzieś leciał na Jamajkę odwiedzić rodzinę, podczas gdy jego koledzy zapierdzielali na boisku. Nie może wytrzymać natężenia sezonu i jeszcze za to chce grubą kasę na wycieczki na Jamajkę, żeby sobie odpocząć. Dobre sobie.Jest jeszcze problem Sterlinga. Z kogos takiego
https://www.youtube.com/watch?featur...&v=-Z_wCF7MjA4
uderzyla kasiora do glowy i mamy pozerstwo i jedna z wiekszych pokrak sezonu. Na szczeczie dla nich Benitez wyrazil zainteresowanie. To swietnie wrozy do zakladu dlugoterminowego poza czlolowa czworka w nastepnym sezonie dla Realu!
Pilkarz nepewno nie bedzie wybrzydzal ze Liverpool kazdy by chcial tam grac poza Rooneyem, Drogba itp. Poza tym to agenci lub osoby zwiazane z klubem decyduja gdzie idzie pilkarz, na ogol oprocz oczywiscie pieniedzy. Taki Falcao na ten przyklad to sa przedsiebiorstwa, obojetne gdzie grac, wazne zeby dobrze placili
Chodzi mi cały czas o to, że jeśli ktoś jest gwiazdą to wybiera Chelsea/MCity/United/Arsenal. A jeśli jest tą półkę niżej, to ma prawo mieć opory przed Liverpoolem i o tym pisałem w poście wyżej.
Ja tutaj zgadzam się z Kamilem. Właśnie, że piłkarze wybrzydzają i liczy się dla nich do jakiego klubu chcą iść. Czy Liverpool sprowadził kogoś klasowego? Nie. Nikt z wielkich piłkarzy nie chciał tam iść. Liverpool nie zapewni tego co ma Arsenal/Chelsea/United/City. Liverpool po odejściu Suareza sportowo bardzo dużo stracił. Gdyby udało się go zatrzymać, to Suarez byłby magnesem dla innych wielkich piłkarzy. Wszyscy doskonale wiedzieli, że to Suarez zrobił świetny sezon Liverpoolowi i bez niego może być dużo gorzej. Dlatego nikt wielki nie chciał iść do Liverpoolu. Przychodzili tylko piłkarze drugiego sortu, a dla takich piłkarzy faktycznie nie ma różnicy gdzie idą, byleby zagrać gdzieś w Premier League, a tutaj zgłasza się jeszcze po nich taki klub jak Liverpool, więc nie zastanawiali się zbyt długo.Wlasnie ze nie wybiera. Bedzie gral tam gdzie mu placa. To jest obojetne gdzie. W tych Manchesterach, Chelsach, Arsenalach liczba miejsc jest limitowana.
Premiership to finansowy raj sam w sobie i pilkarzom obojetne gdzie do jakiego klubu trafia, finanse maja sie znakomicie a reszte maja gdzie, no moze jeszcze zonom bardziej podoba sie Londyn niz Manchester
Zobacz sobie jak Tevez wybrzydzal na Manchester.
Znajdz mi jakiegos pilkarza co wybrzydzal 'ech Liverpool' i nie poszedl tam w ostatnich latach. Nie przypominam sobie. PS nie moga t obyc zawodnicy Manchesteru United i Evertonu ktorzy jada po nich propagandowo.
Transfery Liverpoolu sa bardzo dziwne ' mlodzi Anglicy za kosmiczne pieniadze badz jakies egzotyki, ktorym nie daje sie pograc.
A co do przykładów piłkarzy, którzy wybrzydzali na Liverpool i wybrali lepszy klub, to już Ci kolega podał przykład - Sanchez.
Liverpool bez Gerrarda, z Benteke to bedzie 2-3 sila w nastepnym sezonie, zaraz po Chelsea i Arsenalu, a spokojnie moga sie rownac z City.
Tutaj również zgadzam się z Kamilem. Brak Gerrarda i kupno Benteke nie będzie lekiem na wszystko. Obrona od kilku lat jest mega dziurawa i przez te kilka lat nie przyszedł tam nikt wartościowy. Trzeba też wzmocnić pomoc, sam Henderson, Coutinho i Sterling (który być może odejść) nie wystarczą. W ataku dużo zależy czy Sturridge będzie znów łapał co chwilę kontuzje czy będzie zdrowy.Po drugie. Uważasz, ze Gerrard i Balotelli to byli jedyne problemy Liverpoolu, a sam Benteke nagle sprawi, że wejdą do Champions League? Przepraszam, ale zaśmiałem w głos o 8:30 w niedzielę