W ostatnich dniach ciągle sie ktoś łamie. Patrząc przez pryzmat DMŚ nasuwa sie tylko jedno pytanie Polska czy Dania bedzie się cieszyć złotem. Analizując poszczególne zespoły (półfinały) to w King's Lynn Dania i Anglia powinny przejść, wiadomo USA to tylko Herbie, Fisher i Wells niby jeżdżą w GB, ale czy dadzą rade ścigać sie choć by z MMJ czy Bomberem. Sprawa Szwecji jest prosta nie jedzie AJ , Fredka po groźnym upadku, no i gwiazda w zespole JD.Holder złamane biodro , stopa , kość przedramienia...Bardzo poważna kontuzja i kolejny raz w tym sezonie Toruń będzie jeździł w mega osłabieniu jak nie Ward to Holder...
jakby ktoś miał, to niech wrzuci filmik, albo podeśle na pw, bo ciekaw jestem, a ten ww.już usuniętyeśli ktoś nie widział upadku Holdera to można zerknąć
nie widzę nigdzie ponownie wrzuconych filmików, aczkolwiek dla mnie klasyczny upadek - bez kontaktu, postawiło delikatnie motocykl, który uderza w dmuchaną bandę, a Holder sunąc po torze wpada bezpośrednio pod nią, gdzie jest jakiś tam betonowy murek czy coś (tego już nie widać dokładnie).jakby ktoś miał, to niech wrzuci filmik, albo podeśle na pw, bo ciekaw jestem, a ten ww.już usunięty
Liczyłem na prawdziwą bombę i powrót Scotta Nichollsa do drużyny jednak konflikt chyba nie do przeskoczenia i Scotta w kadrze już nie zobaczymy :?Wielka Brytania podczas barażu mocniejsza?!
Świetna wiadomość, chyba najlepsza w dniu dzisiejszym jaką mogłem usłyszeć. Z punktu bukmacherskiego szkoda bo typy przeciwko Gollobowi już się grzały do zagrania. No ale zwycięskiego składu się nie zmienia.Tomek nie jedzie w finale!
http://eurosport.onet.pl/zuzel/dps/dps-sensacyjna-decyzja-tomasza-golloba/qm8fk
Sranie w banie... I oby Cieślak, tfuu Janowski w finale zrobił wynik na poziomie 1/2 najlepszych.No ale zwycięskiego składu się nie zmienia.
No to już wiem,czemu Pan Protasiewicz go tak łatwo wyprzedzał wczorajMiedziński jechał ze złamanym palcem!
Adrian Miedziński dla dobra klubu zaryzykował własne zdrowie. W meczu przeciwko Falubazowi ścigał się ze złamanym palcem
Po tym, jak w niedzielę Unibax przegrał nieznacznie mecz ze Stelmetem Falubazem Zielona Góra, lider toruńskich żużlowców Adrian Miedziński ujawnił, że dołączył do grona kontuzjowanych zawodników klubu. W hicie Enea Ekstraligi ścigał się mimo złamanego palca - na swojej stronie internetowej pokazuje teraz m.in. zdjęcie z prześwietlenia dłoni z precyzyjnie zaznaczonym urazem kości.
Miedziński to drugi po Jarosławie Hampelu polski żużlowiec Enea Ekstraligi pod względem średniej biegopunktowej. W niedzielny wieczór pokazał w Toruniu sporą odporność na problemy ze zdrowiem. Wystartował we wszystkich swoich wyścigach, kilka razy ostro ścierał się z przeciwnikami, a niewiele brakowało, by w ogóle nie wystartował w spotkaniu z zielonogórzanami.
Przyznał, że ma złamaną piątą kość śródręcza - wcześniej nie chciał tego rozgłaszać. "Niestety, przysparza to wielu problemów w jeździe, czego boleśnie doświadczyłem w sobotnim treningu. Sytuacja kadrowa naszej drużyny sprawiła, że wystartowałem w tym meczu" - napisał w swoim serwisie Miedziński po meczu ze Stelmetem Falubazem.
Zdrowie żużlowców przed każdym meczem obowiązkowo weryfikuje lekarz zawodów - w przypadku niedzielnego meczu na Motoarenie nie miał zastrzeżeń. W ub. roku, latem, również doszło w Toruniu do nietypowej sytuacji. Wtedy lekarz zawodów dopuścił do jazdy Darcy'ego Warda - australijskiego żużlowca, który wcześniej w trakcie spotkania upadł na tor. Przekonał medyka, że wszystko jest w porządku i - będąc prawdopodobnie w szoku - stwierdził, iż chce nadal jeździć. Później okazało się, że Ward miał złamane dwie kości lewej dłoni .
Najbliższy tydzień Miedziński chce przeznaczyć na rehabilitację. Zrezygnował ze wszystkich startów. Przechodzi za to codzienne zabiegi laserowe. "Po kontuzji, której doznał Chris Holder (mistrz świata i lider toruńskiego zespołu złamał w Anglii miednicę i ma uraz biodra - red.), mamy ciężką sytuację i musimy walczyć z wyjątkowymi przeciwnościami losu" - pisze Miedziński. Do dyspozycji klubu chce być już w najbliższą niedzielę. Teoretycznie mógłby zdecydować się na zwolnienie lekarskie, ale wobec trudnej sytuacji kadrowej torunian nie chce doprowadzać do kolejnych problemów z ustalaniem składu. Jest więc gotów startować mimo złamania.
Oprócz Holdera - nie wróci do żużla w tym sezonie - kontuzji w tym sezonie Unibaksu doznali już Darcy Ward, Tomasz Gollob, Miedziński, Kamil Brzozowski, Emil Pulczyński i Paweł Przedpełski. To praktycznie cały podstawowy skład toruńskiego klubu.
Dobre decyzje w obliczu sytuacji w tabeli.Rzeszów niech się cieszy,bo na koniec zrobi u nas 3 pkt.I zamiast spadku będą może mieli TOP 4(w ostatnich 3 meczach Folie zrobią 3x3 zapewne).Na cztery mecze przed zakończeniem zmagań ligowych stanęliśmy przed trudnym wyborem. Drużyna zbudowana w ekspresowym tempie w grudniu 2012 roku matematycznie wydawała się zespołem mogącym walczyć o czołowe miejsca w rozgrywkach o DMP 2013. Rzeczywistość pokazała, że praktycznie każdy z zawodników osiągał wyniki poniżej oczekiwań. Należało podjąć decyzję co jest dla klubu najważniejsze – wynik sportowy i próba utrzymania za wszelką cenę w Enea Ekstralidze, choć szanse są tylko matematyczne czy zamknięcie budżetu i troska o dalsze losy klubu. Przez ostatnich kilka dni dokładnie przeanalizowaliśmy każdą z opcji i ostatecznie zdecydowaliśmy, iż wobec ostatnich wyników sportowych drużyny nie widzimy realnej szansy na ich zdecydowaną poprawę w kolejnych meczach, a ryzyko finansowe jest ogromne. Inaczej sytuacja wyglądałaby również gdyby możliwość utrzymania w najwyższej klasie rozgrywkowej zależała tylko od nas. Niestety, mogłoby okazać się jednak, że zwycięstwa we wszystkich meczach nie pozwoliłoby nam na pozostanie w gronie ekstraligowych drużyn.
Wobec powyższego w najbliższym spotkaniu nie zobaczymy Grega Hancocka i Aleksandra Loktaeva. Myślimy już o startach w przyszłorocznych rozgrywkach, a nasze prace kierujemy w stronę rozwoju klubu w kolejnych latach. Podjęliśmy rozmowy w celu pozyskania i „przetestowania” nowych młodych zawodników pod kątem udziału zespołu w roku 2014. Nie oznacza to jednak, że w pozostałych meczach w sezonie 2013 nie podejmiemy walki, postaramy się w każdym z nich zapewnić naszym kibicom ciekawe sportowe widowisko.
Ze względu na podjęte działania oszczędnościowe wspólnie z Panem Wojciechem Dankiewiczem zdecydowaliśmy również o zakończeniu naszej współpracy. Od najbliższego meczu zespół poprowadzi trener Jacek Woźniak.
Dzień przed meczem ze Stelmet Falubazem Zielona Góra planowaliśmy piknik dla posiadaczy karnetów i Kart Super Kibic w towarzystwie zawodników. Obecna sytuacja nie jest jednak odpowiednia do świętowania, dlatego postanowiliśmy odwołać sobotnie spotkanie przy grillu. Niestety ostatnie wyniki sportowe sprawiły, że sytuacja okazała się zupełnie inna niż chcielibyśmy, przez co charakter pikniku mógłby być dalece odmienny od oczekiwań nas wszystkich.
Obecne chwile nie są łatwe dla nikogo z nas. Już dziś wiemy, że pozostanie z klubem na takich samych warunkach bez względu na sytuację zadeklarował sponsor tytularny składywęgla.pl. Za dalsze zaufanie naszego Głównego Partnera dziękujemy i liczymy na zrozumienie również ze strony pozostałych Sponsorów, Przyjaciół, Kibiców i Sympatyków Polonii Bydgoszcz.
Prezes Zarządu
ŻKS Polonia Bydgoszcz SA
Jarosław Deresiński