no ja wiem wiem, nawet o tempo mi nie chodzi, tyle, że oni nawet jak graja do końca zegara to nie mają pomysłu i idzie do LeBrona, albo Kyrie penetruje, ewentualnie J.R. odpala tróje
Taka pięciosetówka dłuższa w wykonaniu Thiema i Goffina by mogła być, tak żeby trochę pograli w tym ostatnim secie i żeby trochę dramatyzmu w końcu było.
Jak Garcia tak leci z Nishikorim w tym secie to mu musi coś być na bank.
Bardzo fajny mecz panowie tworzą, świetnie się to ogląda, ale po samym przebiegu (wyniku) to to jest WTA i to z tych najbardziej psychicznych regionów należących do Bacsinszky, Lisicki i Strycovej.
Teraz to po prostu Kei robi takie dziecinne błędy, że nadgarstek nie ma z tym nic wspólnego. Ustawia się do piłek po prostu jakby pierwszy raz grał w tenisa