nabucho
Użytkownik
Mówisz o pewnym nieistniejącym już forum?Osobiście jestem zdania, że najlepiej uczyć się na błędach, szczególnie własne błędy, bardziej odczuwalne dają lepszą lekcję - przynajmniej w moim przypadku. Nie chcę zatem uchronić innych przed tym, bo tak się nie da. Nie da się spijać "śmietanki" w postaci samych korzyści, tak to wg mnie nie działa. Moim celem jest i było pokazanie trochę mojego "warsztatu" pracy i problemów temu towarzyszących. Nie jest to "łatwy" kawałek chleba, owszem mimo wszystko mocno dochodowy, ale ciągnący za sobą wiele innych nieprzyjemności natury, powiedzmy, psychologiczno-społecznej. Obraz pracy zawodowego gracza po kilka godzin w tygodniu, leżenia na kanapie i oglądanie meczów z browarem w ręku, a w wolnym czasie "fura/szampan/panienki" to mit!
PS. Swoją drogą pamiętam jak jeszcze młody chłopak na studiach jechałem na spotkanie typerów z konkurencyjnego forum, jak wspominali imprezy z H hagi84 w Mielnie... balety, panienki, skrzynka Finlandii - pamiętam te opowieści jak dziś, ło panie, ale to działało na wyobraźnie ;D ja przynajmniej nigdy tak nie miałem, dlatego wypowiadam się tylko o swoich doświadczeniach