>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<

Czy z bukmacherki da się żyć?

Status
Zamknięty.
R 0

rozniebywa

Użytkownik
Jakiekokolwiek stawkowanie ma sens w grze o sumie dodatniej.
Natomiast bukamecherka jest grą o sumie ujemnej i stawkowanie ma wplyw jedynie na to jak szybko przegrasz.
 
R 0

rozniebywa

Użytkownik
Biorac pod uwage ze spread kursow wynosi min 10%, valubet mubialby byc ponad owe 10%.
Inaczej mowiac buk musialby nie doszacowac kurs o ponad 10%.
 
analpr0be 0

analpr0be

Użytkownik
Po pierwsze spread, grając w pinnaclesports lub podobnych wynosi czasem nawet 3%, po drugie typerzy znający sie na dziedzinie sportu znajdują valuebety ponad 10%.
 
A 0

amazon

Użytkownik
Biorac pod uwage ze spread kursow wynosi min 10%, valubet mubialby byc ponad owe 10%.
Inaczej mowiac buk musialby nie doszacowac kurs o ponad 10%.
No tak chyba w jakimś interwetten czy innym, wejdź sobie w pinnacle; sbo, czy
inny azjan i zobacz jaka jest marża za zakładach 2 grogowych-payout czasami to 97.48! A gdy jest np. informacja o kontuzjach której nie uwzględnił bukmacher wystawiają kurs to nie sądzisz że value dośc szybko wzrasta :spokodfhgfh:
 
M 28

mitch

Użytkownik
Wielokrotnie w swoim zyciu trafialem zaklady ok 2,20, ktore uwazalem, ze powinny miec kurs maks 1,4. To bardzo duzy valubet. I spokojnie mozna z tego wyzyc.
 
R 0

rozniebywa

Użytkownik
No dobra, na pinnacle sa zaklady o marzy 3%, ale dla jakich dyscyplin?
Tych najpopularniejszych, na ktore sa zwrocone oczy calego swiata, czy serio myslicie ze zauwazycie kontuzje(czy jakas inna okolicznosc) ktora nie wzial pod uwage bukmacher, tymbardziej taki jak pinnacle?
 
R 0

rozniebywa

Użytkownik
Wielokrotnie w swoim zyciu trafialem zaklady ok 2,20, ktore uwazalem, ze powinny miec kurs maks 1,4. To bardzo duzy valubet. I spokojnie mozna z tego wyzyc.
I utrzymujesz sie z tego? Znasz osoby ktore sie utrzymuja z valubetow?
Przez ostatnie kilka lat przez dzial przewinelo sie kilkaset osob, czy ktores znich w dluzszym okresie mialo zysk? Czy ktorys znich sie zarabia na bukmacherce? A to przeciez ViP&#39;y sama smietanka.
 
F 0

filweb

Forum VIP
Co do kontuzji i reakcji bukachera - pamiętam, jak podczas tegorocznego turnieju Indian Wells pisałem maila do Pinnacle, żeby zdjęli ofertę spotkania Ivanovic - Bammer. Cała sieć od kilku godzin wiedziała, że Austriaczka nie wyjdzie na kort, a PS jeszcze poprawiało kursy ????

Co do utrzymywania się z zakładów - jest to tak samo możliwe, jak np utrzymywanie się z pokera. Po raz kolejny jednak napiszę, że ludzie, którzy pracują od 8-18 i wieczorem postawią 2 mecze nie powinni oczekiwać złotych gór. Bukmacherka dla dobrego zarobku to ciężka praca, jak każda inna, polegająca na śledzeniu niemal wszystkiego, co dostępne z dyscypliny, w której się specjalizujemy. Analizy, szczegóły, obserwacja postępów czynionych przez kolejnych zawodników czy zespoły. Nawet jeśli jesteś superekspertem w swojej dyscyplinie, to potrzebujesz też sporo doświadczenia.

Co do VALUE i marży - nikt chyba nie uwzględnił tego, że często cała marża, a nawet i więcej przyszłego zarobku buka znajduje się po jednej stronie. Skoro buk zarabia na VALUE, to czemu graczom nie miałoby się to udawać. Dla mnie szukanie VALUE polega na przeglądaniu ofert PS na tenisa i szukaniu spotkania, w którym różnica pomiędzy dwoma zawodnikami jest inna, niż wskazywałyby to kursy.

Ludzie, którzy negują i narzekają są zwyczajnie rozgoryczeni wieloma latami, jakie poświęcili na bukmacherkę, nie mówiąc już o funduszach. Wielką rewolucję zrobiłaby firma BETFAIR, jeśli zniosłaby podatek od wygranej w każdym zakładzie i zastąpiłaby go podatkiem comiesięcznym od zysków gracza. Może w pierwszej linii ich przychody by zmalały, ale 99% graczy grałoby już chyba tylko tam i wtedy w każdym meczu gdzieś byłoby value.

Co do ludzi, którzy robią na serio dobre wyniki, to ktoś miał rację mówiąc, że tacy nie piszą na forach. Bo po co? 99,9% z nas jest tu po to, aby się czegoś o zakładach nauczyć a reszta do admini wykonujący swoje obowiązki.
 
A 0

amazon

Użytkownik
No dobra, na pinnacle sa zaklady o marzy 3%, ale dla jakich dyscyplin?
Austria 2 liga


Francja 3 liga


Dania 2 liga


Tych najpopularniejszych, na ktore sa zwrocone oczy calego swiata, czy serio myslicie ze zauwazycie kontuzje(czy jakas inna okolicznosc) ktora nie wzial pod uwage bukmacher, tymbardziej taki jak pinnacle?

Sorry że posłużę się moim tematem ale akurat mam pod ręką.Przypomnę tylko kursy tych spotkań tuż przed samym meczem:
http://forum.bukmacherskie.com/showthread.php?p=1277992#post1277992
Na Basel śr. kursy 1.31 (za oddsportal)
Na Sport Huancayo śr. kursy 1.42 (za 3*odds)

Przyznam szczerze że ja osobiście nie żyje z bukmacherki bo nie muszę, puki co to tylko dodatek ale będę mocno obstawał przy moim wcześniej wyrażonym zdaniu.:spokodfhgfh:
 
cajtodoro 0

cajtodoro

Użytkownik
A&#39;propos Value - mecz Polska - Słowacja (0-1 po samobóju), kurs na U2,5 - 2,26, na U3,5 - 1,40; dla przypomnienia dodam, że w tym dniu mielismy piekna śnieżyce i mało kto widział piłke...
Chyba nikt tu nie myśli, że nagle odezwie sie ktoś &quot;jam ci jest ten, co z bukmacherki sie utrzymuje od lat wielu&quot;. Po pierwsze, nikt by mu nie uwierzył (taka mentalność, skoro ja nie daje rady, to na bank jest to niemożliwe), po drugie, zostałby zasypany PW o wyjaśnienie i podanie swej recepty na sukces, a gdyby jej zdradzic nie chciał (raczej logiczne), zostałby doszczętnie zmieszany z błotem...
 
nasty 12

nasty

Użytkownik
A&#39;propos Value - mecz Polska - Słowacja (0-1 po samobóju), kurs na U2,5 - 2,26, na U3,5 - 1,40; dla przypomnienia dodam, że w tym dniu mielismy piekna śnieżyce i mało kto widział piłke...
Chyba nikt tu nie myśli, że nagle odezwie sie ktoś &quot;jam ci jest ten, co z bukmacherki sie utrzymuje od lat wielu&quot;. Po pierwsze, nikt by mu nie uwierzył (taka mentalność, skoro ja nie daje rady, to na bank jest to niemożliwe), po drugie, zostałby zasypany PW o wyjaśnienie i podanie swej recepty na sukces, a gdyby jej zdradzic nie chciał (raczej logiczne), zostałby doszczętnie zmieszany z błotem...
Nie utrzymuje sie, ale mysle ze skutecznosc typeczkow pozwalalaby na to. Wszystkich, ktorzy chca to sprawdzic zapraszam do nowego tematu, ruszy on na dniach. Ogolnie bardzo mi sie hipotezy zwiazane z tajemniczymi graczami ogrywajacymi bukow ???? rob w zyciu to w czym jestes najlepszy ???? Jedni maluja obrazy, inni typuja ????
 
vader 2,8K

vader

Forum VIP
Amazon trochę mnie zaciekawiły Twoje wypowiedzi. Bo jako nieliczne pokazują, że wiesz o czym piszesz.
Tylko zauważ też taką kwestię. Te buki co podkreśliłeś. Azjatyckie, niedawno swobodnie można było grać po kilka setek Euro na zakład. Ligi topowe po kilka tyś. euro.
Dziś można pograć po 50 euro zakład...
Jak ktoś chce poważnie myśleć o życiu z zakładów to nie bardzo może grać w takim 12bet mimo, że marżę mają najmniejszą. Bo granie po 50 euro na bet to trochę śmiechowo...
Pozdr.
 
deniak 0

deniak

Użytkownik
Skoro buk zarabia na VALUE, to czemu graczom nie miałoby się to udawać.
Lepiej się tego opisać nie da. Ludzie łamią sobie tu głowy na systemach, rozpisach, wpisach, wypisach, byle wymyślić coś genialniejszego niż już wymyślono. Może łatwiej podpopatrzyć JAK buki zarabiają, a potem zastosować zasadę &quot;kto mieczem wojuje, ten...&quot;
Poza tym na giełdzie można stawiać jak bukmacher. Jeśli ktoś uważa, że gra backów zawsze prowadzi do bankructwa, niech layuje każdy mozliwy zakład, i zgodnie z ta teorią za 5 lat emerytura...
 
B 0

betsniper-mike

Użytkownik
To i ja się wypowiem.
Valuebety lub surebety. Te dwie taktyki są w stanie dać graczowi zysk na tyle duży, aby mógł się swobodnie z bukmacherki utrzymywać. Temat rzeka - o jednej i o drugiej taktyce można oczywiście książkę napisać, ale w dwóch słowach - aby zarabiać dużo - musimy niestety w obu przypadkach dysponować solidnym budżetem.
 
F 0

filweb

Forum VIP
Poza tym na giełdzie można stawiać jak bukmacher. Jeśli ktoś uważa, że gra backów zawsze prowadzi do bankructwa, niech layuje każdy mozliwy zakład, i zgodnie z ta teorią za 5 lat emerytura...
Również bardzo dobrze napisane. Szczerze mówiąc można porównywać kursy BF i Pinnacle i przy odpowiednim uwzględnieniu prowizji tak zarabiać. Takich betów byłoby jednak bardzo mało.
 
I 6

insaner

Użytkownik
Może tak delikatnie skręcając z tematu - czy nie wydaje wam się że w 90% przypadków wyraźni faworyci mają kurs znacznie (o 0,2-0,5) zaniżony od faktycznego wynikającego z prawdopodobieństwa - szczególnie dotyczy to dyscyplin NHL oraz MLB, chociaż co ciekawe nie można tego powiedzieć o NBA po uwzględnieniu Handicapu - ale to z tego względu że np handi -16 to tylko 8 koszy za 2 pkt - a drużyny często miewają serie bez odpowiedzi przeciwnika itp, zazwyczaj stawianie grubego handicapu na słabszą drużynę źle się kończy! Najgorzej to chyba jest z faworytami u siebie w NHL - tam wiadomo że na koniec sezonu Home Favorites mają 60% w ML - ale cóż z tego jak średni kurs wyjdzie jakiś 1,65-1,75 a prawie każda drużyna jest u siebie faworytem, chyba że gra z kimś naprawdę znacznie mocniejszym. Myślę jakby to wykorzystać i stawiać tych nie doszacowanych na wyjeździe ale z kolei trafialność na poziomie 40-45% niczego dobrego nie wróży.
PS
Swoją drogą chciałbym poznać algorytmy na podstawie których dobierane są kursy startowe - później wiadomo że już się same regulują jak na giełdzie - a ponieważ wiadomo że sport jest dosyć mało przewidywalny to większości wydaje się że akurat ta drużyna musi wybrać - to kurs leci na łeb i ludzie płyną - bukmacherzy podejrzewam że to wykorzystują i jeszcze ekstra obniżają wtedy kursik żeby więcej ludzi popłynęło - myślę że rzeczywista marża na takich faworytach dla buka to nie 3 czy 10% a co najmniej 20-25% - pomimo iż 3-10% x mliony jakie płyną codziennie na stronach buków i tak daje miliony dziennie (policzmy nawet 100k userów x 100EU x 10%) = 1 mln Euro dziennie, a nie sądzę żeby średnia wartość zakładu na 1 usera była mniejsza niż 100EU - buki to pożyją.
 
R 0

rozniebywa

Użytkownik
Obalcie tą teze!!!!

Przypusmy sobie ze ktos regularnie zarabia chociaz te 5% miesiecznie(wiem ze to wedlug Was malo, ale lacznie liczac procent skladany wychodzi rocznie ponad 80%(na oko liczylem), a to bardzo duzo, malo ktory biznes tyle daje)

I teraz, zalozmy ze koles jest madry i potrafi szanowac pieniadze a wiec caly czas powieksza swoj budzet, a jesli powieksza budzet to z czasem gra co raz wiekszymi stawkami, tak?

Powiecie: &quot;ze nie, bo buki maja limity&quot; Ok.

Wiec co robi taki koles? Zaczyna sprzedawac typy(bierze procent od typow, czy jakis abonament, niewazne).
I co teraz nastepuje:

trajne typy--&gt;wiecej ludzi bioracych od niego platne typy --&gt; coraz wiecej ludzi wygrywa pieniadze--&gt; jeszcze wiecej ludzi bioracych od niego platne typy --&gt; jeszczcze wiecej ludzi wygrywa pieniadze --&gt;wszystkie buki bankrutuja

jesli typy byly by trafne &quot;liczba osob biorąca od niego typy&quot; dązyla by do NIESKONCZONOSCI, a wiec &quot;laczna kwota wygrywana prze owe osoby&quot; takze dazyla by do NIESKONCZONOSCI

i w czesneij czy poznij buki zaczely by bankrutowac, bo wszyscy by grali owe typy

Ale dlaczego tak sei nie dzieje, no dlaczego drodzy Panowie??????

Bo tak naprawde to NIKT nie osiaga regularnych zyskow, NIKT.
I to nie owych 5%(miesiecznie) ale nawet 1%(miesiecznie).
Moze miec szczescie i w pewnym przedziale czasu moze byc na plusie(to moze byc dlugi przedzial, rok, dwa)

Ale jesli regularnie gra, to z czasem i tak wyjdzie na minus, bo gdyby tak nei bylo, i byli kolesie ktorzy by wygrywali, to by sie spelnilo co opisalem wyzej.

I prosze nie pieprzcie ze ludzie ktorzy wygrywaja, zadowalaja sie kwotami ktore ograniczaja im limity u bukmacherow. Pazernosc ludzi nie zna granic, i wczesniej czy poznij probowali by obejsc ograniczenia, podajac typy rodzinie, znajomym, sprzedajac typy, itp.


Podsumowując, ktos kto gra regularnie przez dluzszy czas(nie mowie o osobach ktore typuja raz na miesiac) wczesneij czy pozniej bedzie na MINUSIE.
 
A 0

almighty

Użytkownik
rozniebywa - straszne glupoty wypisujesz.
limity - pinnacle ma limity na poziomie 30.000-50.000, wiec nie wydaje mi sie to ograniczeniem. Nie znam osoby, ktora zagrala kupon za wiecej kasy.
regularne zyski - zaklady to gielda, a nie lokata.. tutaj pojecie regulanego tygodniowego/miesiecznego zysku nie ma zastosowania, ale mozna systematycznie isc do przodu. nie chodzi nawet o ciagly zysk, ale o utrzymanie skutecznosci i jakosci gry. czesto trafia sie serie kuponow, a pozniej przegrywa kilka z rzedu - wazne, zeby w ogolnym rozrachunku duzej byc na pozytywnej serii, a efektow oczekiwac na koniec sezonu, a nie koniec miesiaca.
teoria spisokowa - nie wszyscy sa na minus z grania, a to, ze wiekszosc przegrywa to efekt tego, ze nie maja ZADNYCH TEORETYCZNYCH PODSTAW typowania i zarzadzania kapitalem.


 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom