Najlepszym betem jest Liquid+Astralis, kurs koło 1.5 i cieszyć się na spokojnie meczami.
Faze grało dramatycznie słabo, Navi trochę lepiej, ale to już będzie inny dzień, wielka scena, presja i chyba nobet.
Natomiast ciekawych betów szukam po stronie Australijczyków. Przed każdą fazą miałem duży problem stwierdzić gdzie jest ich miejsce w szeregu - celowałem że przegrają z Avangar i skończą 1/2-3. Okazuję się zupełnie inaczej - grają super CSa, mają zgrany skład, solidnych riflerów, dobrego snajpera i supporta. Jks totalny kozak. A wyciągnięcie miraga z Astralis z 5-14 do 15-14 pokazuje że i jest i skill i mental. Szczerze po tym co widziałem to myślę że mają większe szanse na wygraną majora niż taki Faze/Navi.
A teraz przed nimi mecz z MiBR. Zespół który też ciężko obiektywnie ocenić. Strasznie hit or miss, na meczu z g2 to osiwiałem. Mieli 8-1 po CT to wykonali dwukrotnie znane zagranie duo fer i fepls "dojazd T-rampy z banana", przegrali dwa clutche 1vs3 i 1vs4, skończyli 9-6. Gdyby nie wygrane drugie pistole i Cold, który wygrał 2vs4 pierwszego gun rounda to by ich tu mogło nie być. Powrócili do starego linepu i jakoś dają radę, zwłaszcza Cold odżył, ale gdy SK odnosiło sukcesy zawsze mieli dwie strzelby, a tu fer nijaki, a fallen z reguły zamyka.
Renegades nie grają overpassa, (nuke'a niby też a grali 2 razy - nie ugrali rundy po T na astralis ;/ ), ale Mibr nie gra Nuke'a w ogóle więc muszą go wyrzucić. Tak więc bany nuke'a i overpassa = mapy komfortowe dla obu stron, celuję więc w handi+ na Australijczyków i lekko na ich win.
Fajną opcją mogą być undery na zabójstwa takiego dennisa,gtr, aeriala, allu. Mogą być fajne mecze, może być nipmagic i sensacja ale mocno pachnie pogromami.