>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE!<<<

Co się z nami dzieje ?

krisw3 0

krisw3

Użytkownik
Witam.

Z góry przyjąłem do wiadomości, że ten post, który zaraz napiszę przeczyta może co czwarty z Was, wiem czemu tak jest i uszanuję to.Zdaję sobie sprawę, że nie macie czasu na chwilę refleksji, bo czas Was goni, nie macie czasu, bo musicie iść przez życie.Doskonale wiem jak jest.
Mam jednak nadzieję, że znajdzie się ktoś z Was, kto przeczyta to co tutaj napiszę i postara się mi pomóc, odpowiedzieć na nurtujące mnie pytania.Przyznam, że jestem w kropce.Udzielcie mi odpowiedzi na chociaż pare z zadanych przezemnie pytań, będę Wam naprawdę wdzięczny, bo znaków zapytania jest tak dużo.
Powiedzcie mi czemu tak jest, czy to świat się zmienił, czy może coś z nami jest nie tak, przyjmę z pokorą jeśli okaże się, że to ja mam błędny system rozumowania i pogodzę sie z tym.Czy pamiętacie czasy podstawówki ? Właśnie na nich bym chciał się wzorować, bo były to jedyne jakie miałem zaszczyt poznać jeśli chodzi o te dobre.Przypomnijcie sobie, czemu tak było, że wtedy wszyscy mieliśmy uśmiech na twarzach, każdy z nas był zadowolony i nie bał się o jutro.Głównym naszym zmartwieniem nie było to jak powiązać koniec z końcem, już nie mówię o zastanawianiu się jak przetrwać miesiąc... dzisiaj martwimy się jak przetrwać jutro.Czemu tak jest, że dzisiaj kiedy wstajemy rano boimy się o następny dzień, ledwo wiążąc koniec z końcem staramy się przetrwać najbliższe dni.Czemu dzisiejsze realia zmuszają nas do tego, aby życie było przeprawą ? Nie łatwą przeprawą przez którą każdy musi przejść.Wiem o tym, że nikt nam nie obiecywał, że będzie łatwo, właściwie to nie o to mi chodzi.Dokładniej chciałbym się skupić na kwestii, czemu dzieje się tak, że niedługo będziemy się bali wyjść po 22 do nocnego po chleb dla naszego dzieciaka.Czemu większość, aby przeżyć musi brać kredyty, zapożyczać się u znajomych, którzy chwilowo mają pieniądze.Czemu wszystkim wokół mnie rządzi pieniądz, rządzi praca bez, której jesteś nikim.Czy ten swojego rodzaju ustrój społeczny tworzy system ? Ale czemu tak twierdzić ? Przecież ten system wychował nas, naszych rodziców, naszych dziadków, a jednak wciąż boję się, że może on nie podołać w wychowaniu mojego syna.Zastanawiam się czasem przez co mój syn będzie musiał przejść.Jakie pokusy się przed nim ujawnią zanim zrozumie co tak naprawdę jest ważne.Powiedzcie mi czemu dzisiaj większość z nas trzaska jakieś dziwne lewe interesy, czemu wciąż muszę zacieśniać grono moich znajomych.Dlaczego dziś boimy się obcych i nie chcemy nikogo więcej w naszym życiu ? Dlaczego za każdym razem boimy się ludzi, nowych znajomości ? Jest tak dlatego, że dzisiaj każdy musi kombinować, aby powiązać koniec z końcem.Ludziom nie starcza praca, właściwie to opłacimy wszystko i nie starcza nam na nic.Ludzie muszą kraść handlować narkotykami, po prostu się sprzedawać, bardzo często jedynie po to, żeby nakarmić własne dziecko.Do napisania tego posta skłoniło mnie pare czynników.Jednym z nich była niedawana śmierć mojego przyjaciela.Powiesił się we własnym domu w nocy.Napisał list, w którym podał nazwiska paru ludzi, ludzi którzy się przyczynili do tego, że ugięły mu się nogi.Czemu to właśnie jego życie przygniotło, czemu jest tak, że taka tragedia dotyka co drugiego z nas, a liczba ta się coraz szybciej powiększa.On dobrze wiedział co ja i moi przyjaciele zrobimy z chłopakami, których on wymienił.Oni już nie mają życia i mój przyjaciel zapewne zdawał sobie z tego sprawę.Co z tego, że nie pójdą do poprawczaka, jeżeli my stworzymy im poprawczak na wolności ? - spójrzcie ile pytań, a tak mało odpowiedzi.Czemu człowiek musi krzywdzić drugiego człowieka, mimo że nie chce mu robić krzywdy i tak naprawdę nic do niego nie ma.Ci, którzy &quot;zabili&quot; mojego przyjaciela już są bez życia.Nie zdziwię sie jeśli usłyszę niedługo, że to któryś z nich popełnił samobójstwo.Czemu dzisiaj życia przygniata co drugiego z nas.Ja pamiętam sam jak było za czasów gimnazjum.Wtedy właśnie przypomina mi się, że sam też nie jestem święty bo jednak sam w szkole odwaliłem coś, że mało co mnie z niej nie wyrzucono.Zdany wtedy byłem jedynie na łaskę naszych nauczycieli.Ludzi, którzy według własnego kodeksu jak i zarazem kodeksu szkoły nawet nie powinni się zastanawiać i powinni wyrzucić mnie na bruk.Oni jednak tak nie zrobili.Zdawałem sobie sprawę, że jedno ich słowo i jestem przegrany, przegrałem całe moje życie prze jeden piątkowy wygłup.Oni jednak pomyśleli inaczej i dali mi jeszcze jedną szansę, za co im bardzo dziękuję, teraz przynajmniej jestem pewien, że już nigdy nie popełnię takiej głupoty.Sam jestem właśnie żywym przykładem na to, że nie potrzebne są kary, czy za każdym razem wyciąganie konsekwencji.Wystarczy po prostu komuś dobrze przemówić do rozsądku, żeby zrozumiał co zrobił i co mu za to może grozić.Ostatnimi czasy usłyszałem od przyjaciela z gimnazjum, ze moich 3 kolegów już nie zobaczę.Jeden siedzi, drugi jest w ośrodku zamkniętym, trzeci jeszcze czeka na sprawe, już pod nadzorem kuratora.Jeden z nich jest o rok młodszy ode mnie ! Powiedzcie mi czy ich też życie przerosło ? Co zrobić, żeby uratować od tego moje dzieci.Co mam zrobić, żeby to im się nogi nie ugięły i żeby one miały taki dom na jaki zasługują.Czemu tak jest, że ja także muszę się martwić o jutro.Podstawowym problem dzisiaj jest to, że w przenośni &quot;diabeł krzyczy, a anioł szepcze&quot; i kogo słuchać ? Czemu dzisiaj jest tak, że mamy więcej pokus niż czasu niż po mnie sięgnąć, czemu nasze sumienie rozszerza się do takich rozmiarów, że mamy jeszcze pełno miejsca w nim i na różne krzywdy...Dzisiaj pojawiają się różne subkultury młodzieżowe.Ostatnia, o której słyszałem to &quot;emo&quot;.Są to dzieci, moim zdaniem chore, z urazem psychicznym wyrządzonym przez nasz chory system, czy też przez tępo w jakim nasz świat się zmienia.Tutaj można o nich przeczytać : http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Emo_(ludzie) . - wyda wam się to śmieszne, ale tak jest.Dzieci się tną, biorą różnego rodzaju używki.Pomyślmy przez co tak jest ! spróbujmy znaleźć lekarstwo ! Pamiętajmy, że oni robią tak bo chcą coś udowodnić, pokazać nam, że jest im źle, że oni także nie nadążają nad światem, chcą nam pokazać, że jeśli w odpowiedni sposób nie zareagujemy to zdarzy się tragedia.Ci ludzie potrzebują pomocy, ale my mijając ich na ulicy jedynie uśmiechamy się ironicznie i przechodzimy obojętnie.Pamiętajmy, że to może dotknąć także nas ! to jest swojego rodzaju skaza psychiczna.Czemu młodzież chodzi w butach &quot;glanach&quot; w lato, kiedy jest 30 stopni w cieniu ? tutaj także jest ten sam powód ! oni chcą nam coś pokazać, coś nam udowodnić, po prostu nie umieją przekazać nam tego słowami, dlatego starają się poprzez ubiór, czy też zachowania.Rozumiem świat się zmienia, ale to tempo mnie przeraża ! Jak tak dalej pójdzie to kto wie naprzeciw czemu będą musiały stanąć nasze pociechy ? To są rzeczy co bolą.Nasz sztucznie prosperujący system stworzony przez &quot;pseudopolityków&quot;, to wszystko jego sprawka ? Przypomnijcie sobie waszą grę na &quot;trzepaku&quot; w siatkówkę.Czemu teraz tak nie jest ? Dziś każdy woli siedzieć przed komputerem i dawać się omanipulować ludziom, którym na tym zależy, bo jesteśmy dla nich prostym narzędziem, maszyną, żyłą pieniędzy.Głupim prostakiem, który zrobi wszystko co mu każę, jeśli tylko odpowiednio mu przekażę co ma zrobić.Ludzie otwórzcie oczy ! Kiedyś boisk nie było, dziś są puste, to jest chore !!! Nasi pseudopolitycy robią specjalnie ten cały syf, dziś mamy wszędzie kamery, statystyki.Śmierć człowieka nie jest już tragedią.Jest po prostu według nich &quot;jedną z koniecznych reakcji potrzebnych do rozwoju ludzkości&quot;, ci ludzie już zapomnieli jak razem z nami byli tylko sługusami systemowymi.Oni już nie pamiętają, że wszyscy, ja, ty i oni jesteśmy z tej samej gliny, natomiast o sposobie w jaki się &quot;wywyższyli&quot; wolą po prostu nie mówić, wolą zapomnieć i nie myśleć o tym, bo po prostu jest im wstyd przed samym sobą, ile krzywd wyrządziłem zanim się tu znalazłem, zanim się dopadłem do tego kranu, z którego płyną same zyski, kosztem innych, moich rodaków, moich przyjaciół, moich najbliższych.Jedna kreatura odchodzi, to zaraz o jego miejsce wojna, każda z nich o tron swój niespokojna.Boją się o to, że wszystko ( ich początki władzy ) wyjdą na jaw.My natomiast jak ta ciemnota patrzymy w ten telewizor patrząc na nich i słuchając co oni mówią.Pamiętaj, że te sługusy systemu chcą jedynie, żebyś się podporządkował, bez żadnego oporu, wtedy natomiast wszyscy wiemy jak jest - wykorzystują nas do resztek sił, wyciskają z nas wszystkie poty, jedynie po to, żeby im było jak najlepiej.Apeluję, otwórzcie oczy ! Co dzień tylko podatki, a za zwłokę grzywna.Czy to jest normalne ? Czy muszą &quot;sprzedać Polskę&quot;, aby była inna ? A oni co w tym czasie robią ? Nic ! Twarz zimna i robią wszystko, żeby zatuszować wszystkie nieprawidłowości.Dziś to, że nie masz pracy nikogo nie dziwi.Każdy coraz bardziej chciwy i coraz większą ironię w jego oczach wyczytujemy.Czemu się tak dzieje ? Czemu dziś &quot;Twój rodak - Twój wróg&quot; ? Co się dzieje z tym krajem, korupcja, narkomani, ludzie przecież ja nie opowiadam bajek.Wystarczy wyjść, wyjść przed blok, a zobaczysz to wszystko.Dziś jest tak, że brak Ci wiary w siebie to po prostu leżysz ! Czemu dziś ten co się &quot;potknie&quot;, nie stara się już &quot;podnieść&quot; tylko od razu odpuszcza ? Jedna z grup hip-hopowych powiedziała w swoim utworze bardzo mądre słowa - &quot; jak bardzo sytuację marną mają ludzie biedni, zamiast hipermarket, odwiedzają śmietnik.Los starszych nikogo nie obchodzi, za to młodzi wszystkim dookoła przeszkadzają &quot;.Tego nie będę tłumaczył.Sami postarajcie się zrozumieć tą metaforę.Mimo to media cały czas nam sztuczny obraz przedstawiają, starają się zatuszować dosłownie wszystko.Każdą nieprawidłowość.Na świecie jest przekonanie, że bardziej kosztowne jest odsunięcie problemu, niż próba jego naprawy.Dzisiaj cały czas ktoś strajkuje, pielęgniarki, górnicy, zmuszeni są by walczyć o swoje, ale powiedzcie mi czemu ! nasi ojcowie tak nie mieli.Dziś każdy musi walczyć, aby przetrwać.No i jak myślicie, co da nam los ? Już dzisiaj sprzedają kraj.Dziś nasi pseudopolitycy znaleźli nowy sposób na zarobek - handlują ustawami, jak powiedział pewien raper - &quot;handlują ustawami, niczym warzywami&quot; - To jest święta prawda.Tak jest i to jest niezaprzeczalny fakt ! Robią nam tyle złego, a potem nasi politycy dziwią się, że są napadani, okradani.Jak można nie wiedzieć czemu ! Przecież ta prawda, aż kuje w oczy.Oni jednak nie... oni jednak wolą się chować za chronionymi osiedlami tylko dla &quot;bogatych&quot; i zapomnieć o całej sprawie, zamknąć oczy i cieszyć się tym co udało nam się osiągnąć, oczywiście po trupach, ale o tym zapomnijmy... to jest chore !
To tyle.Chciałbym, aby to co tutaj napisałem dotarło choć do jednego z Was.Wczoraj specjalnie modliłem się o to do Boga, żeby chodź jeden z Was to zrozumiał i pomógł zrozumieć też mi, bo ja po prostu nie nadążam....
&quot;Uważaj jak tańczysz, bo życiowy parkiet bywa śliski&quot; - Aglus [ WWO ]

Kris
 
uzytkownik-7288 4

uzytkownik-7288

Użytkownik
Widzę ze Ci sie zebrało na ostrą rozkmine. Jeśli chodzi o subkultury typu punk czy skin to oni &quot;powstali&quot; już przeszło 20 lat temu i wtedy to miało sens walczyli z anarchią byłi pacyfistami teraz jest to raczej, uwaga słowo - klucz LANS. Tak samo sie dzieje z emo tych których obserwuje we własnym otoczeniu mogę dać sobie ręke uciąć że robia to dla lansu, a Ci prawdziwi emo prawdopodobnie nie potrafią sobie poradzić z życiem może mama za dużo pomagała w przeszłości ? Widze, że dużo słuchasz hip-hopu tam jest sporo wątków poruszanych o politykach i policji, najsmieszniejsze jest dla mnie to jak oni sie nasmiewają z &quot;psów&quot; wyzywają ich od różnych, ale gdyby nie policja to nawet byś sie bałiść po ten chleb o 15 w niedziele jak ludzie by wychodzili z kościoła.
Moim zdaniem za dużo hip-hopu kolego ???? zamiast słuchać i narzekać niech Ci &quot;artyści&quot; sie wezmą za poprawe stanu kraju. Ja nie powiem, że ganie hh sam lubie posłuchać 52 Dębiec O.S.T.R. ale jeśli słucham o tym że zioło jest takie fajne to mam iść i palić? Że jakis raper 5 dzień jest na melanżu to dla niego jest impreza a matka sie modli o to żeby nie był pijakiem. Jedyne rozwiązanie dla Ciebie to albo się weź za porządna nauke skończ dobre studia i wtedy będziesz mógł decydować o losach jakieś grupy osób. może miasta może Polski ???? albo to co słyszysz w textach traktuj jako recenzje świata a nie plan wydarzeń ????
 
krisw3 0

krisw3

Użytkownik
Aż się zdziwiłem, że ktoś się tu wypowiedzial, zaczynałem odnosić wrażenie, że wszyscy to zaleją bo za dużo tekstu ????
Jeśli chodzi o policję to ja wiem doskonale, że jest ona jak najbardziej potrzebna i jest to świetny organ władzy, stworzony naprawdę z pomyślunkiem.Problem tylko tkwi w wykonywaniu swoich obowiązków przez niektórych funkcjonariuszy oraz w nadużywaniu przez nich władzy.Sam byłem świadkiem wielu zdarzeń, kiedy ktoś niesłusznie został za coś ukarany, najczęściej pałką....
Jeśli chodzi o Hip Hop to właściwie nie możemy tego brać tak ogólnie, są kawałki promujące zioło i są takie, które mówią nam prawdę i chcą otworzyć nam oczy.Zdaję sobie sprawę, że 3/4 Hip-Hopu to puste, dobrze zrymowane słowa.Jednak mnie fascynuje ta mniejszość, właśnie ona pomaga mi spojrzeć na świat inaczej.
 
damianmularczyk 0

damianmularczyk

Użytkownik
Bardzo dobry tekst i z wielką ciekawością go przeczytałem. Niestety jest to przykre co piszesz ale jest to prawda. Co do hip hopu to sam go słucham dużo i naprawdę wielu polskich wykonawców pisze świetne teksty. Niestety w dzisiejszych czasach każdy goni za pieniądzem, zapomina o znajomych itd. Nic na to nie poradzimy i wg mnie z czasem będzie tylko gorzej. Co do policji-ok są oni potrzebni ale!? Faktycznie trochę śmieszy mnie kultura 14 latków HWDP. Spytasz ich się po co to głoszą.Bo kolega mojego kolegi dostał za nic wpierdol. Z 2 strony sam byłem świadkiem chociażby po meczach gdzie pały wpadały do autobusu i za nic wyciągneli parę osób. Dla nich powodem było to,że w autobusie skakaliśmy i było za głośno. To jest powód? Sam nie wiem co o nich myśleć. Pozdro
 
sawas 27

sawas

Użytkownik
Ja również przeczytałem Twój tekst. Po kilku pierwszych linijkach wiedziałem o czym jest (pomimo to dokończyłem go). Nie podoba mi się Twój tok rozumowania. Wiem, że śmierć przyjaciela, obawa o własne dziecko, itp. mogą pchać człowieka ku tezom: &quot;nic już nie jest takie samo&quot;, &quot;świat się wali&quot;, &quot;nie ma dla nas ratunku&quot;, itd. Nie znam Cię, nie wiem czy jesteś bogaty czy biedny, ale z Twojego tekstu wynika, że masz kłopoty w swoim życiu. Jak każdy inny, wywnioskowałem, że żyjesz jak większość Polaków. Rano do roboty, powrót do domu, spędzanie czasu z rodziną i NARZEKANIE.
Nie lubię Hip-hopu właśnie za to. Ci &quot;artyści&quot; piszą o Polsce jak o bagnie, wszyscy czają za kasą, chleją, ćpają. A zastanawiałeś się po co oni śpiewają? Dla kasy ! Co robią po koncertach? Polują na jointa! Mają uciechę ze zdewastowania pociągu, rozbicia 10 lamp na ulicy, zaliczeniu nastolatki, wypiciu xx litrów Starogardzkiej, itp. To ta młodzież psuje nasz kraj, a przy tym narzeka jak to jest niedobrze. Piszą o tym, co jest złe, a sami to robią ! Nie mówię, że winni za sytuację w Polsce są raperzy - nie o to mi chodzi. Winę ponoszą wszyscy, którzy nie chcą zmian. Wszyscy, którzy wyjechali za granicę są dla mnie szczurami, które uciekają z tonącego statku. Powiesz mi - to nie ich wina, nie mieli perspektyw u nas... Leję na takie tłumaczenie.
Ja mam 17 lat. Zapewne powiecie, że nie wiem nic o życiu, że to co piszę ulegnie zmianie za 10 lat. Tak nie będzie! Chodzę do liceum, potem wybieram się na studia. Mam plan na życie i go zrealizuję. Zmienię Polskę na tyle na ile mogę. Będę żył godnie, bo tego CHCĘ. Nie uda mi się ten pomysł, znajdę inny. Zarobię tyle pieniędzy, ile będę CHCIAŁ. Jeśli wyjadę to w interesach lub na wakacje. Powiedz mi (zwracam się do autora tematu, ale i do wszystkich innych) ile z tych osób, o których piszesz ma jakiekolwiek wykształcenie? Bardzo mały procent. Gdy moja mama ślęczała nad książkami oni się bawili, olewali szkołę, tworzyli subkultury, buntowali się. Co teraz robią? Stoją co miesiąc po zasiłek i zabierają nasze pieniądze! Czemu? Bo NIE MIELI OCHOTY iść na studia, osiągnąć czegoś w życiu, woleli balangę. Teraz NARZEKAJĄ !
Nic się nie zmieniło! Mój kolega z podstawówki teraz jest &quot;raperem&quot;. &quot;Tworzy&quot;... To mądry, inteligentny chłopak. W podstawówce miał dobre stopnie, w gimnazjum ledwo przechodził z klasy do klasy. Ale dostał się do technikum informatycznego. Mówiłem sobie - porządny koleś, nie to co inni - poszli na łatwiznę, trzy lata zawódówki i laba. I co? Pierwsze pół rok ten raper pochodził do sql i olał sprawę. &quot;Za wysoki poziom&quot; - mówił. Czy on cokolwiek robił w domu? Interesowała go szkoła? Nie! Przecież szkoła nie zając! Poszedł do zawodówki, OK, niech mu będzie. Jest prawie styczeń. Co robi raper? Ma dobre stopnie, odpowiada mu szkoła? Skądże znowu! Nie chodzi do niej, bo tworzy muzykę! To jest jego sposób na życie. Spoglądam właśnie na jego opis - &quot;Wyjebany po nocce, kac na maxa&quot;. Wczoraj, przedwczoraj, w święta było identycznie.
Myślicie sobie po co o tym piszę? To niby nie ma żadnego związku ze śmiercią twojego kumpla, z fatalnym stanem polskich rodzin. Ma! Ta młodzież, która w każdy weekend jest nieprzytomna od prochów i alko będzie za 20 lat na miejscu dzisiejszych narzekaczy w kolejce do Pomocy Społecznej! Chcemy, by coś się zmieniło, a nie robimy w tym kierunku żadnych kroków.
Fakt, że w Polsce nie jest najlepiej. Ochrona zdrowia kuleje, korupcja, itp. Ale to wina tylko i wyłącznie naszej mentalności. &quot;Jest źle, nic nie da się zrobić&quot;. Każdy obcokrajowiec, który przyjedzie do Polski to powiem. Ostatnio choćby Leo. Naród pesymistów. Tak nas nazwał. I ma rację !
Ja CHCĘ żyć godnie w tym kraju i tak będzie!
P.S. Jeśli kogoś uraziłem - proszę, napisz w którym miejscu mojego textu i porozmawiamy o nim.
 
patrolinho 143

patrolinho

Forum VIP
Przeczytałem tekst i tak muszę powiedzieć, że nic nowego jak na Polskie realia ... Narzekanie, narzekanie i jeszcze raz to samo ... Problemy ma każdy ... Niektórym się udaje niektórym nie ... Wszędzie jest podział na bogatych i biednych ... słabszych i silniejszych ... Co do HH nawet się nie wypowiadam bo słysząc Ich teksty a później cytującą Ich młodzież i kierującą się w życiu właśnie tą muzyką to mnie skręca ...
I jeśli tak twierdzicie, że Wam tak źle i w ogóle strasznie to zapraszam do małej refleksji nad tym ....
&quot;Ciesz się tym co masz ... Proszę.... Bo ... Mi ... Nie było nawet dane poczuć smaku godności ludzkiej ... &quot; Obywatel III Świata ...
Nie wiem czy ten cytat brzmiał tak dokładnie, ale skłania do przemyśleń ... Na prawdę Panowie cieszcie się tym co macie ... Bo nawet za moment możecie to stracić ... A ciągłe narzekania niestety świata w okół Nas nie zmienią ... Niestety ... I tak poza tym warto na chwilę się zatrzymać i pomyśleć co tak na prawdę dla Nas jest ważne ... Tylko z tym rozmyślaniem nie ma co przesadzać bo można złapać na prawdę wielkiego dooooła ...
 
krisw3 0

krisw3

Użytkownik
Widzisz Sawas, właśnie nie dokońca, bo właśnie nie akutalnie jest jeden z niewielu okresów w moim życiu kiedy praktycznie nie mam żadnego zmartwienia.Mogę spokojnie wziąć się do napisania czegoś takiego bo nigdzie mi się nie spieszy, o nic się nie martwię.Właśnie w takich chwilach warto jest pomyśleć o tym co nas otacza.Tak mi się wydaje.Jeśli chodzi o grupę społeczną to należę raczej do tych przeciętniaków.Mam to co większość moich rówieśników, internety, komputery, komórki itd.Na kase raczej nie narzekam.
Muszę przyznać, że po przeczytaniu Twojego tekstu nieco zmieniłem swoje ustosunkowanie do tego problemu.No faktem jest, że każdy jest kowalem własnego losu.Owszem też nie zawsze popieram ludzi, którym śni się Północna Ameryka, a nic w tym kierunku nie robią.Także mam kumpla, który tworzy muzykę i jest dokładnie taki sam jak Twój.Wypisz wymaluj, te same zachowania, ten sam stosunek do szkoły.Można znaleźć wiele prawdy w tym co mówisz.Przykładek jest choćby ten temat.80 odsłon, a zaledwie 3 osoby odważyły się odezwać, trochę to jest niepokojące, no ale cóż tak jak Leo stwierdził - to jest właśnie nasza mentalność.
 
krisw3 0

krisw3

Użytkownik
Nie nie Patrol, nie chodzi o to, że ja narzekam.Ja tylko staram się zrozumieć czemu tak jest i jak temu zapobiec, wlaśnie po to, żebym mógł zacząć działać.Po prostu nie wiem czy sama nauka wystarczy, żeby nad tym wszystkim nadążyć.A stwierdzenie &quot;ciesz sie z tego co masz&quot; jest jak najbardziej słuszne i je realizuję.Wiem, że inni mają gorzej, czasem także staram się pomóc...
 
patrolinho 143

patrolinho

Forum VIP
Nie nie Patrol, nie chodzi o to, że ja narzekam.Ja tylko staram się zrozumieć czemu tak jest i jak temu zapobiec, wlaśnie po to, żebym mógł zacząć działać.Po prostu nie wiem czy sama nauka wystarczy, żeby nad tym wszystkim nadążyć.A stwierdzenie &quot;ciesz sie z tego co masz&quot; jest jak najbardziej słuszne i je realizuję.Wiem, że inni mają gorzej, czasem także staram się pomóc...
Słusznie źle ująłem to w słowa jednak niezaprzeczalnym jest, że gdzie nie gdzie te narzekania też się pojawiają ... Bardziej to próba znalezienia odpowiedzi jak sam z resztą powiedziałeś ... Jednak na takie pytania niestety nie ma odpowiedzi ... Chociaż rozłożenie rąk w geście bezradności to jak najbardziej adekwatna odpowiedź ...
 
sawas 27

sawas

Użytkownik
Spoko kris - mi wcale nie chodziło o to, że piszesz tak, bo jesteś z jakiegoś tam marginesu... Można zauważyć, że myślisz nad swoim życiem, postępowaniem, a to, wg mnie, główny i najważniejszy krok w kierunku polepszania naszego otoczenia.
Moim zdaniem, ważnym elementem, który może decydować o przyszłości Polski jest religia. Wiara w Boga, nieważne jakiego, dostarcza ludziom niespotykanych nigdzie indziej umiejętności, takich jak szacunek, posłuszeństwo, utożsamianie się z problemami innych i pomoc im.
Mieszkam na wsi i pewnie mi jest łatwiej, bo u mnie większość co niedzielę zasuwa do kościoła. Jednak są to ludzie starsi. W świątyni nie spotkam kolegów/koleżanek mojej klasy, ba, nawet 3 lata starszych/3 lata młodszych. Ludzie chodzą do kościoła do 12 i od 60 roku życia. To, moim zdaniem, ogromny problem...
Polska zawsze była katolicka i nawet jeśli teraz nasz naród zacznie wierzyć w innego Boga to niech tak będzie. Ważne tylko, by Polacy nie stali się narodem ateistów, bo to prowadzi do najgorszego, a tak niestety się dzieje. Wielu z mieszkańców miast woli maraton po sklepach, obiad w Ikei niż spotkanie w gronie wyznawców tej czy innej religii. Takie utożsamianie się z jakąś poważną grupą bardzo pomaga w postrzeganiu świata...
 
krisw3 0

krisw3

Użytkownik
Patrolinho - niewątpliwie masz rację bo jednak jestem normalnym Polakiem jak Ty czy inni i mam gdzieś ukryte w podświadomości takie coś, ja bym to nazwał &quot;syndromem narzekania&quot;.Staram się tylko go zwalczyć, ale do tego potrzebna jest wiedza, którą właśnie mogę zdobyć na przykład tu w tym temacie ????

Sawas - Widzisz wiara w Boga jest następnym bardzo trudnym zagadnieniem.Sam tak jak powiedziałeś od małego chodziłem do kościoła, teraz czasem go świadomie omijam, jednak jakby nie było co dzień od paru lat wieczorem modle się, nie wiedząc tak naprawdę czy, aby na pewno warto_Ogółem rzecz biorąc to mam troche wiedzy na ten temat i prowadziłem już swojego rodzaju rozważania bo mam znajomego księdza, z którym tak wyszło, że praktycznie spędziłem 2 tygodnie i często z nim dyskutowałem na temat religii, wiecie czemu ? Bo denerwowało mnie, że się modlić kazał po 3 razy / dzien i odmawiać jakieś tam modlitwy, których sam nie rozumiałem, a w rezultacie nie dałyby mi nic, co byłoby mi w jakikolwiek sposób użyteczne.Wtedy mój przyjaciel powiedział takie słowa nad którymi do dziś się zastanawiam &quot;religia ? przez nią jedynie od wieków były wojny, przez nią ginęli ludzie, to był jedynie głowny temat do sporów, a dało to więcej złego niż dobrego&quot; - brzmiało to mniej więcej tak.
Religia to też bardzo ciekawy wątek, ale myślę, że przyczyna tego, że nie wierzymy jest taka, że wielu z tych co się &quot;udzielają&quot; w kościele nie jest w stanie wyjaśnić nam niektórych kwestii, o których głoszą na co niedzielnej mszy.Trudno jest wierzyć w coś czego się nie rozumie.Do tego dochodzą media, te wszystkie programy o świętych Graalach, rodowodzie Chrystusa, czy też Marii Magdalenie.Może ktoś oglądał Kod da Vinci to będzie wiedział o czym mówie, ja ogladałem jeszcze do tego bardzo wiele programów na ten temat i przyznam, że fakty ukazywane przez tamtejszych prezenterów, może nie tyle, że zaskakują, one wręcz zdumiewają !
 
patrolinho 143

patrolinho

Forum VIP
Już trochę krisw3 napisał o Religii jednak ja chciałbym dodać swoje 3 grosze ...
Od wieków religia,wiara nie przynosi niestety nic dobrego a znacząco przyczyniła się do rozłamu pokoju na świecie ...
Co do Nas Polaków i religii ... To niestety moim zdaniem Nasza wiara Nas przerosła ... Mamy wiele tradycji i jesteśmy na prawdę głęboko zakorzenieni w wierze.. Wszyscy nazywają Nas państwem bardzo religijnym co nie znaczy, że to prawda ... To, że ktoś idzie do kościoła, modli się codziennie, &quot;rozmawia z Bogiem&quot; nie znaczy, że tak na prawdę rozumie to co robi ... Żeby wierzyć trzeba na prawdę mocno zagłębić się w głąb swojej duszy ... Dla mnie niestety ponad 90 % Polaków to ludzie wierzący, ale tylko dlatego, że tak ich nauczono ... Nie starają się poznać Boga ... Nie interesuje Ich w ogóle religia ... Niekiedy mam również wątpliwości czy aby niektórzy księża wiedzą co znaczy wiara ... Ja szczerze powiedziawszy co raz to mniej wierzę ... a wiara ta niestety wymiera dlatego, że nie potrafię zrozumieć, niekiedy nie widzę w ogóle sensu Naszego istnienia, ale to już inny temat ... Ogólnie rzec biorąc problemy te nie biorą się z tego, że ktoś nie wierzy ... Ani z tego, że nie chce się uczyć, że wie, że będzie mało zarabiał ...
Jest to rozwój cywilizacyjny i niestety tego nie da się zahamować ... Będzie zapewne jeszcze gorzej (oby nie), ale w dobie gdy internet i TV są ogólnodostępne to niestety, ale tak będzie ... Masa treści jaką możemy znaleźć w internecie to w dużej mierze rzeczy dobre ... Jednak ... My nie staramy się dostrzegać tego co dobre tylko to co złe ... I te zdanie to puenta wszystkiego ... Podstawą jest widzieć dobro a nie tylko zło ...
 
M 0

mojo

Użytkownik
Nie wrzucajcie do jednego worka pojęcia &quot;wiara&quot; oraz &quot;religia&quot; bo są to dwie bardzo różne rzeczy. Dla mnie religia to pojęcie bardzo ogólne i wszystko mogę tam wrzucić. To chodzenie w niedziele do kościoła, spowiedź, przyjmowanie komunii, śpiewanie pieśni, modlenie się do obrazów figurek, czczenie papieża jak Boga, rytualne gesty, przyjmowanie kolędy i mógłbym wymieniać jeszcze sporo tego. Generalnie wszyscy wiemy o co chodzi. Natomiast wiara jest osobistą relacją między mną a Bogiem; tym kim jestem, jaki jestem a przede wszystkim jakie miejsce ma w moim życiu Jezus. I być może się zgodzę co do teorii że przez religię stało się więcej złego niż dobrego ale przez samą &quot;wiarę&quot; na pewno nie.

Sawas - Widzisz wiara w Boga jest następnym bardzo trudnym zagadnieniem.Sam tak jak powiedziałeś od małego chodziłem do kościoła, teraz czasem go świadomie omijam, jednak jakby nie było co dzień od paru lat wieczorem modle się, nie wiedząc tak naprawdę czy, aby na pewno warto_Ogółem rzecz biorąc to mam troche wiedzy na ten temat i prowadziłem już swojego rodzaju rozważania bo mam znajomego księdza, z którym tak wyszło, że praktycznie spędziłem 2 tygodnie i często z nim dyskutowałem na temat religii, wiecie czemu ? Bo denerwowało mnie, że się modlić kazał po 3 razy / dzien i odmawiać jakieś tam modlitwy, których sam nie rozumiałem, a w rezultacie nie dałyby mi nic, co byłoby mi w jakikolwiek sposób użyteczne.Wtedy mój przyjaciel powiedział takie słowa nad którymi do dziś się zastanawiam &quot;religia ? przez nią jedynie od wieków były wojny, przez nią ginęli ludzie, to był jedynie głowny temat do sporów, a dało to więcej złego niż dobrego&quot; - brzmiało to mniej więcej tak.
Niestety ale kościół katolicki to specyficzna instytucja i w mojej ocenie ona wcale nie zbiża do Boga. Dla mnie wyznacznikiem wiary jest sam akt wiary czyli nawrócenie oraz postępowanie według tego co jest napisane w Bibli. Jest cała masa rzeczy &quot;wymyślonych&quot; przez kościół katolicki, które to można nazwać zwyczajnie bredniami. I nie dziwi mnie to że ksiądz kazał Tobie 3 razy zmawiać coś tam na dzień. Choćbys robił to nawet 100 razy bez wiary i sensu modlitwy nic byś nie wskurał. Najprostsza modlitwa to ta płynąca z serca a nie z głowy...Trzeba znać sens i cel modlitwy aby osiągnąć sukces. Ale kto widział lub słyszał żeby kościół katolicki w ten sposób nauczał ?

Religia to też bardzo ciekawy wątek, ale myślę, że przyczyna tego, że nie wierzymy jest taka, że wielu z tych co się &quot;udzielają&quot; w kościele nie jest w stanie wyjaśnić nam niektórych kwestii, o których głoszą na co niedzielnej mszy.Trudno jest wierzyć w coś czego się nie rozumie.Do tego dochodzą media, te wszystkie programy o świętych Graalach, rodowodzie Chrystusa, czy też Marii Magdalenie
I to jest właśnie to o czym napisałem powyżej. Ale jest wyjście z tej wydawałoby się kiepskiej sytuacji. Bo kto szuka ten znajdzie a kto puka temu otworzą. Na szczęście są jeszcze inne kościoły (protestanckie) i ten kto choć raz się zetknął z nimi ten wie o czym mówię.

Od wieków religia,wiara nie przynosi niestety nic dobrego a znacząco przyczyniła się do rozłamu pokoju na świecie ...
Co do Nas Polaków i religii ... To niestety moim zdaniem Nasza wiara Nas przerosła ... Mamy wiele tradycji i jesteśmy na prawdę głęboko zakorzenieni w wierze.. Wszyscy nazywają Nas państwem bardzo religijnym co nie znaczy, że to prawda ... To, że ktoś idzie do kościoła, modli się codziennie, &quot;rozmawia z Bogiem&quot; nie znaczy, że tak na prawdę rozumie to co robi ... Żeby wierzyć trzeba na prawdę mocno zagłębić się w głąb swojej duszy ... Dla mnie niestety ponad 90 % Polaków to ludzie wierzący, ale tylko dlatego, że tak ich nauczono ... Nie starają się poznać Boga ... Nie interesuje Ich w ogóle religia ... Niekiedy mam również wątpliwości czy aby niektórzy księża wiedzą co znaczy wiara ... Ja szczerze powiedziawszy co raz to mniej wierzę ... a wiara ta niestety wymiera dlatego, że nie potrafię zrozumieć, niekiedy nie widzę w ogóle sensu Naszego istnienia, ale to już inny temat ... Ogólnie rzec biorąc problemy te nie biorą się z tego, że ktoś nie wierzy ... Ani z tego, że nie chce się uczyć, że wie, że będzie mało zarabiał ...
Myślę że w większości się zgodzę a problem opisałem powyżej..

Jest to rozwój cywilizacyjny i niestety tego nie da się zahamować ... Będzie zapewne jeszcze gorzej (oby nie), ale w dobie gdy internet i TV są ogólnodostępne to niestety, ale tak będzie ... Masa treści jaką możemy znaleźć w internecie to w dużej mierze rzeczy dobre ... Jednak ... My nie staramy się dostrzegać tego co dobre tylko to co złe ... I te zdanie to puenta wszystkiego ... Podstawą jest widzieć dobro a nie tylko zło ...
Otóż to. Rozwój cywilizacyjny i pęd życia sprawia, że dużo ludzi po prostu zwyczjanie nie nadąża za tym pędem. I mówię tu nie tylko od strony materialnej ale przede wszystkim duchowej. To co się teraz dzieje na świecie i wartości jakie są teraz &quot;na topie&quot; to się w głowie nie mieści. Jest to dokładnie odwrotność tego co być powinno że nie wspomnę o nauczaniu Biblijnym. Więc nie dziwmy się że część ludzi jest rozdarta &quot;emocjonalnie&quot; i &quot;psychicznie&quot; bo nie da się tych dwóch światów połączyć razem. I albo wybieramy drogę nauczania Jezusa i mamy w tym świecie wówczas BARDZO pod górkę. I nie mam na myśli tego że ktoś się np. śmieje gdy idę na nabożeństwo albo gdy śpiewam pieśni chrześcijańskie. Ale chodzi o stawienie czoła temu co nas spotyka na każdym kroku każdego dnia....albo wybiera drugą drogę czyli świat i rzuca się w jego wir ze wszystkimi jego skutkami.

Decyzję i wybór pozostawiam Wam. Ja już wybrałem i nie żałuję.


Wchodźcie przez ciasną bramę: gdyż szeroka i przestronna jest droga prowadząca do zagłady i wielu jest tych, którzy nią wchodzą, natomiast ciasna jest brama i wąska droga prowadząca do życia i niewielu jest tych, którzy ją znajdują.

pozdrawiam
 
sawas 27

sawas

Użytkownik
Jasne, że nie można wrzucać do jednego worka &quot;religii&quot; i &quot;wiary&quot;, ale też nie można ich tak stanowczo rozdzielać! Znam może kilku ludzi wierzących, pozostali albo udają, albo nie umieją wierzyć...
&lt;&lt;Jeśli Bóg istnieje to dla niego nie będzie miało znaczenia, czy chodzę do Kościoła czy &quot;wierzę w domu&quot;.&gt;&gt; ------ dla mnie takie tłumaczenie jest bezsensowne. Nawet jeśli sama &quot;instytucja&quot; Kościoła (nie lubię tego określenia) ma dużo minusów to ten Kościół tworzymy my i to od nas zależy w jakim kierunku będzie on postępował.
Ja jestem blisko Ołtarza, służę do Mszy, ale w tej chwili z całą pewnością i stanowczością mogę powiedzieć, że w Boga nie wierzę. Mam chwile zadumy i wtedy rozmyślam co jest po śmierci, itp. Bóg na pewno istnieje, ale ja sobie tego nie potrafię narazie wyobrazić, dlatego wybieram drogę jaką wybiera 9/10 chrześcijan. Chodzę do kościółka, modlę się, zwracam do tego Boga, kiedy jest mi źle, w zasadzie kiedy już muszę to zrobić. Mam świadomość, że teraz bluźnię, ale każdego dnia popełniam tyle grzechów, że nie robi mi to wielkiej różnicy. Bym mógł powiedzieć: &quot;wierzę w Boga&quot;, musiałbym podporządkować mu całe życie i ... nie grzeszyć. To dla mnie główny wyznacznik wiary - kocham Boga, więc jestem mu posłuszny.
Współczesny świat nie pomaga wierze. Pojawiające się na każdym kroku nowe pokusy zastępują ludziom Boga, ci zapominają o nim. Piszesz o religiach protestanckich - dla mnie to religie zapomnienia - większość protestantów jest ateistami. Polska też jest krajem ateistów. Bóg jest w dzisiejszym świecie zwyczajnie niepotrzebny.
Proponowałbym skończyć rozmowę nt. religii, bo od tego mamy specjalne fora, poza tym temat odnosi się do szerszej kwestii...
 
midel 189

midel

Użytkownik
Moim zdaniem, ważnym elementem, który może decydować o przyszłości Polski jest religia. Wiara w Boga, nieważne jakiego, dostarcza ludziom niespotykanych nigdzie indziej umiejętności, takich jak szacunek, posłuszeństwo, utożsamianie się z problemami innych i pomoc im.
Myślę, że oto tu chodzi. Wiara, religia sama w sobie jest dobra, głosi dobro. To, że niektórzy ludzie, księża(chociażby Rydzyk) cały czas są w pogoni za pieniądzem niewątpliwie stawia Kościół w złym świetle. Zostawiając kwestię: jest Bóg czy nie ma Boga - każdy sam sobie musi odpowiedzieć na to pytanie, ale wiara stanowi pewne obowiązki, dyrektywy, wskazówki. Wystarczy spojrzeć na młodzież - alkohol, narkotyki. Sam mam 17 lat i nie piję, nie ćpam czy nie palę, nie dlatego, że boję się mamy czy księdza, tylko dla zasady. Gdy podpisywałem Krucjatę, nie zastanawiałem się czy mi się uda, tylko z góry założyłem, że musi mi się udać dotrwać w tym postanowieniu (na rok). Na szczęście nie wpadłem w nałogi, jestem w najlepszej szkole w regionie i mam plan na życie, inny niż niektórzy moi rówieśnicy (chlanie kiedy i ile się da) i mam zamiar go zrealizować.
 
M 0

mojo

Użytkownik
Piszesz o religiach protestanckich - dla mnie to religie zapomnienia - większość protestantów jest ateistami.
No to żeś teraz dowalił do pieca Stary. Z całym szcunkiem ale mówiąc to oznacza że nigdy nie zetknąłeś się z protestantami.

pozdro
 
sawas 27

sawas

Użytkownik
No to żeś teraz dowalił do pieca Stary. Z całym szcunkiem ale mówiąc to oznacza że nigdy nie zetknąłeś się z protestantami.

pozdro
Spodziewałem się takiej reakcji... Pisząc wiedziałem, że źle to określam, ale nie miałem na to innych słów. To samo mógłbym napisać o katolikach, bo zdecydowana większość &quot;wierzy&quot; na pokaz. I tylko o to mi chodziło - o to, że dzisiejsi ludzie wybierają &quot;wygodną religię&quot;, a niektóre religie protestanckie (i nie chodzi mi wcale o jakieś niszowe wierzenia) doskonale się na to nadają. Żyjesz jak chcesz, a Boga masz &quot;z głowy&quot;, bo przecież należysz do Kościoła...
 
M 0

mojo

Użytkownik
Uwierz mi na 100% że jeśli ktoś wybiera jak Ty to nazwałeś wygodne religie to na 99% wybierze &quot;nic&quot; a niżeli wyznania protestanckie. Znam to więc wiem co mówię.
 
Do góry Bottom