W piątek na Wyspach Brytyjskich odbędą się trzy spotkania Elite League oraz cztery pojedynki z udziałem drużyn z
Premier League. Na brytyjskich torach pojawi się ośmiu reprezentantów Polski.
O godzinie 20:30 rozpocznie się pojedynek pomiędzy drużynami Peterborough Panthers i Eastbourne Eagles. Pantery w dwóch dotychczas rozegranych pojedynkach nie odniosły jeszcze zwycięstwa i chcą zrobić wszystko, by przełamać niekorzystną passę. - Nasi zawodnicy z pewnością będą chcieli udowodnić, że dotychczasowe porażki to był wypadek przy pracy. Mam nadzieję, że wszystko wróci do normy - powiedział szef Panter, Jan Staechmann.
Orły nie są jednak chłopcami do bicia i gospodarzy czeka trudne zadanie. - Zespół z Eastbourne traktujemy z takim samym szacunkiem, jak każdy inny zespół. Chcemy jednak wygrać to spotkanie - przyznał Staechmann.
Pół godziny później rozpoczną się dwa kolejne spotkania Elite League. W Coventry zespół miejscowych Pszczół podejmie Belle Vue Aces. W obu drużynach poniżej oczekiwań spisują się liderzy. Zarówno do postawy Scotta Nichollsa, jak i Mateja Zagara można mieć zastrzeżenia. Gospodarze będą chcieli zmazać plamę po zeszłotygodniowej porażce na własnym torze z Birmingham Brummies. - Powiedziałem swoim zawodnikom, że wierzę w nich. Jeśli każdy w 100 procentach wykona swoją robotę, to jestem spokojny o korzystny rezultat - powiedział menedżer Pszczół, Gary Havelock. Sytuacja w tabeli obu drużyn jest taka sama - nie odniosły one żadnego zwycięstwa i zajmują dwa ostatnie miejsca w lidze.
W Thurrocku dojdzie do rewanżowego pojedynku pomiędzy The Lakeside Hammers i Swindon Robins. W czwartkowym spotkaniu Rudziki nie dały najmniejszych szans Młotom i rozgromili ich w stosunku 63:27. Wśród pokonanych najbardziej zawiódł Peter Karlsson, który na swoim koncie zapisał jedynie 3 punkty i bonus. Szwed przyzwyczaił swoich kibiców, że na Wyspach Brytyjskich często kończy mecz z dwucyfrową zdobyczą punktową. Najlepszym zawodnikiem Młotów w czwartkowym spotkaniu był Davey Watt , lecz zdobył on tylko 7 "oczek". W dobrej formie u progu sezonu są Hans Andersen, Troy Batchelor i Peter Kildemand. Od ich postawy zależy, czy Rudziki odniosą drugie zwycięstwo nad Młotami. Wśród gospodarzy może zabraknąć Lewis Bridger. Brytyjczyk w czwartek po upadku w swoim pierwszym wyścigu wycofał się z zawodów.
W każdym z piątkowych spotkań Elite League wystartują reprezentanci Polski. W barwach Peterborough Panthers nie zabraknie Norberta Kościucha. Z kolei w Thurrocku po raz drugi w tym sezonie po dwóch stronach barykady staną Kacper Gomólski i Piotr Świderski. Aż pięciu Polaków wystąpi w meczu w Coventry. Barw miejscowych Pszczół bronić będą Krzysztof Kasprzak, Michał Szczepaniak, Grzegorz Zengota i Mateusz Szczepaniak. Z kolei w drużynie Asów wystartuje Artur Mroczka.
W piątek odbędą się również trzy spotkania Pucharu Ligi
Premier League, a także jedno sparingowe spotkanie pomiędzy szkockimi drużynami rywalizującymi na zapleczu Elite League.
Składy:
Elite League:
Peterborough Panthers - Eastbourne Eagles, godz. 20:30.
Peterborough Panthers: Kenneth Bjerre, Ryan Fisher, Norbert Kościuch, Kenni Larsen, Linus Sundstroem, Patrick Hougaard, Dakota North.
Eastbourne Eagles: Bjarne Pedersen, Timo Lahti, Simon Gustafsson, Cameron Woodward, Adam Shields, Lukas Dryml, Denis Gizatullin.
Elite League:
Coventry Bees - Belle Vue Aces, godz. 21:00.
Coventry Bees: Krzysztof Kasprzak, Aaron Summers, Grzegorz Zengota, Mateusz Szczepaniak, Scott Nicholls, Ludvig Lindgren, Michał Szczepaniak.
Belle Vue Aces: Matej Zagar, Craig Cook (Z/Z), Magnus Zetterstroem, Kevin Woelbert, Artur Mroczka, Ales Dryml, Kauko Nieminen.
Elite League:
The Lakeside Hammers - Swindon Robins, godz. 21:00.
The Lakeside Hammers: Peter Karlsson, Kim Nilsson, Lewis Bridger, Piotr Świderski, Davey Watt, Richard Lawson, Robert Mear.
Swindon Robins: Hans Andersen, Nick Morris (Z/Z), Peter Kildemand, Edward Kennett, Troy Batchelor, Steve Worrall, Kacper Gomólski.
Sportowefakty.pl
Darcy Ward
Młody żużlowiec na pewno nie wystartuje w poniedziałek w Wolverhampton, gdzie jego drużyna zmierzy się z ekipą Wilków. - Darcy nadal narzeka na spory ból ręki i szuka odpowiedniego specjalisty, z którym mógłby się skonsultować w tej sprawie. Pełnej diagnozy dotyczącej jego kontuzji jeszcze nie znamy, ale pewne jest to, że nie będzie on w pełni sił na pojedynek ligowy w poniedziałek - powiedział właściciel Poole Pirates - Matt Ford.
Być może Darcy Ward zdoła wrócić do pełni sił na środowe spotkanie swojej angielskiej drużyny. O jego stanie zdrowia będziemy informować na bieżąco.
Dodajmy, że w najbliższym meczu ligowym Piratów, w miejsce Warda na zasadzie gościa wystartuje Niels Kristian Iversen.
Źródło: speedwaygp.com