Anthony Joshua - Andy Ruiz Jr.
Typy:
Anthony Joshua wygra przed czasem @1,90
Forbet Joshua wygrał na punkty
Anthony Joshua wygra w przedziale rundowym 1-6 @4,00 STS
Anthony Joshua wygra w czwartej rundzie @17,00
Forbet
Analiza:
To będzie bardzo ciekawa gala z kilku względów. Po pierwsze będzie tam walczyć mnóstwo gwiazd boksu. Po drugie gala odbędzie się w Arabii Saudyjskiej i z pewnością będzie inna niż te w
USA czy w Europie. Nie zabraknie też polskiego akcentu, gdyż wystąpi Mariusz Wach.
Co do głównej walki, to interesuję się tym rewanżem od czasu pierwszej walki, starałem się czytać wywiady obu zawodników, komentarze kibiców itd. Wobec tego analiza będzie długa, dlatego podzielę ją na punkty, żeby była bardziej czytelna. Co ciekawe w pierwszym pojedynku szedłem w stronę Ruiza, który moim zdaniem był niedoceniony przez bukmacherów, teraz stawiam na Joshuę.
1. Przypomnienie jak wyglądała pierwsza walka.
Pierwszy pojedynek był bardzo ciekawy. Już pierwsze dwie rundy były dość interesujące, ale najciekawsza była trzecia runda. W trzeciej rundzie najpierw trafił Joshua i mogło się wydawać, że już jest po walce. Po tym jak Joshua powalił swojego rywala to od razu rzucił się do ataku, żeby skończyć walkę. Raz dość groźnie trafił, ale potem nadział się na kontrę i to było początkiem jego wielkich kłopotów. Już w tej samej rundzie Joshua był liczony dwa razy. Pojedynek zakończył się zwycięstwem Ruiza w siódmej rundzie.
2. Jak wygląda sytuacja obu pięściarzy po pierwszej walce.
Ruiz stał się bohaterem co oczywiście jest zrozumiałe. Jeśli chodzi o Joshuę, to tutaj sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Wcześniej Brytyjczyk był traktowany niczym Bóg, był jednym z najpopularniejszych sportowców na wyspach. Był też przez wielu uważany za najlepszego boksera wagi ciężkiej, a prawie każdy widział go w pierwszej trójce najlepszych. Po tej przegranej wielu go skreśliło, niektórzy nawet przewidują rychły koniec jego kariery... Teraz Joshua jest uznawany za dużo gorszego boksera od Wildera, Furego, a nie brakuje takich, którzy nie widzą go nawet w pierwszej dziesiątce... Co chwilę ktoś go krytykuje, zarzuca mu brak charakteru jak np. Deontay Wilder, który zaraz po walce powtarzał, że Joshua się poddał albo jak Tyson Fury, który śmieje się z niego, że został pokonany przez "małego grubaska". Do tego dochodzi niezliczona ilość przykrych komentarzy w internecie. Jednym słowem Anthony Joshua z bohatera stał się można powiedzieć pośmiewiskiem.
3. Miejsce walki.
Pierwsza potyczka miała miejsce w
USA. Ciekawie było przy ustalaniu miejsca rewanżu. Ruiz chciał walczyć u siebie w Meksyku albo w
USA. Joshua chciał, by walka odbyła się na wyspach. Joshua i jego obóz bronili się wszelkimi siłami, żeby nie walczyć w miejscach, w których chciał się bić Ruiz. Dlaczego tak jest? Na ten temat jest wiele teorii. Mnie przekonuje ta, że w
USA są bardzo surowe kontrole antydopingowe. W pierwszej walce z Joshuą coś było nie tak, był jakiś wystraszony, jego sylwetka wyglądała trochę gorzej niż zwykle, na sparingu przed walką ktoś go solidnie trafił. Ogólnie Joshua nie był sobą i moim zdaniem całkiem możliwe, że to przez brak dopingu. Ruiz nie chciał się zgodzić na walkę w Arabii Saudyjskiej, jednak ogromne pieniądze go przekonały. Moim zdaniem w Arabii Joshua zbytnio nie musi się bać kontroli antydopingowej... To on tam jest gwiazdą, a nie aktualny mistrz. Wystarczy spojrzeć na to kto ile zarobi na tej walce: Joshua ma dostać 85 milionów dolarów, a Ruiz 13. Podsumowując, to miejsce walki jest zdecydowanie lepsze dla Joshuy niż dla Ruiza.
4. Motywacja.
Porażka(zwłaszcza przed czasem) rzadko kiedy pozytywnie wpływa na bokserów, ale akurat w tym przypadku może być inaczej i Brytyjczykowi przydał się zimny kubeł wody wylany na jego głowę. Joshua wyglądał już na mocno nasyconego sukcesami. W końcu zdobył tytuł, stał się bohaterem narodowym, do tego pokonał Władimira Kliczkę oraz kilku innych bokserów z czołówki. Jedynym wyzwaniem wydawał się być Deontay Wilder, ale oni nie potrafili się dogadać co do kwestii finansowych itd. Anthony Joshua postanowił więc ruszyć na podbój
USA. Pierwotnie miał walczyć z bardzo groźnym Millerem, ale ten został zawieszony za doping. W jego miejsce wskoczył Andy Ruiz Jr. Ruizowi dawano bardzo małe szanse na zwycięstwo, wydawał się nie mieć sposobu na pokonanie Joshuy. Miała to być łatwa robota dla Brytyjczyka, więc w takiej sytuacji trudno jest znaleźć odpowiednią motywację. Do tego widać było, że on po prostu bardzo lubi Ruiza, no bo Ruiz to na pierwszy rzut oka taki pocieszny, miły grubasek, który przed pierwszą walką bardzo sympatycznie się wypowiadał w wywiadach.
Teraz sytuacja wygląda całkiem inaczej. Joshua już wie na co stać jego przeciwnika. On wie, że Ruiz jest groźny, nie ma już mowy o jakimś lekceważeniu rywala. Wreszcie ma on o co walczyć- trzeba odzyskać pasy, honor i uznanie kibiców. Do tego już nie ma takiej sympatii do Ruiza, gdyż ten po zdobyciu pasów mistrzowskich pokazał, że wcale taki miły i sympatyczny nie jest... Wbił kilka "szpileczek" Joshule. Liczę na to, że Joshua jest głodny boksu, rewanżu i że ma sportową złość na swojego przeciwnika.
5. Aktualna forma.
Prawdopodobnie obaj będą trochę lżejsi niż w pierwszej walce, tak to wygląda. Według mnie lekkie zrzucenie wagi przez Brytyjczyka jest świetnym pomysłem. Nadmiar masy mięśniowej powodował między innymi to, że jego ciosom brakowało trochę dynamiki, to nie są tak szybkie bomby jak te od Wildera. Zwiększenie dynamiki może okazać się kluczowe. Idący do przodu Ruiz łatwiej może się nadziać na kontrę jeśli Joshua będzie szybciej bić.
W pierwszej walce Ruiz był niedoceniany, w tej to Joshua taki jest. Według mnie ten rewanż wygra Anthony Joshua przed czasem i to już w pierwszej połowie walki, czyli w rundach 1-6 i to są moje główne typy na ten pojedynek. Za drobne można spróbować wytypować dokładną rundę, ja stawiam na czwartą.