Przeciez to tylko temat zastepczy.
Obecnie przepisy sa dobre i nikt tego nie chce zmieniac.
Zrobi sie szopke, pozniej wycofa, a miedzy czasie powprowadza po cichu inne kontrowersyjne ustawy/podatki/premie/stanowiska.
Temat aborcji wraca ciagle jak tylko trzeba narobic szumu, a pozniej i tak wszyscy sie klepia po pupciach, ze obecny kompromis jest dobry.