Bernard Tomic vs Daniel Evans
typ: Evans
kurs: 2,1 Bet365
analiza: Brytyjczyk zagrał fenomenalne spotkanie z Cilicem, przegrywając 1:0 w setach i tracąc podanie w drugim, sytuacja katastrofalna, a jednak odrobił stratę i przełamał Chorwata dwukrotnie, po czym poszedł za ciosem i wygrał 3 kolejne sety. Fantastyczna postawa na serwisie, szczególnie pod presją broniąc BP podawał niesamowicie. Gra z głębi kortu naprawdę godna podziwu, także backhand funkcjonuje więc Brytyjczyk ma szansę dojść w tym turnieju daleko. Naprzeciw niego staje niesforny Tomic, który w tym turnieju wygląda słabiutko. No bo jak inaczej można określić jego formę w spotkaniu z 36-letnim ziemniakiem Estrellą, który jest po prostu słaby. Return blokiem lub slajsikiem, gra na totalnym wylaniu, bardzo dużo błędów zarówno z forehandu jak i backhandu, a jak Evans zacznie mu grać te slajsy to Tomic na pewno będzie dużo wyrzucał. Stawiam na zwycięstwo Brytyjczyka, bo po prostu na tą chwilę jest w super formie i kurs ponad 2 według mnie trzeba atakować.
Mischa Zverev vs Malek Jaziri
kurs: 1,61 Bet365
analiza: Zaimponował mi starszy z braci, wychodząc ze stanu 0:2 w dodatku mając naprzeciw siebie tak doskonale serwującego zawodnika jak Isner. Pokazał charakter broniąc piłek meczowych i odrabiając stratę przełamania, a jak wiadomo rzadko komu się to udaje. Bardzo dobrze wygląda Niemiec u progu sezonu, passa z końcówki 2016 roku się przedłuża, jeśli się nie spali psychicznie to Jaziriego powinien szybko odprawić z kwitkiem, tymbardziej że Tunezyjczyk naprawdę nie gra niczego specjalnego, raczej to przeciwnicy nie wykazywali się zbytnim zaangażowaniem oraz pomysłem na grę. Nie spodziewam się żeby Zverev dał mu jakieś szanse w tym meczu.
Jo Wilfried Tsonga vs Jack Sock
typ: Tsonga
kurs: 1,57 Bet365
analiza: Dużo osób stawia na Socka ze względu na jego ostatnią formę. Tu się zgadzam, że Amerykanin błyszczał w Auckland i teraz też gra świetnie, ale na przeciw staje przecież nie byle kto, bo Tsonga, który największe sukcesy osiągał właśnie w tym szlemie. Oglądałem jego mecz z Lajovicem, kiedy był skupiony i grał swoje to Lajovic rzadko kiedy zdołał powąchać punkt, gdy za łatwo idzie to Francuz się dekoncentruje i popełnia błędy, ale z Sockiem zapewne taka sytuacja się nie powtórzy i tu trzeba będzie grać solidnie cały mecz, a na to przecież Tsongę niewątpliwie stać. Obaj panowie spotkali się ostatnio na US Open, gdzie sytuacja była wręcz identyczna, Sock super forma, miał wtedy na rozkładzie Cilica więc sporo osób upatrywało go jako faworyta, lecz Tsonga nie dał mu żadnych szans. Spodziewam się podobnej sytuacji dzisiaj.