Nie wiem czy moge ten tekst zamiescic, ale prosze ile kontrowersji...
Sporo kontrowersji wywołała zbyt długa przerwa medyczna Wiktorii Azarenki pod koniec ćwierćfinałowego meczu
Australian Open przeciwko Sloane Stephens. - To było niesportowe - stwierdził David Nainkin, trener 19-letniej Amerykanki.
Białorusinka o pomoc lekarza poprosiła przy stanie 5:4 w drugim secie. Liderka światowego rankingu poza kortem przebywała dłużej niż zwykle, bo aż 10 minut. Po meczu tłumaczyła, że miała problemy z oddychaniem oraz dokuczał jej ból kolana.
- Spanikowałam i poprosiłam o przerwę. Nie wiedziałam, co się ze mną dzieje. W rzeczywistości wyszły dwie przerwy - jedna związana z kolanem, a druga z powodu żeber. Czy powinnam przeprosić Sloan? Nie wiem - powiedziała Azarenka.
- Pomyślałem sobie, że to bardzo niesprawiedliwe. Że to oszustwo łamiące zasady fair play - uważa David Nainkin, trener Stephens. - To było niesportowe. Trudno jest być w pełni skoncentrowanym po tym, jak przeciwniczka znika na 10 minut z niewiadomego powodu. Takie działanie nie powinno być dozwolone. Sloan wygrała pięć piłek z rzędu, a później usiadła i czekała. To nie jest fair. Koniec tematu - dodał Naikin.
Swoje oburzenie wyraził także komentator ESPN Patrick McEnroe. - Niech ona nam wyjaśni, dlaczego na tak długo opuściła kort. To jest jakiś żart. To karykatura - stwierdził.
W podobnym tonie wypowiedział się były tenisista Brad Gilbert. - W mojej opinii to bardzo zła praktyka. Nie powinno się opuszczać kortu, kiedy przeciwniczka ma serwować - wyjaśnił ćwierćfinalista Wimbledonu i US Open.
Z kolei Jewgienij Kafielnikow, mistrz olimpijski z Sydney, tak skomentował zachowanie Azarenki: - Ja takie coś nazywam oszustwem.
Zdaniem Marra Cronina, tenisowego reportera ze Stanów Zjednoczonych, zachowanie Białorusinki jest niezgodne z przepisami. - Spojrzałem w zasady turniejów wielkoszlemowych. Azarenka może zostać za to zdyskwalifikowana - napisał Cronin na swoim Twitterze.