to na resztę kolejki wymyśliłem takie coś:
Sydney - Jets (2:0)
no bts - @1,85 -
forbet
Mecz o nic, stąd stawka zabawowa. Sydney w 26 meczach straciło 12 bramek (na swoim stadionie w 12 meczach stracone 4 bramki). Dziś przyjeżdża ekipa, której napastnicy są już na wakacjach (może i ciałem jeszcze są na boisku, ale na pewno nie duchem). Ostatni gol dla Jets padł na własnym stadionie 5.03... To mówi wszystko o ofensywie zespołu. Jako, że to mecz bardziej dla formalności, to sądzę, że będzie tutaj coś jak w dzisiejszym meczu Victory... ale zawsze Sydney może chcieć pograć i zmasakruje przeciwnika - dlatego over sobie daruje.
Adelaide - WSW (2:2)
1 - @2,75 -
forbet
Oba zespoły sporo sił zostawiły w ostatniej kolejce azjatyckiej
CL. Ale to Adelayda rozegrała fantastyczny mecz z Jeju. A wcześniej dzielnie walczyła z City (porażka 1:0), zremisowała z Perth (1:1) i wygrała z CCM (3:2) oraz z Roar (2:1). I to wszystko w sytuacji gdzie już zespół o nic nie walczył. A to świadczy, że jednak coś tam w zespole się ruszyło i myślę, że zwycięstwo na własnym stadionie to będzie miłe zakończenie sezonu (jak by nie było, do tej pory kompletnie nie udanego). No ale jeszcze oprócz ostatniego meczu w A-Lidze jeszcze jest
Liga Mistrzów i porażkę można przekuć w zwycięstwo.
Przechodząc do WSW - ostatni mecz to porażka z
CL z Seulem 3:2. Wynik trochę nie odzwierciedla tego co działo się na boisku bo już było 3:0 dla Koreańczyków. Wcześniej goście zremisowali z Victory (0:0) oraz pokonali Jets (3:0), City (3:1) i Phoenix (3:1). Wyniki świetne - ale to była mega koncentracja bo było zagrożone miejsce gwarantujące awans do PO. Dziś już wiadomo, że PO jest pewne, a walka o 5 lokatę nie ma sensu, bo i tak nie wiadomo kto zajmie miejsca 3-4. Dlatego myślę z tej pary to WSW jest znacznie mniej skoncentrowane i bardziej myśli o odpuszczeniu meczu.
Roar - Phoenix (4:3)
1 - @1,55 -
forbet
Mecz do zagrania tylko dla zabawy - po prostu za dużo razy przejechałem się na Roar w tym sezonie. Jednak myślę to spotkanie wygrają. Może nie dlatego, że będą tak walczyć, ale dlatego, że przeciwnik będzie tak mało zmotywowany. Gracze z Nowej Zelandii mimo ostatnich wyników zajmą w lidze 9 pozycję. A jak gonili WSW to można było sporo pieniędzy stracić - 1:1 z Sydney, 3:0 z Victory, 5:0 z Jets... to robi wrażenie. Ale dziś już właściwie przegrali, pewnie zeszło z nich powietrze, a mecze z Sydney i Victory i tak należy uznać za sukces.
Perth - City
Ten mecz sobie daruję. Tutaj może być być każdy wynik. Samo przez się nasuwa się bts i ov2,5+bts... ale granie po kursach odpowiednio @1,3 i @1,45 to szkoda nerwów i ryzyka. Dodatkowo to ostatni mecz sezonu zasadniczego i podejście zespołów będzie zależeć od wcześniejszego wyniku (Roar - Phoenix).
Opcja 1
Jeżeli zakończy się wygraną Roar, to możliwe, że Perth odpuści mecz, żeby wygrało City - a to oznacza, że i City i Perth trafią na zespoły grające w
CL - czyli zespoły bardziej zmęczone.
Opcja 2
Roar remisuje - wtedy City wystarczy remis... i to chyba najgorsza opcja bo może być 0:0...
Opcja 3
Roar przegrywa - wtedy zapewne będzie najbardziej otwarty mecz a to może oznaczać dużo bramek.
Ogólnie boję się, że zespoły mogą dążyć do wyniku, który zagwarantuje im grę z pozostałą dwójką z PO.
a co Wy sądzicie? Czy Australijczycy jednak powalczą, czy wygra chłodna kalkulacja?.. a jak z pozostałymi meczami? Niby tylko 2 mecze o stawkę, ale to oznacza, że jeszcze kilku piłkarzy może chcieć pokazać się i tym samym powalczyć o lepsze kontrakty ???? ...