tie-break
Użytkownik
Federer Roger-Murray Andy 2, Bet365 3.00
6:0, 6:1 najbardziej bolesna porażka moja w tym roku i Murrya również![No entry :no_entry: ⛔](https://cdn.jsdelivr.net/gh/joypixels/emoji-assets@5.0/png/64/26d4.png)
![No entry :no_entry: ⛔](https://cdn.jsdelivr.net/gh/joypixels/emoji-assets@5.0/png/64/26d4.png)
![No entry :no_entry: ⛔](https://cdn.jsdelivr.net/gh/joypixels/emoji-assets@5.0/png/64/26d4.png)
VS.
Jedno jest pewne ten kto gra undery w tym turnieju już jest pewnie zarobiony, ponieważ już w 8 meczach zawodnicy nie przekroczyli overowej linii. Czas postawić na Szkota ponieważ kursy są wystawione według mnie niesprawiedliwie.
Federer w pierwszym swoim meczu pokonał Ronica 6:1, 7:6. Kanadyjczyk w pierwszym secie stracił dwa razy swoje podanie ponieważ serwis mu nie siedział i dodatkowo granie na bekhendową stronę Milosa to kopalnia punktów w większości przypadków. W drugim secie Kanadyjczyk nieco się ogarnął lecz taktykiem on wspaniałym nie jest, bo jak się zagrywa seryjnie forhendem po crossie to taki mistrz jak Federer to wyczuwa szybko i wykorzystuje. W II secie Szwajcar miał sytuację podbramkową ponieważ obronił piłkę setową przy 5:6, lecz w tie breaku Raonic się zapadł i nie ugrał tam żadnego punktu. Raonic z całej grupy w Londynie jeśli chodzi o poruszanie się na korcie oraz defensywę radzi sobie najgorzej,a mimo tego napsuł nieco nerwów Federerowi. W drugim swoim meczu Roger pokonał dość gładko Japończyka 6:3, 6:2 i tam poza trzema obronionymi break pointami mocno się nie napocił. Zagrał znacznie lepiej w tym meczu, lecz Nishikori od drugiego seta musiał grać z lekką kontuzją nadgarstka.
Murray natomiast w pierwszym meczu przegrał niespodziewanie z Japończykiem 6:4, 6:4 i zagrał tam bardzo słabo ale i Kei zagrał dość solidnie. Nie ma się w tym turnieju co dziwić każdą wygną nie faworyta, ponieważ tutaj każdy teoretycznie może wygrać z każdym. W drugim meczu Andy pokonał Raonica gdzie w pierwszym secie mogliśmy oglądać tego Murraya który wygrywał wielkie szlemy,a w drugim grał jak Murray z formą z 2014 roku czyli raz dobrze,a raz średnio. W bezpośrednich pojedynkach prowadzi Murray 11:12, lecz jak zawsze przy takiej statystyce wiele meczów było rozgrywanych bardzo dawno temu. Ponieważ mecze z 2005 czy 2008 nie mają nic do rzeczy w chwili obecnej. Gdyby się skupić na ostatnich dwóch latach to mamy 2:1 dla Federera. Panowie spotykali się dwa razy w tym roku gdzie górą był najpierw w AO Roger 3:1 a kolejno w Cincinnati również 2:0.
Różnica teraz jest moim zdaniem bardzo spora, PONIEWAŻ!!! Federer cały rok gra na bardzo dobrym poziomie,a Andy początek sezonu miał niemrawy i odpalił (bo musiał aby zagrać w Londynie) pod koniec sezonu. Na tym okresie halowym Szkot zaprezentował się bardzo dobrze ponieważ wygrał turniej w Wiedniu jak i w Walencji. W Austrii nawierzchnia była szybka,a w Hiszpanii wolna. W Paryżu odpadł z Djokovicem,lecz teraz z Serbem każdy odpada. Szwajcar oczywiście też świetnie spisuje się na tym sezonie halowym pod koniec roku ponieważ wygrał w Bazylei czy tutaj ma dwie wygrane. Ale potrafił tracić sety z Istominem, Karlovicem, Chardym czy przegrać z Raonicem.
Nawierzchnia w hali jest bardzo wolna ku mojemu zdziwieniu także jest to plusem dla Murraya który jest mistrzem w grze obronnej. Nawierzchnia jest wolna i dodatkowo piłka odbija się bardzo nisko, totalnie dziwna nawierzchnia. Forma formą, sezon sezonem ale wiadomo, że liczy się dyspozycja dnia. Uważam,że Andy wygra ten mecz ponieważ dawno nie miał tyle pozytywnych argumentów przy sobie przeciwko Federerowi.
6:0, 6:1 najbardziej bolesna porażka moja w tym roku i Murrya również
![No entry :no_entry: ⛔](https://cdn.jsdelivr.net/gh/joypixels/emoji-assets@5.0/png/64/26d4.png)
![No entry :no_entry: ⛔](https://cdn.jsdelivr.net/gh/joypixels/emoji-assets@5.0/png/64/26d4.png)
![No entry :no_entry: ⛔](https://cdn.jsdelivr.net/gh/joypixels/emoji-assets@5.0/png/64/26d4.png)
![](http://a.espncdn.com/photo/2009/0127/ten_g_federer2_300.jpg)
![](http://media.melty.fr/article-945088-square_300/jo-wilfried-tsonga-andy-murray-wimbledon.jpg)
Jedno jest pewne ten kto gra undery w tym turnieju już jest pewnie zarobiony, ponieważ już w 8 meczach zawodnicy nie przekroczyli overowej linii. Czas postawić na Szkota ponieważ kursy są wystawione według mnie niesprawiedliwie.
Federer w pierwszym swoim meczu pokonał Ronica 6:1, 7:6. Kanadyjczyk w pierwszym secie stracił dwa razy swoje podanie ponieważ serwis mu nie siedział i dodatkowo granie na bekhendową stronę Milosa to kopalnia punktów w większości przypadków. W drugim secie Kanadyjczyk nieco się ogarnął lecz taktykiem on wspaniałym nie jest, bo jak się zagrywa seryjnie forhendem po crossie to taki mistrz jak Federer to wyczuwa szybko i wykorzystuje. W II secie Szwajcar miał sytuację podbramkową ponieważ obronił piłkę setową przy 5:6, lecz w tie breaku Raonic się zapadł i nie ugrał tam żadnego punktu. Raonic z całej grupy w Londynie jeśli chodzi o poruszanie się na korcie oraz defensywę radzi sobie najgorzej,a mimo tego napsuł nieco nerwów Federerowi. W drugim swoim meczu Roger pokonał dość gładko Japończyka 6:3, 6:2 i tam poza trzema obronionymi break pointami mocno się nie napocił. Zagrał znacznie lepiej w tym meczu, lecz Nishikori od drugiego seta musiał grać z lekką kontuzją nadgarstka.
Murray natomiast w pierwszym meczu przegrał niespodziewanie z Japończykiem 6:4, 6:4 i zagrał tam bardzo słabo ale i Kei zagrał dość solidnie. Nie ma się w tym turnieju co dziwić każdą wygną nie faworyta, ponieważ tutaj każdy teoretycznie może wygrać z każdym. W drugim meczu Andy pokonał Raonica gdzie w pierwszym secie mogliśmy oglądać tego Murraya który wygrywał wielkie szlemy,a w drugim grał jak Murray z formą z 2014 roku czyli raz dobrze,a raz średnio. W bezpośrednich pojedynkach prowadzi Murray 11:12, lecz jak zawsze przy takiej statystyce wiele meczów było rozgrywanych bardzo dawno temu. Ponieważ mecze z 2005 czy 2008 nie mają nic do rzeczy w chwili obecnej. Gdyby się skupić na ostatnich dwóch latach to mamy 2:1 dla Federera. Panowie spotykali się dwa razy w tym roku gdzie górą był najpierw w AO Roger 3:1 a kolejno w Cincinnati również 2:0.
Różnica teraz jest moim zdaniem bardzo spora, PONIEWAŻ!!! Federer cały rok gra na bardzo dobrym poziomie,a Andy początek sezonu miał niemrawy i odpalił (bo musiał aby zagrać w Londynie) pod koniec sezonu. Na tym okresie halowym Szkot zaprezentował się bardzo dobrze ponieważ wygrał turniej w Wiedniu jak i w Walencji. W Austrii nawierzchnia była szybka,a w Hiszpanii wolna. W Paryżu odpadł z Djokovicem,lecz teraz z Serbem każdy odpada. Szwajcar oczywiście też świetnie spisuje się na tym sezonie halowym pod koniec roku ponieważ wygrał w Bazylei czy tutaj ma dwie wygrane. Ale potrafił tracić sety z Istominem, Karlovicem, Chardym czy przegrać z Raonicem.
Nawierzchnia w hali jest bardzo wolna ku mojemu zdziwieniu także jest to plusem dla Murraya który jest mistrzem w grze obronnej. Nawierzchnia jest wolna i dodatkowo piłka odbija się bardzo nisko, totalnie dziwna nawierzchnia. Forma formą, sezon sezonem ale wiadomo, że liczy się dyspozycja dnia. Uważam,że Andy wygra ten mecz ponieważ dawno nie miał tyle pozytywnych argumentów przy sobie przeciwko Federerowi.