Wczoraj gdyby nie mój błąd z handicapem gemowym na Grotha zamiast seta to byłby mały plus, a jest mały minus. Janowicz pozytywnie zaskoczył i bardzo dobrze, niech gra o jak największą stawkę w tym turnieju. Co się stało z Troickim? Tego nikt nie wie.
Carreno-Busta P. - Bolelli S.
Bolelli S. ::: 1,52 ::: Pinnacle ::: 2/3
Co tu dużo pisać o tym typie? Jak rano zobaczyłem kurs na Włocha ponad 1,60 to się pozytywnie zaskoczyłem. Bolelli jak już nie raz pisałem to przynajmniej w tym roku niezwykle równy zawodnik, gra swój
tenis, przechodzi rundy i nie zalicza jakiś dziwnych "wtop" jak ostatnio Victor Troicki. Wszechstronny gracz, z wielkim bagażem doświadczeń, w tym roku w parze z Fabio Fogninim wygrał tytuł wielkoszlemowy w deblu podczas
Australian Open.
Carreno-Busta na hardzie jest o wiele gorszym zawodnikiem niż na mączce. W tym roku wygrał Challenger w Poznaniu, ogólnie to w mojej opinii jest to najgorszy tenisista z Hiszpanów (Nadal, Ferrer, Lopez, Almagro, GGL, Granollers), tuż obok Gimeno-Travera. Tak naprawdę niczym się wielkim nie wyróżnia ze swoją grą. Nie ma mocnego podania, lubi poprzebijać na drugą stronę. Zaliczył dwa udane zwycięstwa w tym turnieju nad 37 letnim Tommym Haasem i Sousą który gra w kratkę. Bolelli w pierwszej rundzie nie dał żadnych szans Delbonisowi, za to w kolejnym meczu zagrał genialny mecz broniąc 3 piłek meczowych z Samem Querreyem. Widać, że bardzo zależy mu na tym turnieju i wątpię by nie dał z siebie wszystkiego przeciwko Hiszpanowi. Kto wie czy to on nie wygra całego Winston-Salem. Wynik jednak jaki grałbym w ciemno to 1:2.
Wynik:
6:4 4:6 6:1 @Edit: "Pewniaczek" ????
Chung H. - Lu Y.H.
Lu Y.H. ::: 1,81 ::: Pinnacle ::: 1/3
Chung to młody tenisista z Korei Południowej przed którym czeka świetlana przyszłość, w tym roku wdarł się do
ATP jak jeszcze kilku innych młodych zawodników. Grali już w tym roku ze sobą na turnieju w Seulu i wygrał po 3 setach gospodarz, wtedy kursy były 1,50 na Chunga, ale moim zdaniem Lu w Winston-Salem poradzi sobie o wiele lepiej. Pokonanie w dwóch setach Robina Haase i GGL który wrócił po dłuższej przerwie robi wrażenie, przede wszystkim Tajwańczyk jest skuteczny na serwisie i zjada doświadczeniem młodego Koreańczka. Hyeon w pierwszym meczu stracił set z Wardem, a później pokonał Paire, ale jak dobrze wiemy Francuz gra jedynie wtedy dobrze kiedy mu się chce. Dla mnie Benoit to taki drugi Klizan. Potrafią zrobić genialne wyniki, ale 80-90% sezonu to kompromitacje.
Wynik:
(1)6:7 6:1 5:7 @Edit: Pod koniec 3 seta Lu brał medicale, ale czy były one prawdziwe czy tylko po to żeby wybić Chunga z rytmu?
Coric B. - Schwartzman D.
Bedene A. - Herbert P.
Coric B. & Herbert P. +1,5 seta ::: 2,05 ::: Pinnacle ::: 1/3
Corica oglądałem do 5 rano w meczu z Giraldo. Powiem Wam, że to był fajny mecz, mnóstwo długich wymian i szachowań na korcie. W drugim secie Giraldo coś rzucił rakietą, kłócił się z sędzią, wziął medical-timeout, nie wiem za bardzo o co chodziło bo nie było mikrofonów przy korcie. Coric jednak co by nie mówić w pełni zasłużenie wygrał ten mecz. Schwartzman jest niski, po 3 setach pokonał równie słabego na hardzie Andujara. Mecz dwóch młodzieniaszków, ale liczę na Corica bo gra coraz lepiej i będą z niego w przyszłości ludzie. Zapamiętałem go również z dobrego 5 setowego meczu z Tommym Robredo podczas French Open.
Herbert zaliczył tutaj już 5 zwycięstw łącznie z kwalifikacjami, "Bagieta" i "Staszek" na rozkładzie po dobrych meczach. To powinien być bardzo zacięty mecz, liczę nawet na 3 sety. Bedene zawsze może odpalić z formą tak jak to robi co roku w Chennai. Pokonał Simona Gillesa po 3 setach, ale Francuz wydaje mi się w ostatnich tygodniach jakiś kompletnie bezpłciowy.
Wynik I:
6:2 6:1
Wynik II:
3:6 0:6
Janowicz J. - Anderson K.
Anderson K. ::: 1,60 ::: Pinnacle ::: 1/3
H2H 0:2 z lat 2013-2014. Ostatni mecz z przed roku podczas US Open pokazuje świetnie psychikę Janowicza - 7:6(6) pierwszy set, a później przez kolejne 3 sety Jurek ugrał zaledwie 6 gemów. Tutaj moim zdaniem może być podobnie i w pełni rozumiem granie na Polaka po zacnym kursie, ale czy wygra? Szczerze w to wątpię, ale set jest w zasięgu jego ręki. Pokonał Rosola, wcześniej urwał set dobrze dysponowanemu Dolgopolovi, widać, że forma dopisuje, ale nie zapominajmy, że to jest tylko nasz Jurek który wiele razy zawodził jak się na niego liczyło. Anderson ma formę chwiejną w tym roku, ale np. na Wimbledonie 0:2 prowadził z Djokovicem więc to nie jest tak do końca, że gra on słabo. Nie bez powodu jest na 15 miejscu w rankingu. Moim zdaniem jakby chciał pożegnać się z turniejem to zrobiłby to już z Kukushkinem w pierwszym meczu turnieju.
Wynik:
(2)6:7 4:6
Tsonga J-W. - Johnson S.
Johnson S. +1,5 seta ::: 1,84 ::: Pinnacle ::: 1/3
1,30 na Tsongę w jakimś podrzędnym turnieju nie jest w mojej opinii warte jakichkolwiek postawionych pieniędzy, do tego przeciwko gospodarzowi. Tsonga jak już wspomniałem, cały rok 2015 gra słabo, oprócz świetnego występu na French Open przed własną publicznością. Do tego to na pewno nie jest stabilny psychicznie zawodnik, a po drugie stracił set z Denisem Istominem w pierwszym meczu turnieju.
Steve Johnson gra w kratkę, ale na turnieju w
USA (czyt. Ju Es Ej) większość Amerykanów gra zdecydowanie lepiej niż na pozostałych kontynentach. Pokonał Grotha po 3 setach w pełni zasłużenie i jeżeli serwis będzie wchodził to w tym meczu wcale nie jest bez szans. Steve w tym roku świetnie grał w Memphis, Derlay Beach, Indian Wells, Waszyngtonie. Teraz czas na Winston-Salem.
Wynik:
3:6 6:4 (4)6:7