Karlović + Nishikori @2.07 Pinnacle
Ivo zje tu Jeremy'ego serwisem. Francuz mógłby być znacznie wyżej w rankingu, bo potrafi zagrać naprawdę nieźle, robi to jednak zbyt rzadko. Przykładem może być choćby Rolland Garros, gdzie był w 4 rundzie i nawet seta Murrayowi urwał. Generalnie jest to zawodnik, który 1-2 razy do roku zanotuje jakiś lepszy wynik a poza tym to odpada w miarę szybko. Ivo ma fajną drabinkę, więc widać, że od początku stara się o dobry wynik. Z Raoniciem nie było ani jednego przełamania, ale w TB Chorwat pokazał dlaczego można o nim mówić "król TB" - oba wygrane w stosunku 7:1. Wcześniej jeszcze bez większych kłopotów ograł Raonica. O Jeremy'ego bywa, że psychika nie do końca zadziała jak powinna, miewa sporo zastojów. Liczę, ze Ivo taki wykorzysta, i może nawet przełamie Francuza.
Co tu dużo mówić. Grali 2 razy w tym roku, 2 razy wygrał Japoniec. Moim zdaniem wygra i teraz. Dobra forma, wygrana w Waszyngtonie, tutaj jak widać nie ma zamiaru odpuszczać i w pierwszym meczu poradził sobie gładko z Andujarem. Dobry return, jak na jego wzrost to i serwis całkiem przyzwoity. Dobry, agresywny FH, zdobywa nim sporą ilość punktów. Generalnie jego gra opiera się na agresywnych zagraniach pod linię końcową i szukaniu kątów. Goffin na pewno gra elegancko, lubi poprzebijać a i na szybszych nawierzchniach się odnajduje. Korty twarde to jednak miejsce, gdzie bardziej widzę Keia niż Davida. Moim zdaniem Samuraj dzisiaj wygra.
Kyrgios N. - Isner J. 2 @2.18 Marathon
Pierwsza moja zasada w tenisie brzmi - nie graj przeciwko Isnerowi. Może zdarzają się nieliczne wyjątki, ale generalnie przeciwko niemu nie gram. Nie warto, serwisem wręcz zmiata wszystkich. Kyrgios serwis też ma niezły, ale nie ma go co porównywać nawet z Johnem. Wczoraj już pisałem, co myślę o motywacji Isnera na tym turnieju, i zdania nie zmieniam. W starciu z Nickiem da z siebie 100%. Ciężko będzie Kangurowi o przełamanie. Isner może wspaniałego returnu nie ma, ale myślę, że da radę przełamać Nicka. W końcu Kyrgios do graczy o najsilniejszej psychice nie należy. Wciąż mam przed oczami mecz z Wimbledonu, kiedy grając z Raoniciem przy stanie *5:6 popełnił bodaj 2 lub nawet 3 DF-y i oddał seta. Ten gość potrafi wywalać piłki seriami, ale potrafi również kapitalnie grać. Forehand bardzo dobry. Słabą stroną amerykańskiej wieży na pewno jest backhand. Zbyt wiele nim nie poprzebija, bo w końcu mu coś nie wyjdzie. Moim zdaniem Isner ten mecz wygra, szanse są mniej więcej 50/50, jednak w moim odczuciu nawet trochę w stronę Isnera. Ja widzę tu value, i moim zdaniem Isner ma większą szansę na wygraną niż widzą to bukmacherzy.
Bryan/Bryan + Dodig/Melo @2.09 Unibet
Lopez i Mirny słabo grają w tym roku. Wczoraj słaby mecz z parą Goffin/Thiem, która wcześniej nie grała razem. Nawet przegrali z nimi seta 1:6 a w MTB ledwie dali radę wygrać. Bryany to wiadomo - klasa sama w sobie. Teraz ważny czas dla nich - US Open Series. I widać motywację, ale też i dobrą grę. Wygrane w Atlancie i Waszyngtonie. Kurs może na kolana nie powala, ale i tak jest całkiem niezły, i patrząc na dyspozycję rywali nadaje się do gry.
Nestor w tym roku skończy 43 lata. To już bardzo dużo, nawet jak na debla. Nie ma już tej szybkości, zwrotności, czy nawet umiejętności już nie te. Dodatkowo z ERV wcześniej nie grał, to ich pierwszy wspólny turniej. I już na początku ograli Cuevasa z Marrero, ale oni wolą jednak wolniejsze nawierzchnie. Dodigi dobry występ w Waszyngotnie, gdzie doszli do finału. Ograli po drodze m.in. Matkę z Nenadem, oddając im ledwie 4 gemy. Dla mnie faworyt jest jeden.
Nadal - Youzhny +5 gemów 2 @2.08 Marathon
Czarodziej znów czaruje, można by powiedzieć. Kwale przeszedł bez problemu, z Simonem uporał się jakby gość był z okolic co najmniej 80 miejsca a Misza z czołówki. Nadal wygrał ze Stakhovskim, ale nie była to zbyt pewna wygrana. Padł jeden TB, później już Rafa wygrał 6:3. Jednak Rosjanin w tym turnieju gra niemal jak za dawnych lat. Moim zdaniem stać go nawet na urwanie seta, a już na pewno na stoczenie równorzędnego pojedynku z Hiszpanem, który co prawda gra już całkiem nieźle jak na niego, ale wciąż nie powrócił w 100% do dawnej dyspozycji. Taki handicap Misza jest w stanie spokojnie pokryć. Kto wie, może sprawi małą sensację i wygra dzisiaj z Nadalem?