#44#
Julien Benneteau - Jerzy Janowicz
Under 22.5 gema
Kurs: 1.90
Ostatnio naprawdę słabo się wiedzie. Osiem porażek z rzędu to nic przyjemnego, ale nie poddaję się i próbujemy sił dalej. Jeżeli ktoś nie chce grać moich typów, przecież do tego nie zmuszam. Jerzyk wraca po kontuzji, ale jak wiadomo ma bardzo dobre predyspozycje do gry na hardzie. Julien to bardziej wszechstronny zawodnik, chociaż na nawierzchni twardej gra najwięcej spotkań w całym sezonie.
Jedyną niewiadomą w tym meczu jest dla mnie forma Janowicza, który wraca po kontuzji ręki. Jego silny serwis może już nie być taką silną bronią jak przed, jednak korty w Montrealu są naprawdę wolne. Na Wimbledonie można było dostrzec, że Polak co raz bardziej panuje nad backhandem oraz unika tak dużej ilości niepotrzebnych skrótów. Benneteau w tym sezonie nie czaruje. Jedyny dobry wynik zaliczył w Sydney, gdzie dotarł do półfinału. Po drodze pokonał Harrisona, Stepanek oddał mu mecz, a Andujar wiadomo jak gra na hardzie.
Francuz gra bardzo różnorodny
tenis i nie ma jednej wyróżniającej się cechy. Jeżeli gra regularnie jest naprawdę trudny do pokonania, lecz w obecnej dyspozycji myślę, że nie będzie problemu z pokonaniem Juliena. W H2H prowadzi Janowicz, dzięki wygranej w Marsylii (hala) po dwóch setach. Rywalizacja odbyła się w tym roku, a co ciekawe tam padł under gemowy jaki na dzisiaj stawiam (22 rozegrane gemy). W tamtym okresie Benneteau grał jeszcze na jakimś poziomie, teraz moim zdaniem nie prezentuje żadnego.
Podsumowując, tak jak wspomniałem jedyną dla mnie niewiadomą jest forma Jerzyka. Jeżeli dobrze wejdzie w mecz nie widzę, aby miał problemy z pokonaniem Francuza, a under powinien wtedy zostać pokryty. Wszystko musi się odbyć na przestrzeni dwóch setów, bo wątpię, by spotkanie zakończyło się wynikiem 6-1 1-6 6-2.
#45#
Vasek Pospisil - John Isner Over 24.5 gema
Kurs: 1.72
Spotkanie dwóch bardzo dobrze serwujących zawodników. Przy normalnych warunkach bałbym się ruszać tego typu, jednak teraz Isner jest po bardzo wyczerpujących meczach. 9 meczów w przeciągu dwóch tygodni to naprawdę duża ilość. Pospisil również się nie leniuchował, lecz grał na niższym poziomie rozgrywek, bądź słabo obsadzonym turnieju w Bogocie.
Głównym powodem stawiania na over jest to, że w dwóch ich rozegranych meczach ten typ się bezproblemowo sprawdził. W ostatniej rywalizacji 30 gemów, a przed dwoma laty 31. Widać gołym okiem, że linia została pokryta z bardzo dużym zabezpieczeniem. Teraz, gdy forma kondycyjna Johna nie jest najwyższa będzie się starał na pewno skracać wymiany, bądź załatwić wszystko serwisem. Vasek także nie gra jakoś nadzwyczajnie w wymianach, więc spodziewam się szybkich gemów serwisowych z obu stron i dociągnięcia do tie - breaków. To w zupełności wystarczy, aby typ był rozliczony pozytywnie.
Panowie nie są wielokrotnie łamani. Wyjątkiem był mecz Isnera z Del Potro, gdzie aż 4 razy Argentyńczyk znalazł sposób na Amerykanina. Kanadyjczyk natomiast słabszy mecz zagrał z Evansem (także 4 oddane własne gemy), lecz wygrał w finale. Myślę, że ten typ jest najrozsądniejszym rozwiązaniem, chociaż dobry także jest handi setowe +1,5 po kursie 1.60.
#46#
Fabio Fognini -
Marcos Baghdatis -2,5 gema
Kurs: 1.90
Fognini preferuje mączkę, na której w tym sezonie naprawdę wspaniale sobie radził. Bagietka pierwszą część sezonu może uznać za straconą, bardzo słaba gra, jednak na hardzie w Waszyngtonie pokazał się z dobrej strony. Pokonanie Nishikoriego 6:1 6:2 robi bardzo duże wrażenie, a w przegranym meczu z Isnerem również nie pokazał słabej gry.
Włoch po grze w Europie przenosi się za Atlantyk, gdzie zacznie z Cypryjczykiem. Nigdy na nawierzchni twardej nie czuł się dobrze, a wskazują na to wyniki choćby z tego roku. Przegrana z Zemlją, Granollersem czy Bautistą - Agutem chluby mu przynieść nie może. Marcos również zaliczał wpadki, tylko, że na hardzie akurat przytrafiło mu się ich najmniej. Porażka z Brandsem czy Sijslingiem do najlepszych wyników nie należy.
Dotychczas rozegrali ze sobą 3 bezpośrednie pojedynki, a górą jest Fognini (2-1). Najciekawsze jest akurat to, że jedyne zwycięstwo Baghdatis odniósł na hardzie, rok temu w Shanghaiu i to wygrywając 6:2 6:2. Linia została pokryta ponad dwukrotnie, a teraz nawet w tej słabej dyspozycji także myślę, że jest w stanie pokryć ją bez problemów. Tak jak wspomniałem zaczął grać lepiej i turniej w Waszyngtonie nam to pokazał. Być może był to jednorazowy "wybryk", jednak szczerze w to wątpię.
Kurs bardzo zachęcający i myślę, że warto spróbować. Fabio na hardzie to gracz przeciętny, żeby nie powiedzieć słaby.