Gdyby nie Francuz to by Australijczyk w ogóle w tym meczu nie zaistniał. Nie wiem, kto wygra w parze Fognini - Kecmanović, ale wygląda rozsądnie granie w IIr. underów gemowych.
A co do Francuza, to mam wrażenie za bardzo starasz się go bronić i tłumaczyć stanem psychicznym. Widać, że masz do niego słabość. Generalnie, gdy nie pajacował tak bardzo, też mu kibicowałem w turniejach. Teraz to jednak właśnie dla mnie jest pajacowanie. Choćby przykład jego serwisu, gdy było 0:30, wygrał piłkę na 15:30 i kolejną wygrał trochę fartownie, bo broniąc się posłał loba, którego Thompson zostawił będąc pewnym, że będzie aut, a tu wpadła mu przed linię - Australijczyk załamany, Francuz ani trochę radości, ulgi, cokolwiek. Myślę sobie "zaraz podwójny" i faktycznie - podwójny błąd i już było 30:40
Oglądając miałem wrażenie cały mecz, że tego Paire nie chce wygrać i tylko zasługą Thompsona jest, że mimo tego wrażenia cały czas bałem się, że jednak mu się uda wygrać i zawali mi kupon.