Każdy kij ma dwa końce. Myślę, że sam pomysł gry przeciw olimpijczykom nie był głupi, po prostu wpadło na niego zbyt wiele osób, a wiemy jak zwykle w takich przypadkach kończą się masówki. Osobiście zagrałem antyigrzyskowo Thiema+5,5 w starciu z Klizanem, później przeciw deblom z udziałem Klizana i Kavcicia. Wszystkie te zdarzenia powchodziły. No i zamiast na tym poprzestać uwierzyłem jak wielu w cuda tej metody i grałem również Cervenaka z Klizanem, Balazsa oraz Oswalda. Tu przyszły trzy minusy. Generalnie bilans na zero. To pokazuje, że nie ma cudownej metody na zysk a każda masówka kończy się w ten sam sposób. Dlatego trzeba mieć chłodną głowę i za każdym razem grać własne selekcje zamiast sugerować się tym co robi tłum.