Nie wiem, może jestem za bardzo podejrzliwy i przesdadzam, ale wczorajszy 3 set z Rosolem dla mnie wygladal jakos dziwnie i wcale Kohli nie gral jakos porywająco. Obronil niby te 3 BP, ale ciągle mi sie wydawalo, ze troche olewa ten mecz, przelamanie w 3 secie dla niego, to w zasadzie Rosol sam się przełamał bo chyba strzelił 3 UE.
Jak oglądałem ten mecz od 2 seta to miałem wrażenie że Niemcowi nie zależy na zwycięstwie. W drugim secie grał tak jakby był już myślami w Londynie. W 3 secie było trochę lepiej ale bez żadnych fajerwerków, popełniał głupie błędy, nie biegał do piłek a wygrał bo Rosol w tym meczu popełniał masę błędów.
Jeśli to prawda że Kohli gra dopiero w niedzielę na IO to powinno mu zależeć na finale jeśli już tak daleko doszedł. Tym bardziej że Haase lub Klizana w finale powinien pokonać.
Jedna wielka nie wiadoma jeśli chodzi o mecz Niemca. Wszystko zależy z jakim nastawieniem wyjdzie.
Na livesports jest napisane że gra w niedzielę o 13, podobnie Klizan i Haase więc postawiłbym dzisiaj na Niemca.