Bo niektórzy wszędzie doszukują się nie wiem czego, by tylko znaleźć jakieś argumencik przemawiający na korzyść, by zagrać. Takie doszukiwanie się bywa zgubne, bo zawodnik może mieć inne plany i po prostu wygrać, a co. Najlepiej takie coś obserwuje się, będąc na turnieju i uczestniczyć w nim (jako kibic, obserwator, nie tylko meczu, ale zawodników, ich zachowań) wówczas można coś wywnioskować i prognozować.
A opierać analizy i stawiać kasę tylko dlatego, że ktoś jest na liście zgłoszeń do Londynu to na pewno odpuści i przegra jest głupie i niepoważne i trąci mi to amatorką. Oczywiście 5 - 10 złotych można dla zabawy zagrać, ale szanujcie nawet taką kasę, bo kiedyś może jej zabraknąć!