Donaldson Jared - Isner John 0:2, Unibet 1.70
6:7 (11:13), 4:6
Ale nerwy w pierwszym secie były ????
VS.
Już niebawem! Już niedługo! W końcu będzie można zobaczyć Isnera na trawiastych kortach!(o ile będzie tutaj transmisja) Jaram się tym jak małe dziecko ale dla mnie zawsze jest to ogromna frajda jak przeciwnik wk*riwa się ponieważ może tylko piłki odprowadzać wzrokiem! ???? Lecz najpierw kilka zdań o tym młodszym Amerykaninie. Jared Donaldson to obecnie 158 rakieta świata i dla ludzi którzy mało interesują się tenisem ta postać może wydawać się anonimowa ale nie dla mnie! Ten niespełna 19 latek tak naprawdę dopiero zaczyna poważne granie i wiele nauki przed nim. Mimo wszystko jak na świeżaka w dorosłym świecie radzi sobie nieźle w tym sezonie. Na początku roku wygrał na twardej nawierzchni Maui challenger gdzie obsada nie była zacna ale wygranie turnieju mimo wszystko i to bez straty seta to świetny rezultat dla nastolatka. Jeśli chodzi o sezon na mączce to również wypadł dobrze tylko trzeba zaakcentować, że to była Amerykańska oszukana mączka czyli znacznie szybsza która praktycznie nie przypomina wolnej Europejskiej.
Także na tym dziwnym podłożu Donaldson zaliczył dwa ćwierćfinały oraz jeden półfinał. Czy Jared miał jakieś konkretne wyniki w juniorskich wielkich szlemach? Spokojnie....nie miał. Jeśli chodzi o granie na trawiastych kortach to Jared nie ma sporo ogrania...w swojej krótkiej karierze rozegrał tylko 6 meczy z czego cztery wygrał. Turniej w Queen`s może już udać za udany ponieważ pierwszy raz w życiu zagra w pierwszej rundzie w turnieju rangi
ATP na trawie. Musiał przechodzić przez kwalifikacje gdzie najpierw pokonał Smyczka 7:5, 3:6, 6:3 i to na pewno było jakieś zaskoczenie ponieważ Tim to o wiele bardziej doświadczony tenisista no ale na trawie nie jest dobrym grajkiem. W drugiej rundzie kwalifikacji pokonał Tobiasa Kamke 7:5, 6:3 i na pierwszy rzut oka również można uznać to za sensację ponieważ Kamke to gracz znany już od lat tylko, że Niemiec w tym sezonie ma fatalną formę bo 5 meczów wygrał a aż 18 przegrał. Tutaj warto wspomnieć kogo Donaldson pokonał najlepszego jeśli chodzi o ranking.
Hyeon Chung w tegorocznej edycji French Open (76
ATP) 6:0, 6:1 gdzie Koreańczyk jest również młodym graczem i grał w dzień swoich urodzin także nie wiadomo czy był po imprezie :], Ryan Harrison, Marius Copil, Ilya Marchenko czy Farrukh Dustov. Na pewno pokonanie tych tenisistów to niezłe osiągnięcie dla Jareda ale tak naprawdę Ci tenisiści jakich wymieniłem mogą Isnerowi buty czyścić pod każdym względem i fakt granie na trawie a nie na hardzie czy mączce. Moim zdaniem dla Donaldsona będzie to zderzenie z lokomotywą albo wielki zonk jakiego mieli wyborcy PO gdy wybierali Bronka. Z tak dobrym tenisistą z istnej czołówki jeszcze nie grał! Ale jeszcze o stylu Donaldsona...młodszy z Amerykanów do niziołków się nie zalicza ponieważ ma ponad 190 cm wzrostu i jeśli serwis mu wchodzi to Isnerowi trudno będzie go przełamać bo wiadomo, że John to jeden z najgorszych returnujących i dodatkowo fakt kortu trawiastego. Jared jak na swój młody wiek ma uderzenie kończące i raczej stawia na szybkie rozwiązania niż bawienie się w wymiany i to na pewno się sprawdza na trawie.
Tylko jest kilka "ale"....Donaldson ma ogromne kłopoty z psychiką! Często nawet w pierwszych gemach potrafi krzyczeć na siebie i nie tylko. Nie oglądałem go wiele razy ale praktycznie w każdym meczu nie wytrzymywał nerwowo w sytuacjach na styk. Pamiętam jego mecz z 2014 roku 10 października jak grał ze Smyczkiem gdzie przegrał go 2:6, 7:6, 7:5. Co tam się działo...matko i córko! W drugim jak i trzecim secie miał przełamania a w trzecim jeśli dobrze pamiętam to podwójne a mimo wszystko przegrał. Wrzeszczał na wszystkich dookoła i nie były to krzyki ale dosłownie paniczne wrzaski jak z wariatkowa. Oczywiście nie w każdym meczu zachowuje się aż tak ale piszę to tylko dlatego aby podkreślić, że często się gotuje z byle czego. Pomijając już fakt, że nie ma chłodnej głowy to czysto sportowo mimo wszystko jest znacznie gorszym tenisistą od Isnera, ma mniej ogrania i nie wiem co musiałby się stać aby Donaldosn przełamał Johna.
Starszy o 9 lat Isner który obecnie jest na 18 miejscu
ATP i będzie to jego pierwszy mecz na trawie w tym sezonie. Jego bilans meczów na trawie nie jest jakiś bajeczny ponieważ 26/17 ale na tle rywala to niebo a ziemia. W tamtym roku doszedł do III rundy Wimbledonu, w 2013 zaliczył półfinał w Newport, 2012 rok to ćwierćfinał na Igrzyskach Olimpijskich czy wygrana w Newport i 2011 jeszcze jedna tam wygrana. Wiem, że sporo tych meczy było bardzo dawno temu ale chcę podkreślić iż Isner na trawie lubi grać i potrafi. Obecny sezon jak na razie może udać za udany mimo, że początku sezonu dobrego nie miał. W Indian Wells odpadł z Djokovicem 6:4, 7:6 w Miami również z nim ale w półfinale 7:6, 6:2. Na mączce w Monte Carlo potrafił urwać seta Nadalowi, w Madrycie odpadł z Berdychem w trzech setach w ćwierćfinale a później w Rzymie czy French Open zaprezentował się gorzej ale pamiętajmy, że to najgorsza nawierzchnia dla Isnera.
"Maszynka do serwowania" ostatni swój mecz rozegrała 28 maja czyli dawno temu więc miał sporo czasu na przystosowanie się do trawy gdzie w internecie można przeczytać, że bardzo zależy mu na tym turnieju. Isner ma 208 cm wzrostu i przełamać go na clayu jest ciężko a co dopiero na trawie. Najlepsi tenisiści czyli Djokovic, Federer, Berdych czy Nadal mają problem z przełamaniem jego serwisu a co dopiero ma powiedzieć żółtodziób Donaldson? Granie z Inserem jest wkurzające dla każdego i dla Donaldsona będzie tym bardziej ponieważ to będzie dla niego nowa lekcja. Jeśli sam John się nie zatnie to przeciwnik nie będzie miał najmniejszych szans na przełamanie. Ale wiadomo, że starszy z Amerykanów nie ma tylko serwisu jako atut. Jego forhend sieje zniszczenie, bardzo dobrze obiega bekhend jak na jego wzrost.
Nie twierdzę oczywiście, że Isner wygra sobie 6:2, 6:4 ale nawet jak dojdzie do tie breaków gdzie Isner jest ich mistrzem to uważam, że nawet i tam emocje będę odgrywać dużą rolę a John jest mega opanowany i ma jaja ze stali. Nie mogę się doczekać miny Donaldsona i jego bezradności przy serwisach Isnera...Analiza może się wydawać nieco subiektywna ale nie widzę najmniejszych szans dla młodego. Uważam, że Isner wygra to w dwóch setach bo jest lepszy pod każdym względem poza poruszaniem się. Niespodzianki nie powinno być koniec i kropka.
P.S Granie na Cuevasa to głupstwo!!! Nie słuchajcie się takich ludzi!!!! :zoltakartka: