2. Bundesliga 30 kolejka 10.04.2011
Braunschweig - Greuther Furth
Greuther @
2.09 pinnacle
5/10 5j
Brunszwik u siebie nie imponuje. Lepiej im idzie gra na wyjazdach, ze względu na szybkich zawodników i dobrą grę z kontry. Z FSV mieli tu 0-0, z Paderbornem również 0-0, a powinni przegrać. Sądzę, że Greuther nie da im szans. Są niesamowicie skutecznie i nawet z głębokimi defensywami sobie radzą. Eintracht nie gra o nic, dlatego może zagrać na luzie, jednak przewaga umiejętności jest po stronie Greuthera. Brunszwik nie dał rady wygrać u siebie z KSC (nie wykorzystali karnego, jednak KSC miało sporo dobrych okazji, niestety byli nieskuteczni). Wizytówka Greuthera to skuteczność i nie powinni mieć zwłaszcza skrzydłami problemów z konstruowaniem akcji. Boki Brunszwiku nie należą do najlepszych elementów formacji defensywnej, a
Sararer to jeden z najlepszych skrzydłowych ligi. Pierwszy mecz przegrali, w drugim nie powinni dać się łatwo zaskoczyć.
FT: 0-0
Energie Cottbus - Hansa Rostock
Hansa (+0.25) @
2.11 pinnacle
6/10 6,66j
Hanse w końcu opuścił pech i odnieśli dwa jakże ważne zwycięstwa. Sądzę, że z Energie sa w stanie zdobyć przynajmniej jeden punkty. Energie nie przekonuje mnie w ogóle, a zwłaszcza po takim kursie. Grają z zespołem, który popełnia proste błędy w obronie, co było przyczyną ich słabych wyników, jednak atak Cottbus jest na tyle mało kreatywny, że przeciwko mocno zmotywowanemu zespołowi z Rostocku nie będzie łatwo o bramki. Z
Fortuna bramkę zdobyli po pierwszym groźnym strzale, z FSV to samo, w pierwszej czy drugiej akcji. Stwarzają mało sytuacji, lecz są skuteczni, a jako, że dobrze się czują głęboko broniąc, to ciężko jest jak już Energie ma prowadzenie przebić się przez ich defensywę. Z Greutherem mieli dość długie momenty w grze, gdzie w 10 potrafili się skutecznie bronić. Energie woli grać jako underdog, bo potrafią skutecznie się bronić. Niestety boki obrony sa słabym punktem i tam jest największe zagrożenie dla zespołu. Energie nie wygrało od meczu z Aue i dzisiaj zapewne liczą na przełamanie. Hansa jest w dole tabeli, jednak nie prezentują się słabo. Rożnica między Energie, a Hansą jest taka, ze Hansa ma słabą obronę, której brakuje koncentracji i za często się mylą. Natomiast Energie nie posiada nikogo oprócz
Rangelova, kto by byl w stanie zdobywać bramki. Z wypracowywaniem sytuacji też jest problem, bo pomoc jest za mało kreatywna. Hansa nie ma problemu z dochodzeniem do sytuacji, jednak nie zawsze są skuteczni. Energie będzie chciało zgarnąć pełną pule, jednak wątpię, aby przeciwko zmotywowanemu rywalowi łatwo dochodzili do sytuacji. Sądzę, że Hansa ich przyciśnie, tak jak zrobili to z TSV, dlatego ciężko im będzie wyprowadzać kontry i konstruować akcje, ponieważ są za mało kreatywni w ataku. Dla Hansy tu nie ma miejsca na błędy i sądzę, że powinni sobie poradzić z
Rangelovem i
Feninem. Realnym zagrożeniem jest tak na prawdę
Rangelov, bo reszta graczy jakaś niewidoczna.
Adlung gra zrywami i ta gra formacji ofensywnej jest bardzo chimeryczna. Hansie łatwiej się gra jak nie są cały czas nękani groźnymi atakami, ponieważ często przydarzają im się błędy. Energie nie ma ciągu na bramkę, wszystko opierają na
Rangelovie, co nie powinno sprawić im dużo problemów, dlatego wystarczy tylko zachować odpowiednią koncentracje i nie dać się zaskoczyć w jednej z pierwszych akcji, a wynik powinien być dla nich pozytywny. Do tego motywacja. Energie wystarcza jeden punkt, Hansa także nie będzie chciała przegrać. Przy tak marnej ofensywie Energie , zmotywowana Hansa będzie dla nich trudnym przeciwnikiem do odniesienia zwycięstwa. Jeżeli strzelą w jednej z pierwszych akcji, to mogą wygrać. Jeżeli Hansa nie da się zaskoczyć, to powinni wywieźć pozytywny wynik.
FT: 0-1 (0-0)
St. Pauli - Union Berlin
Pauli (-1) @
2.16 pinnacle
5/10 zwrot
Union radzi sobie dobrze w ofensywie, jednak z taką obroną nie mają co myśleć o wyrwaniu punktów Pauli. Za łatwo dopuszczają do sytuacji i tracą dużo bramek, gdzie wydawałoby się nie ma żadnego zagrożenia. Brakuje środkowego
Stuffa i
Kohlmanna, zatem powinno być trochę roszad w obronie. Na środku może zagrać
Menz - który wypadł ze składu po meczu z MSV - z
Gohlertem, a
Parensen inaczej niż z Aue przejdzie na bok, gdzie bardziej mu odpowiada ta pozycja niż środek, ponieważ jest bocznym pomocnikiem. Kto by nie zagrał, to obrona jest wolna, grają źle taktycznie i nie prezentuje takiej jakości jaka jest w ofensywie. W ataku osłabieniem jest brak
Silvio, którego zastąpi
Skrzybski (miał asystę z Aue) - bardziej gracz rezerw niż wyjściowej XI. Union ma bezpieczną pozycje i pomimo, że są groźni w ataku, to brakuje jakości w grze obronnej. Wyniki w tej rundzie pokazują, że w taki sposób nie da się wygrywać. Mają bezpieczną pozycje, nie ma presji, więc piłkarze grają to co lubią nie przejmując się konsekwencjami. Taktycznie wygląda to źle i taka drużyna jak Pauli powinna to wykorzystać.Pauli rozegrało dramatyczny mecz z FSV, gdzie gonili z 3-0 od 20 minuty. W takiej sytuacji ważne, że jeden punkt, jednak można było przeskoczyć Fortune, która poległa w Rostocku. Pauli zgubiło gdzieś formę. Przegrana na własne życzenie z Aue, słaby mecz z Energie, gdzie nie byli w stanie kreować sytuacji, gonienie wyniku z FSV, gdzie pokazali charakter i pomógł im w tym wydatnie sędzia. Z Aue i Energie dwoma zespołami stawiającymi na obronę mieli problemy. Union jednak w defensywie gra bardzo luźno i co pokazało KSC nie trudno im strzelić bramkę. Pauli pomimo słabszej formy, to ciągle groźny zespół z szybkimi skrzydłowymi, gdzie Union ma wolnego
Pfertzela i usposobionego ofensywnie
Parensena, który do gry w destrukcji się nie nadaje. Ewentualnie na boku zagrać może
Trapp, a
Parensen na środku, co jednak nie zmienia znaczenia, że to nie jest piłkarz nadający się do defensywy. Problemy kadrowe w i tak w nie najlepszej obronie są i ciężko będzie im bronić przeciwko Pauli. Jeżeli Union zagra jak dotychczas, czyli nie nastawi się na obronę wyniku, to Pauli nie powinno mieć problemów ze stwarzaniem sobie okazji. Union zostawia sporo miejsca, a
Bartels z
Kruse są bardzo szybcy i wolna obrona Unionu powinna mieć sporo kłopotów z nadążeniem za nimi. Union lubi atakować i długo przetrzymywać piłkę. Po przechwycie Piraci będą mieli zatem sporo szans na kontrę. Ważne, aby wobec braku
Zambrano nie dać sie zaskoczyć. Union jest także nieskuteczny i jeżeli Pauli nie straci bramki jako pierwsze, to może nawet pokryć handicap. Pauli ma problemy ostatnio z kreowaniem sytuacji i ciężko było im się przebić przez głębokie defensywy i nie stwarzali wiele okazji. Akcje ofensywne były bez polotu, za mało kreatywne, skrzydłowi się zacięli, a bramki zdobywali gracze defensywni. Powrócił jednak
Ebbers, do tego odblokowali się ostatnio
Kruse i
Bartels. Przeciwko Unionowi myślę, że tych okazji będą mieli sporo. Energie, Brunszwik grają dobrze w obronie i ciężko się Pauli gra przeciwko takim ekipom, kiedy nie mają okazji do kontry. Z Unionem sądzę, że przewaga szybkościowa zawodników będzie tu istotna.
Kruse,
Bartels,
Bruns, czy grający ostatnio
Naki są odpowiednio szybcy, aby rozmontować wolną defensywę Unionu. Union może nastraszyć jedynie w ofensywie, w której jednak osłabienia, bo brak
Silvio, który zresztą trochę bez formy ostatnio, a także szybkiego
Quiringa. Brak
Zambrano nie powinien być aż tak widoczny. Kwestia tylko czy Pauli wytrzyma presje i nie da się zepchnąć Unionowi do obrony. Berlińczykom nie można dac prowadzić gry, bo to ich główna broń. W defensywie mają niewiele do zaoferowania i w tym upatruje szanse Pauli. Wolny blok defensywny Unionu daje Pauli przewagę. Motywacje mają, bo
Fortuna może stracić punkty z FSV, zatem nie powinni tu kalkulować, tylko zagrać od początku ofensywnie. Goście są za słabi, aby się mierzyć z czołowymi zespołami. Jedyne co za nimi przemawia, to brak presji, jednak Pauli mające graczy, którzy poradzili by sobie w Bundeslidze i chce do tej Bundesligi wrócić, nie może takich spotkań przegrywać. Taktycznie jest zespołem lepszym, wrócił
Ebbers, więc ma kto wykańczać akcje. Union przyciśnięty się gubi, bo ich defensywa jest za wolna. Rozegrali bardzo dobry sezon i zagrają pewnie tak samo jak w każdym dotychczasowym meczu - do przodu, zapominając o obronie. Klasowe zespoły II Bundesligi jak Pauli powinny tą sytuacje wykorzystać, jeżeli myślą o awansie.
FT: 2-1 (0-1)
Dusseldorf - FSV Frankfurt
FSV (+1.25) @
1.95 pinnacle
4/10 1,9j
Fortuna wraca na własny teren, gdzie są najgroźniejsi. Niestety tak gra w ofensywie nie wygląda dobrze.
Rosler nieskuteczny,
Beister na skrzydle nie jest bardzo widoczny. Widać po graczach
Fortuny, że kreowanie akcji ofensywnych jest dla nich męczące. Odbija się to na wynikach i
Fortuna ma problem z wygrywaniem. Dwa zwycięstwa z Aue, które nie jest groźne na wyjeździe i KSC, które popełnia masę błędów w obronie. W tamtym meczu
Fortuna miała swój dzień i trafiali z każdej pozycji, czy to z wolnego czy piękny strzał
Lambertza zza pola karnego. FSV osłabione brakiem
Schlicke w defensywie. Obrona jest kiepskim punktem zespołu z Frankfurtu. Są wolni i gubią się przy szybkich atakach.
Gledson grający na środku popełnia sporo błędów.
Fortuna ma szybkich graczy, jednak gra w ofensywie zupełnie im nie idzie.
Ilso jest strasznie nieskuteczny. Morale jest niskie i gra ofensywna
Fortuny przypomina trochę walenie głową w mur. Z Brunszwikiem cisnęli, w końcu wywalczyli karnego, którego nie trafili. Z Hansą początek należał wyraźnie do nich po czym stracili bramkę i już się nie podnieśli. Z TSV Monachijczycy ograli ich dzięki lepszej skuteczności, czego nie można powiedzieć o
Fortunie. Można powiedzieć, że
Fortuna oddaje to co nie należało jej się momentami w rundzie jesiennej. W wielu meczach zwłaszcza wyjazdowych szczęście im sprzyjało - dyktowane karne, nieskuteczni przeciwnicy. To szczęście połączone z wysokim morale, sprawiało, że
Fortunie grało się bardzo dobrze. Nie mieli problemów z wykorzystaniem sytuacji, do tego mają świetną defensywę, dlatego tyły zawsze były zabezpieczone i Duesseldorf martwił się tylko o to, aby bramkę zdobyć. Po meczu z Paderbornem wszystko się załamało. Skuteczność, która była kluczowa w poprzedniej rundzie gdzieś zniknęła.
Fortuna nie dała rady grac na tak wysokich obrotach każdego meczu. Kolejno nie potrafią, zresztą nigdy nie potrafili grać przeciwko dobrym, solidnym obronom. Dzięki skuteczności, czy to
Roslera, który nieraz ekwilibrystycznie kierował piłkę do bramki, czy rajdom
Beistera, który mijał piłkarzy jak tyczki lub
Lambertza, gdzie jego rewelacyjne strzały z dystansu wiedziały jak znaleźć drogę do bramki, nie było tego tak widać, bo zdobycie prowadzenie, dzięki twardej solidnej obronie z
Lukimya i doświadczonym
Langeneke pozwalało obronić je do końca. O obronę
Fortuna nie musi się martwić, problem jest jednak z wykorzystywaniem okazji. To normalne, że na tak wysokich obrotach nie da się grać ciągle. Zresztą Duesseldorf niema odpowiednich zmienników. Od każdego zawodnika podstawowego składu zależy bardzo wiele i brak, któregoś z nich robi dużą różnicę, jeśli chodzi o grę. Początkowo radzili sobie z tym, jednak w końcówce sezonu, kiedy dochodzi do tego presja związana z wynikiem nie wygląda to dobrze. Jakościowo są to dobrze zawodnicy tacy jak
Broker czy
Matuszczyk, jednak już jako zespół nie prezentuje się to tak jak trzeba. Nie potrafili przebić się przez obronę Ingolstadt, Cottbus, Alemannii czy Pauli, które mają solidne defensywy. Zagrożenie, które tam stwarzali było nikłe i gra ofensywna to prawdziwa męczarnia dla nich. Z Eintrachtem zremisowali po kontrowersyjnym karnym, nie dali rady zmotywowanej Hansie. Kurs wystawiony na nich 1.40 przeciwko zespołowi, który zrobił ogromny progres w tej rundzie jest śmieszny patrząc na dyspozycje
Fortuny. U siebie, co prawda grają fenomenalnie i nie jest łatwo ich tam pokonać, ponieważ są niesieni dopingiem kibiców. Jednak to nie inklinuje od razu łatwego i przyjemnego zwycięstwa. FSV walczy o utrzymanie i z tego względu ten kurs jest tak niski. Jednak pod wodzą Mohlmanna jest to zupełnie inny zespół. To co udało mu się w tamtym sezonie z Ingolstadt zrobił z FSV. Potencjał zespół z Frankfurtu ma i to co Mohlmann zmienił na działające odpowiednio to gra w ataku. Dobre transfery -
Micanski,
Gorlitz - i zespół raczej nie powinien mieć problemu z utrzymaniem, jeżeli nie dopadnie go jakiś kryzys, a na to się nie zapowiada. Słaby punkt, to ich obrona, wolna, do tego środek niepewny. Forma w jakiej znajduje się aktualnie
Fortuna i nie zapowiada nic na razie, aby z tego dołka wyszli, wcale nie oznacza, że z łatwością będą obnażać ich braki. FSV gra głównie skrzydłami i jak pokazał Brunszwik gra z kontry, będzie ich główną bronią w walce o jakieś punkty. Dla
Fortuny jest to mecz o wszystko, bo jak Pauli im ucieknie, to ciężko będzie w końcówce ich dogonić. Zwycięstwo jednobramkowe ich satysfakcjonuje, dlatego +1.25 warte zagrania. Na FSV trzeba uważać, bo w ofensywie - zresztą Mohlmann lubi grać ofensywnie - mogą być bardzo groźni. Na boku
Sascha Dum, za
van den Bergha i oprócz gry w ofensywie, będzie musiał stale uważać na
Gorlitza.
Micanski w formie, zresztą to nie przypadek, że w zaledwie 20 minut prowadzili z Pauli, aż 3-0. Remis przed meczem brali by w ciemno, pozostał jednak niedosyt, dlatego powinni być również zmotywowani, aby osiągnąć na gorącym terenie dobry wynik. Braki w obronie, jednak
Fortuna nie jest aż tak skuteczna, aby je bezbłędnie wypunktować.
Ilso to nie ten sam Ilso z zeszłego sezonu, co prawda strzelił z KSC czy z Aue, jednak marnuje setki, a to nie świadczy o wysokiej formie.
Rosler, jeden z najbardziej nielubianych graczy w lidze, także mało skuteczny i bez formy. Morale także słabe i widać, że piłkarze nie wytrzymują presji, o czym świadczą dwa ostatnie niewykorzystane karne z Brunszwikiem i Hansą.
Fortuna może i to wygra, może nawet 2-0, jednak kurs wystawiony na nich stawia ich w roli dużego faworyta, a patrząc na ich ostatnią grę, FSV nie przyjeżdża tu po to, aby odjechać z bagażem kilku bramek. Także potrzebują punktów, które przydadzą im się w kontekście utrzymania. Nię będzie to prosty mecz, bo
Fortuna będzie chciała narzucić presje, jednak gra z kontry to jest co będzie sposobem na Fortune i goście także będą mieli tu swoje szanse. W formie jest
Micanski, a bramka dla FSV wydatnie pomoże w wygraniu tego beta. Zespół jest w formie, u siebie potrafili prowadzić 2-1 po pierwszej połowie, aby w ostateczności się rozsypać. Tamto FSV było słabe, nie miało motywacji do gry, teraz jest inaczej, tak samo, jeśli chodzi o Fortune, ciężko im idzie gra w ataku i albo się obudzą albo sezon będzie przegrany. Zwycięstwo jednobramkowe ich satysfakcjonuje, tym bardziej kurs opłacalny do zagrania. Pauli było blisko zwycięstwa, Brunszwik zremisował, a w najwyższej dyspozycji nie są. FSV gra podobnie w ataku, z tym, że ma niepewną defensywę i tu będzie ich bolączka. Nie oznacza, to jednak, że zostaną zmiażdżeni jak z Eintrachtem. Kontry są zawsze groźną bronią na wyjazdach i FSV ma tu szanse na dobry wynik.
FT: 1-0 (0-0)
bilans: 3,56j