Gdyby to był 1k euro, to jeszcze byłaby bajka.
Nigdy w życiu nic tam nie wpłacajcie - to są najzwyklejsi złodzieje.
Ich żądania nie mają nic wspólnego z zapisami regulaminu. Są zwyczajnie śmieszne, a firma odrzuca albo dokumenty zgodne z prawem i obowiązującymi przepisami, albo jedyne jakie w oggle mogą istnieć w danym wypadku.
Ani myślę odpuścić im tę sprawę. Nie chodzi tu nawet o te pieniądze. Dobiorę się do tyłków tym kacapom, których wujek stalin uczył moralności i biznesu.
Jaka organizacja wydała im licencję i jak się z nią skontaktować?
W jakim państwie mogę złożyć przeciwko nim postępowanie sądowe?
Nigdy w życiu nic tam nie wpłacajcie - to są najzwyklejsi złodzieje.
Ich żądania nie mają nic wspólnego z zapisami regulaminu. Są zwyczajnie śmieszne, a firma odrzuca albo dokumenty zgodne z prawem i obowiązującymi przepisami, albo jedyne jakie w oggle mogą istnieć w danym wypadku.
Ani myślę odpuścić im tę sprawę. Nie chodzi tu nawet o te pieniądze. Dobiorę się do tyłków tym kacapom, których wujek stalin uczył moralności i biznesu.
Jaka organizacja wydała im licencję i jak się z nią skontaktować?
W jakim państwie mogę złożyć przeciwko nim postępowanie sądowe?