Znalazłem w Milenium taki mały kombajn:
Liverpool wygra i ponad 2,5 (4,05) 3:4
Liv. ponad 4,5 rogi (1,52) 4 rogi K*****waaaaaaaaa ????
ilość ż.k. ov 4,5 (1,8) 6
Zasadniczo zgadzam się z większością opinii powyżej: Liverpool ma szanse to wygrać, zarówno przez sytuację kadrową gospodarzy jak i niezły okres przygotowawczy pod okiem Kloppa. Do tego terminarz Liverpoolu wygląda wprost karkołomnie na początku (Arsenal, przerwa na Burnley, Tottenham, Leicester, Chelsea). The Reds musieli mieć to wkalkulowane w przygotowaniach.
Oczywiście to samo można by powiedzieć o Kanonierach, tylko Wenger może sobie snuć plany jako trener, ale ostatecznie zawsze jest ordynatorem szpitala. Coś co się powtarza sezon w sezon, to nie jest pech, tylko reguła. A na skali odpowiedzialności wysoko znajduje się jego polityka transferowa (nie chodzi o to, że nie ma nosa do dobrych piłkarzy- tylko o to, że nie ma ich wystarczająco). Arsenal za to ma naprawdę fajną drużynę, zawsze mi się ich dobrze ogląda. Szanuję zgranie i możliwości ofensywne.
Stąd wiara w over. Ale od utraty szans na mistrzostwo w zeszłym sezonie, ten team pociągnie, tak sądzę, w dół.
Wierzę też, że Liverpool jest na kierunku wręcz przeciwnym. Przyjemnie oglądało się ich sparingi z Barcą, ze zdziwieniem za to, co się stało w Niemczech.
Kurs na nich w każdym razie zachęcający, a i underem mi tu nie ciągnie. Obrona Liverpoolu to tradycyjnie najsłabsza formacja, a Arsenal swoich defensorów ma na ławce.
Co do rogów to zgadzam się z kolegą Palacio wyżej.
Spotkanie poprowadzi sędzia Mike Olivier, który nigdy nie bał się kartkować w spotkaniach na szczycie. Zdażyły się czasem, fakt, derby Manchesteru gdzie pokazał dwa żółtka. Ale w związku w wejściem w życie nowych wytycznych dla arbitrów ang. dotyczących automatycznego kartkowania za pretensje do sędziego (zdażyło się Stoke dwa razy w tej kolejce), sądzę że tych 5 żółtek zobaczymy. Pomimo aury pierwszego spotkania.
Zresztą nikt mnie nie przekona, że tylko dlatego, że mamy po 0 punktów na razie, to będziemy grać łagodnie i na 0 z tyłu. This is
Anglia i pierwsza bramka w tym sezonie padła po podwójnej(!) przewrotce, do cholery. Jak bracia Tachibana ???? Pora na klasyk i męską grę. Łzy, pot i bukmacherkę.
No i kurs kombinowany wyniesie 11,08 (minus 12%) ale zawsze można 1 jednostkę puścić. Na szczęście i by się lepiej oglądało.
E: No brakło dosłownie niewiele. Jakiś tysiak do szczęścia. Tyle bramek co rogów...