>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<

1/2 Finału Ligi Mistrzów 22-23.04.2014

Status
Zamknięty.
szef-elity 21,1K

szef-elity

Użytkownik
O tym kto zagra w finale zadecyduje forma fizyczna, a zwłaszcza graczy ze środka pola.
To było bardzo istotne zarówno rok temu w meczach Realu z BVB jak i z Bayernem wcześniej.
Pierwszy mecz dla wielu będzie zachowawczy, lecz dla mnie Real musi ty zagrać jak z Borussią u siebie, zdominować i zdobyć przewagę, bo w Monachium grać się bardzo trudno, sam się o tym przekonał na tym poziomie.
Nawet bez Ronaldo Real robił overy u siebie w LM, z BVB w rewanżu miał bardzo dużo okazji
już w pierwszej połowie, padły tylko da gole pod koniec, ale teraz nie może czekać.
Bayern to chyba jedyna drużyna, która na Bernabeu mimo niekorzystnego wyniku wróciła do gry
i była lepsza do końca meczu w LM.
Real - Bayern over 2,5 1,95 WH
 
Otrzymane punkty reputacji: +1
G 50

gerro28

Użytkownik
ATL-Chelsea-Jak ktos myśli,że MOU i jego zawodnicy dadzą sobie pohulać materacom jak z barceloną to sie grubo myli,poza tym w meczu z barcą jak się piłkarze atleti wyszumieli ich gra wyglądała dość dziwnie środek pola nie istniał barcelona go zdominowała i druzyna gospodarzy broniła się i kopała piłkę trochę na oslep z pominieciem drugiej lini.MOU raczej oglądał ten mecz.Nie mówie ,że Atletico nie wygra ale kurs 4.6 na Chelsea to czyste value.
RM-Bayern-RM nie grał z nikim silnym a prawie poległ bezradny z bvb bez 5 podstawowych graczy.Bayern to nie ten sam czołg co rok temu ale jak poczuli stracha to podkręcili tepo i 3 brameczki wrzucili-nie takiemu słabemu MU .Ciężko typować ten mecz na 90 % bayern wychodzi z 2 meczu zwycięzko ale w madrycie pachnie remisem-kurs 3,6 wydaje sie być przyzwoity.
 
P 18

pivosh92

Użytkownik
Siła Premiera Division jest widoczna jak na dłoni - RM ma problemy z BVB (pierwszy mecz, gdzie w Borusii było 3 czy 4 graczy z I składu pominę), Atletico ledwie wygrywa z kiepsko dysponowaną Barcą. Wcześniej te kluby też nie pokonały niko znamienitszego. Chelsea za to pokazała świetną grę w drugim meczy z PSG, Bayern udowodnił, że gdy zagrają na 100% mogą klepnąć 3 bramki w 20 minut i zdominować całkowicie mecz. W pierwszym meczu nie stawiam wyników, bo te mogą być dziwne, ale wyniki dwumeczu i skład finału jest dla mnie dość jasne - Chelsea i Bayern. Każde inne zakończenie będzie dla mnie zaskoczeniem, więc takie właśnie awanse typuję.
W tych dwumeczach wydaje mi się, że Chelsea i Atletico nie nastrzelają się (under 2,5 @ 1,57), za to w drugim meczu zobaczymy pokaz ostrej, siłowej gry - trzeba jednak czekać na sędziów i na to, jak bukmacherzy ustawią swoje linie.
 
marcins 224

marcins

Użytkownik
Atletico ledwie wygrywa z kiepsko dysponowaną Barcą. .

Oglądałeś mecz? Mógłbyś się nie ośmieszać pisaniem takich głupot no chyba, że jesteś drugi Xavi. Materace kompletnie zdominowali Barca i nie pozwolili jej na nic i gdyby nie mega fart niepokalanej to do przerwy powinni schodzić 0-4,. Materace bez swoich liderów Costy i Turana potrafili kompletnie zdominować Barca nie pozwalając jej na nic. Co do samego meczu będzie to pojedynek Muo - Simeone taktyka i jeszcze raz taktyka.
 
G 50

gerro28

Użytkownik
Materace bez swoich liderów Costy i Turana potrafili kompletnie zdominować Barca nie pozwalając jej na nic.
No bez przesady jak się wyszaleli to nie kontrolowali gry kontrolowała ją brcelona szczególnie środek pola a atletico sie dobrze broniło barcelona miała 2 super okazje.Xavi i Neymar.Pod koniec znowu przeważało Atletico ale to wiadomo kontry bo barcelona atakowała całą druzyną i nie wyrabiali się wracać.Fakt barca mogła zostać zniszczona na początku ale nie gra się na słupki i poprzeczki tylko na strzelone bramki.
Czy Simeone to strateg?raczej motywator każdy piłkaż w meczu zostawia 100% zdrowia na boisku ,żadko kiedy widuje się sytuację ,że zawodnik prosi po 80 minutach o zmianę -bo jest zajechany i nie może biegać.
 
marcins 224

marcins

Użytkownik
Jak dla mnie to materace przez cały czas praktycznie kontrolowali grę. Pełna dominacja przez pierwsze 20 minut a potem oddanie piłki tysiące podań Barcy, a Atleti cofnięte przyjmowało na spokojnie Barce na swojej połowie i jak dla mnie mieli to cały czas pod kontrolą. Jak nie gramy na słupki i porzeczki to na super okazję też nie ;). Barca nie wygrała w tym sezonie z materacami i uważam, że nie tylko dzięki motywacji ale dobrej strategi jaką na te mecze przygotował Diego.
 
k4ro_ 22

k4ro_

Użytkownik
No ciekawie się robi przed tym dwumeczem Realu z Bayernem, porażka z Borussią na własnym stadionie 0:3, już nie młodzików którzy grali z Augsburgiem tylko prawdziwego Bayernu nie może napawać optymizmem fanów bawarczyków. Wiadomo że na Ligę Mistrzów będzie pełna mobilizacja i mogą zagrać świetne mecze. Jednak zaledwie jedno zwycięstwo w ostatnich pięciu spotkaniach w przypadku takiej marki jak Bayern musi być niepokojące, wystarczy przejrzeć historię ich meczy z ostatnich lat żeby zauważyć że nie mieli oni takich słabych okresów, tylko po jednej porażce/remisie od razu następowała seria zwycięstw. Nie mam wątpliwości że łatwo z Realem nie pójdzie i czeka ich ciężka batalia o finał więc @1.6 na ich awans wygląda jak na moje oko, słabo.
 
Otrzymane punkty reputacji: +1
marqs3lby 10K

marqs3lby

Użytkownik
Real Madryt - Bayern Monachium

Bayern w kryzysie i to widać nie od dziś. Porażka z Dortmundem i Augsburgiem jest pokłosiem szybko zdobytego mistrzostwa Niemiec, możliwe że zbyt szybkiego i teraz w Monachium zaczyna być nieciekawie. Jednak Bayern posiada kogoś, kto zna Real prawie tak dobrze jak Ancelotti, a może nawet i lepiej. Mowa oczywiście o Pepie Guardioli, który z Realem pojedynkował się aż piętnastokrotnie kiedy pracował jako trener Blaugrany. Jego bilans jest bardzo dobry, gdyż wygrał 9 Gran Derbi, 4 zremisował a przegrał ledwie dwukrotnie. Dlatego uważam, że Guardiola będzie umiał perfekcyjnie ustawić Bayern pod Real. Obstawiam remis bo Bayern naprawdę ma kryzys, moim zdaniem głównie motywacyjny, i wygrać nie powinni, ale też nie sądzę aby w Madrycie przegrali.
Z perspektywy tego co widziałem w meczu z Manchesterem chętnie obstawiłbym zakład że Bayern nie obejmie prowadzenia. Nie wiem czy jakiś buk oferuje tego typu zakład, ale jeżeli mecz nie skończy się bezbramkowym remisem to wynik będzie gonił właśnie Bayern, któremu chce się grać dopiero gdy widmo porażki zajrzy im w oczy. Pisząc ten wpis naszła mnie na myśl zagwozdka, czy może po utracie gola, gdy jak to mówimy spinają poślady nie grają po &quot;Heynckesowemu&quot;, hm? ????
Ja tak widzę ten pierwszy mecz. Wierzę w Bayern Monachium, chociaż nie pogniewam się jeśli Real awansuje do finału. Bayern - Chelsea, taki widzę finał. Pozdrawiam.

Real - Bayern
remis
 
scyth 98

scyth

Użytkownik
⚽ Atletico - Chelsea
Typ: Awans Chelsea
Kurs: 1,83 (Fortuna)

Atletico w tym sezonie wyczynia cuda. W lidze dokonują niemożliwego i są na najlepszej drodze do zdobycia mistrzostwa. Regularnością przebijają nawet Barcę i Real w bezpośrednich starciach ligowych mają na koncie 4 pkty za mecze z Realem i 1 pkt za mecz z Katalończykami. W LM też już teoretycznie byli skreślani po losowaniu i trafieniu na Barcelonę ale zagrali niesamowicie konsekwentnie i to ich mamy w półfinale. Jednak moim zdaniem na tym etapie ich przygoda się niestety skończy. Trafili na najbardziej niewygodnego dla siebie rywala. Gdyby wylosowali Real lub Bayern ich szanse oceniałbym wyżej, ponieważ są to drużyna grające bardziej otwartą piłkę niż Chelsea.
Dla Chelsea natomiast losowanie było najkorzystniejsze - Bayern i Real to kluby naszpikowane indywidualnościami, które w pojedynkę mogłyby rozstrzygnąć losy dwumeczu. A tak dostali Atletico - bez wybitnych techników, bez kogoś pokroju Ronaldo/Modrica/Di Marii czy Robbena/Riberyego.
Dlatego spodziewam się awansu Chelsea. Mourinho nie zaleci szaleńczych ataków, na konsekwencję w grze obronnej Atletico również odpowie konsekwencją. Jednak mimo to ofensywna formacja Londyńczyków wygląda lepiej niż rywali - nie ma co prawda tak wybitnego napastnika jak Costa ale jest Hazard, Schurrle, Oscar. Sądzę, że Chelsea spokojnie zamelduje się w finale. Nie po jakiejś deklasacji, możliwe że zadecyduje różnica jednej/dwóch bramek. Ale Mourinho jest zbyt cwany i zbyt wyrachowany by to wypuścić. A Atletico, mimo że to brzmi jak banał, nie ma zbyt szerokiego składu. Walcząc na całego o mistrzostwo Hiszpanii najzwyczajniej w świecie nie dadzą rady grać tak często na 100%. Ponadto pod znakiem zapytania występ Courtois a tak świetny bramkarz dużo znaczy dla drużyny, która swe sukcesy opiera na defensywie.
Jako ostatni argument rewanż w Londynie.
 
Otrzymane punkty reputacji: +6
R 50

radeknic

Użytkownik
Ja idę na awans Chelsea @1,95 betclic
Według mnie to dość dobry typ. Chelsea wydaje mi się ciut lepszą drużyną, a co więcej doświadczoną. Atletico zagra bez Costy, Turana i swego bramkarza Courtois-a, bo wątpię by Atletico wyłożyło po 3 mln na mecz dla Chelsea za bramkarza od nich wypożyczonego. Widzieliśmy co Chelsea zrobiło z PSG. Mecz Atletico z Barcą był ładny i Atletico przeważało ale tylko na początku. Później tak zwany bus. Na Bramce Barcy był słaby Pinto, tutaj będzie Cech. I teraz nie będzie łatwej Barcelony obrony do przejścia tylko obrona Chelsea która wg mnie jest jedną z lepszych w Europie. Nie wydaje mi się by Atletico sobie teraz poradziło.
 
lukasz02m 1,1K

lukasz02m

Użytkownik
Co do Kurtua nie wiadomo czy nie będzie mógł zagrać, bo uefa stwierdziła, że ta umowa godzi w zasady fair play, inna sprawa czy Atletico będzie chciało wystawić Belga, bo jak wiadomo chcieliby go na dłużej u siebie, więc nie wiem czy będą chcieli złamać umowę. Ale byłoby to napewno ogromne osłabienie Atletico. A co do Costy to jeszcze chyba nie wiadomo jak poważna jest ta kontuzja, więc ja bym się jeszcze wstrzymał z tym stawianiem na Chelsea, chyba że ktoś uważa, że Atleti w pełnym składzie i tak nie da rady.
 
G 50

gerro28

Użytkownik
4 najlepsze druzyny świata cięzko typować, trzeba obserwować co sie dzieje bramkarz Atleti ma grać.Coraz bardziej mnie ciekawi co dzieje się z bayernem jak z borusią to nie była podpucha to najsłabszy z tej 4-ki RM staje przed ogromną szansą.
 
jagr 10,9K

jagr

Użytkownik
Bayern w tym sezonie celuje w coś niemożliwego chce obronić tytuł z przed roku jako jedyny zespół na świecie chce tego dokonać ,będą oni pierwszymi którzy tego dokonają i każdy kolejny zespół będzie tylko mógł to powtórzyć na tym zależy Guardioli najbardziej ponieważ on już wygrał wszystko co mógł wygrać w futbolu klubowym 2x wygrał LM z Barceloną ,superpuchar europy i klubowe mistrzostwa świata .Dla niego dokonanie czegoś czego nikt nie dokonał będzie czymś nowym i do tego będzie dążył kosztem ligi by oszczędzać swych piłkarzy przed najważniejszymi starcami jakie zostały w LM .Dla tego nie rozumiem dlaczego tak wielu fanatyków futbolu od razu mówi o załamaniu formy przez Bayern oni mogą sobie na to pozwolić bo mistrzostwo mają już w kieszeni dla tego nie opłaca się im spinać na każdy mecz. Real jak najbardziej jest do ogrania do tego bez Ronaldo który jest największą gwiazdą tego zespołu, zaważyć o awansie może pierwsze spotkanie jeśli Bayern strzeli dwie bramki na wyjezdzie to rewanż może być tylko formalnością dla bawarczyków ,patrząc jak Real gra na wyjazdach z zespołami z najwyższej półki mogę śmiało powiedzieć że nawet z Ronaldo w rewanżu nie dadzą sobie rady.
 
superfrank 2K

superfrank

Użytkownik
Real Madryt - Bayern Monachium - awansuje Real @2,20
Atletico Madryt - Chelsea - awansuje Atletico @1,80
Kursy z bet365
Bayern nie jest kosmiczny, magiczny, nie do pokonania. Jest to drużyna, jak każda inna. Mieli problemy z United i niech mi nikt nie mówi, że się oszczędzali. Słaba postawa na wyjeździe, bezsensowne klepanie piłki i mało stworzonych sytuacji. United mogło być niezadowolone z wyniku 1-1, biorąc pod uwagę zmarnowaną setkę Welbecka. U siebie Bayern wygrał 3-1, ale znowu słyszałem opinie o tym, jaki to Bayern jest niesamowity. Przypominam, że do 59 minuty nie mógł znaleźć sposobu na Manchester United. Potem strzelili 3 gole i znowu zachwyty. Pytanie brzmi: dlaczego nie strzelili 3 goli w pierwszej połowie i nie &quot;zabili&quot; meczu, skoro są tacy mocni? Odpowiedź brzmi - nie są tacy mocni. Słaby w tym sezonie Manchester United do pewnego momentu w dwumeczu prowadził z nimi równorzędną walkę. 1/8 i dwumecz z Arsenalem również w mojej opinii wcale nie był taki wspaniały w wykonaniu Bawarczyków. Arsenal rozpoczął z wysokiego C, ruszył od początku na Bayern, który był mocno zagubiony. Wywalczyli karnego, którego spudłował Ozil. Kto wie, jak potoczyłby się dalej ten dwumecz, gdyby Arsenal objął prowadzenie. Po drugiej połowie gra Arsenalu siadła i dostali zasłużoną karę. Drugi mecz: 1-1, bez historii. Premier League zweryfikowała i Arsenal i United, na tle których Bayern wcale nie wyglądał tak niesamowicie.
Czeka na nich Real, który naprawdę ma szczęście, że gra dalej. Beznadziejna postawa w rewanżu spowodowała, że kibice Królewskich do końca musieli drżeć o awans. Koniec końców udało się. Hiszpanie rozgromili w dwumeczu Schalke 9-2, pokonali Borussię, w rewanżu grając bez Ronaldo i ogólnie (w mojej opinii) pozostawili po sobie lepsze wrażenie po tych dwóch rundach, niż Bayern. Ancelotti panuje nad drużyną i choć jest nadal kilka mankamentów (głównie w defensywie), to Real wygląda bardzo dobrze. Benzema w swojej najlepszej formie podczas pobytu w Madrycie, Ronaldo jak zawsze świetny, średni, ale z przebłyskami Bale. To ofensywa, która może rozmontować każdą obronę. Zwłaszcza taką, gdzie grają tykające bomby, jak Boateng, którego bez problemu ogrywał Welbeck, czy Dante. Oczywiście z drugiej strony jest podobnie - Pepe i Ramos nie są wymarzonym środkiem obrony.
Koniec końców - widzę value w typie na Real. Grają dwie równorzędne drużyny, Bayern nie jest według mnie tak mocny, jak za Heynckesa. Guardiola zamienił prawdziwe monstrum i maszynę, jaką był Bayern rok temu, w nieco spowolnioną, nudną drużynę, która miała problemy z drużynami, które radzą sobie słabo w Premier League. Zdystansowanie Bundesligi nie robi na mnie wrażenia, wiedząc, jakie problemy miała w tym sezonie Borussia. Postawy reszty stawki nawet nie chcę mi się komentować. PSG i Real pokazały ile są warte drużyny nr 3 i 4 Bundesligi. Real u siebie w lidze, czy krajowym pucharze ma poważnych przeciwników, jak Barcelona, czy Atletico, a nawet Valencia, czy Sevilla, które z powodzeniem radzą sobie w LE. Bayern kosi po prostu (nie boję się tego słowa) ogórków i na tym zbudował swoją opinię w tym sezonie. To będzie pierwszy poważny sprawdzian dla Guardioli i jego ekipy i obawiam się, że mogą go oblać. Real za dużo razy zatrzymywał się na półfinale, czas na wyciągnięcie wniosków.

Atletico w bólach, po ciężkim dwumeczu, ale pokona Chelsea. Tak mi się wydaje. Diego Simeone przez wiele lat budował mocną drużynę i dzisiaj przynosi to efekty. W niczym nie są gorsi od największych potentatów europejskiego futbolu, co zresztą pokazują kursy na awans, wg których Atletico ma większe szanse. Wrócę do początku - Simeone jest w Atletico długo i zbudował drużynę, której siłą jest kolektyw, mocna obrona. Czyli w sumie tak jak Chelsea Mourinho. Tyle, że Mourinho w Chelsea jest dopiero rok i nie wydaje mi się, by zbudował przez ten czas drużynę, którą stać na triumf w LM. Przede wszystkim: słaba postawa The Blues na wyjazdach. 1-1 z Galatasaray, 1-3 z PSG. 1-3 z Atletico na wyjeździe w mojej opinii na 100% zakończyłoby zabawę. Mourinho bezsensownie, czy to w Premier League, czy w LM oddaje przeciwnikowi inicjatywę, kiedy to Chelsea gra na wyjeździe. W tym sezonie zemściło się to tak wiele razy, ale Special One ani myśli zmieniać swojej filozofii. Może w tak ważnym momencie sezonu jak półfinał LM zmieni swoje nastawienie i ruszy na Atletico - w końcu na tym etapie trzeba czymś przeciwnika zaskoczyć. Ale szczerze w to wątpię. Mourinho będzie liczył na 0-0, niskie zwycięstwo lub niską porażkę i będzie chciał powalczyć o awans u siebie. Z Atletico, które nieprzypadkowo lideruje w Primera Division, które wyeliminowało Barcelonę, może nie być to tak łatwe jak z PSG, czy Galatasaray. Obrony oba zespoły mają mocne, ale rysuje się duża przewaga Los Colchoneros w środku pola. W Chelsea nieuprawniony do gry jest Nemanja Matić, który jest filarem tej formacji w Premier League. Zostają: Ramires, Lampard, David Luiz, Obi Mikel. Ten ostatni już praktycznie nie występuję i wydaje się, że jego czas w Chelsea dobiegł końca. Ramires i Luiz pokazali co potrafią z PSG, kiedy to nie istnieli w środku pola. Ramires może i dużo biega, ale równie dużo fauluje i zalicza strat, co nie pasuje do stylu gry Mourinho. Jeśli wyjdzie Lampard to obawiam się, że mimo tego, że jest profesjonalistą w 100%, nie wytrzyma tempa. Lata na karku robią swoje. Ktoś taki, jak Matić przydałby się bardzo w dwumeczu z Atletico.
Dodam tylko, że Mourinho 2 razy z Chelsea próbował przebrnąć fazę półfinałową i w obu przypadkach mu się to nie udało. W 2005 z Liverpoolem i w 2007 również z tym samym przeciwnikiem.
 
Otrzymane punkty reputacji: +3
nikefootball 779

nikefootball

Użytkownik
Na tym etapie rozgrywek pierwszy mecz będzie arcyważny dla rozwoju sytuacji. Już 22 kwietnia dojdzie do prawdziwego sprawdzianu dla ekipy Simeone jak i dla niego samego.
Bardzo ważne jest oczywiście to aby nie stracić bramki. Jest to jak najbardziej do zrealizowania przy tak grającym Atletico. Wszyscy są niesamowicie przygotowani do każdego meczu. Ważną rzeczą którą wczoraj zauważyli komentatorzy meczu z Getafe było właśnie przygotowanie fizyczne. Mimo rozegrania w środę ciężkiego meczu z Barceloną, podejmowali na pełnym gazie Getafe. Ten kto widział mecz ten wie że było ostro, nikt nie odstawiał nogi a &quot;cało&quot; (oprócz Costy) wyszli z tego goście.
Pierwsze 15-20 min gry Atletico to jest ciągły pressing, nacisk na rywala, szybki odbiór piłki i konstrukcja akcji ze strzałem, wrzutką w pole karne. I tak robią w każdym jednym meczu. Najlepszy przykład - mecz z Barcą. Ta właśnie Barcelona nie potrafiła wyjść w pierwszej połowie przez 2-3 minuty z własnej połowy. Można być kibicem, bądź też nie ale obojętnie w jakiej oni są dyspozycji zawsze potrafią wyjść kilkoma klepkami spod pressingu. W tej części meczu tego nie potrafili. I to jest najważniejszy aspekt gry drużyny Simeone - przygotowanie fizyczne i ciągłe zapierd.lanie tam i z powrotem, często za linią piłki.
Czy Mourinho zaatakuje ? Wątpię. Moim zdaniem, średni pressing, czekanie na przeciwnika. Kompletnie nie wiem jak ten mecz się potoczy. Dla mnie patrząc z punktu widzenia dwumeczu grałbym under 2.5 ale kursy są śmieszne. Brak BTSu również brałbym pod uwagę ale typowanie awansu to prawie jak wróżenie z fusów. Nie podejmuję się tego. Jak widać na przykładach Manchesteru United, Valencii, Sevilli czy co najważniejsze w przypadku Chelsea - pierwszy mecz w dzisiejszych czasach nie przekreśla zupełnie niczego. Można przegrać 3:0 a jednak grać dalej w kolejnej fazie, można przegrać dwoma bramkami a mimo to awansować. Jednak to jest Atletico - ekipa bardzo zrównoważona, zdeterminowana która w przypadku pozytywnego wyniku w pierwszym meczu jest w stanie polecieć do Anglii i obronić to co wypracowali. Naprawdę ciężko jest znaleźć takie argumenty, które w pełni pozwolą skierować swój typ w którąś ze stron. Z jednej strony doświadczenie, z drugiej niesamowita motoryka i przygotowanie fizyczne. Kadrowo bardzo podobnie. Jedno jest pewne - po obu stronach znakomici trenerzy. Odkrycie sezonu, bo tak trzeba chyba nazwać Simeone vs nieprawdopodobny taktyk, zdobywca wielu trofeów - Mourinho. Będzie się działo.
 
G 50

gerro28

Użytkownik
RM zrobił lepsze wrażenie?Przypominam ci ,że to nie kibice bayernu modlili się na klęczkach przed telewizorami przy stanie 2-0 i to nie kibice bayernu puszczali kleksy w majtesony jak mchitarian strzelał w słupek do pustej bramki.Nawet słabszy bayern obnaży braki drużyny nazywanej zespołem za 500 baniek do bicia ogórów.Drugi mecz z bvb po raz kolejny udowadnia ,że brak pucharu od 2002 roku to nie przypadek.
Atletico-Chelsea- pełna zgoda poza jednym jakoś z barceloną nie widziałem tego magicznego środka pola widziałem atobus i zajechanego Ville po 80 minutach gry.Nie wiem może widziałem inny mecz ale z barceloną środek pola u materacy nie istniał.Obrona przerzucała piłki do napastników.
 
B 2,2K

barichello

Użytkownik
U siebie Bayern wygrał 3-1, ale znowu słyszałem opinie o tym, jaki to Bayern jest niesamowity. Przypominam, że do 59 minuty nie mógł znaleźć sposobu na Manchester United. Potem strzelili 3 gole i znowu zachwyty. Pytanie brzmi: dlaczego nie strzelili 3 goli w pierwszej połowie i nie &quot;zabili&quot; meczu, skoro są tacy mocni? Odpowiedź brzmi - nie są tacy mocni.
.
A po co mieli się szaleńczo rzucać i zabijać skoro mieli korzystny wynik z 1 meczu? Kontrolowali mecz i swoje zrobili, jak trzeba było to przyspieszyli i pozamiatali.
Czeka na nich Real, który naprawdę ma szczęście, że gra dalej.
.
i ogólnie (w mojej opinii) pozostawili po sobie lepsze wrażenie po tych dwóch rundach, niż Bayern.

.
mieli naprawdę szczęście, że awansowali, a mimo to pozostawili lepsze wrażenie? wynikałoby z tego jakby Bayern zagrał katastrofalne mecze, ale wtedy jakim cudem by byli w półfinale? o Schalke nie ma co się rozwodzić, to nie ten poziom i stonowałbym te achy i ochy. Skupiłbym się na BVB, które jest słabsze niż w zeszłym sezonie, a i tak napsuli sporo krwi Królewskim. Mieli stanowczo za dużo sytuacji na Santiago Bernabeu, a Real szczęście, że bez formy jest Mychitarian, Aubameyang,a zawieszony był Lewandowski. W drugim meczu Borussia była bliska odrobienia strat. I to ma być to lepsze wrażenie? Postawa defensywy Realu pozostawia wiele do życzenia, a skoro dysponująca słabszym potencjałem w ofensywie Borussia miała tyle szans, to Bayern może mieć ich jeszcze więcej.

Osobiście nie podejmuję się typowania kto awansuje dalej, bo Bayern spuścił z tonu, ale ma ku temu możliwości, pytanie czy to świadome spowolnienie czy jednak objaw jakiegoś kryzysiku.
 
Otrzymane punkty reputacji: +1
superfrank 2K

superfrank

Użytkownik
Ta sama Borussia co pokonała u siebie Real 2:0, wygrała z Bayernem 3:0 na wyjeździe. A Bawarczycy grali w najsilniejszym składzie. Real nie, grali bez najważniejszego gracza, jakim jest Ronaldo, ponadto mieli zaliczkę z pierwszego meczu w wysokości 3 bramek i po pierwszym meczu, w którym całkowicie zdominowali BVB. To mogło nieco uśpić ich czujność.

Niesamowite, że dostałem szybkie dwie riposty, w których całkowicie został pominięty fakt, że Bayern u siebie dostał lanie 0-3 od Borussi. Ale oczywiście maszyna Guardioli leje ciepłym moczem na ligę i na takie mecze z BVB w 20 składzie szkoda im energii. Jakiś Manchester też im nie straszny, dwumecz pod pełną kontrolą, mimo tego, że United dwa razy obejmowało w nim prowadzenie (BVB z Realem ani razu).

Nie ma naddruzyn (chociaż w Niemczech sformułowania takie jak &quot;nadczłowiek&quot; trafiały na podatny grunt). To jest Liga Mistrzów, a nie Liga Bayernu i 31 innych drużyn.

Kiedyś była Barcelona Guardioli, która faktycznie była fenomenem w światowej piłce. Szybka tiki-taka, na którą nie było sposobu. Potem był Heynckes i jego potężny Bayern, który faktycznie niszczył wszystko, co na jego drodze.

Teraz mamy nieco komiczną hybryde tych dwóch styli, czyli tiki-takę w zwolnionym tempie (w stosunku do tej barcelonskiej) i rozpaczliwe próby Robbena, czy Ribery&#39;ego uwolnienia się od tej taktyki. Tiki-taka została dawno rozpracowana, co dobitnie pokazał ten weekend (BVB 3-0, Granada 1-0), ponadto Real trochę się pomeczyl z Barcelona Guardioli, więc wie o co chodzi.

Ancelotti odrobi pracę domową i jego Real postawi dużo cięższe warunki, niż Arsenal, czy United, z którymi Bayern wcale tak łatwo nie miał.
 
Otrzymane punkty reputacji: +8
G 50

gerro28

Użytkownik
Niesamowite, że dostałem szybkie dwie riposty, w których całkowicie został pominięty fakt, że Bayern u siebie dostał lanie 0-3 od Borussi.
Przyznasz,że mecz był niemiarodajny w sytuacji gdzy bayern ma mistrza.Zgadzam się z tobą ,że bayern gra gorzej i wydaje sie być słabo zmotywowany ,przemęczony?końcówką sezonu.Ale nie oszukujmy się to co budowali niemcy kilka lat procentuje i bayern jest głównym faworytem do tytułu.RM ma problem od 2002 roku .Polityka Prezesa jest niezmienna kasa ze sprzedarzy koszulek druzyna na 2 planie i wyścig transferowy z fc barcelona.Zauważ ,żę od 12 lat jak RM trafia na PRAWDZIWĄ drużynę to przegrywa.Wcześnie oczywiście są tytuły LA DECIMA i tego typu bzdety.
Zastrzegam ,że nie kibicuję nikomu próbuję obiektywnie oceniać sznse zespołów.
 
B 2,2K

barichello

Użytkownik
Ta sama Borussia co pokonała u siebie Real 2:0, wygrała z Bayernem 3:0 na wyjeździe. A Bawarczycy grali w najsilniejszym składzie. Real nie, grali bez najważniejszego gracza, jakim jest Ronaldo, ponadto mieli zaliczkę z pierwszego meczu w wysokości 3 bramek i po pierwszym meczu, w którym całkowicie zdominowali BVB. To mogło nieco uśpić ich czujność.
Niesamowite, że dostałem szybkie dwie riposty, w których całkowicie został pominięty fakt, że Bayern u siebie dostał lanie 0-3 od Borussi. Ale oczywiście maszyna Guardioli leje ciepłym moczem na ligę i na takie mecze z BVB w 20 składzie szkoda im energii. Jakiś Manchester też im nie straszny, dwumecz pod pełną kontrolą, mimo tego, że United dwa razy obejmowało w nim prowadzenie (BVB z Realem ani razu).
Nie ma naddruzyn (chociaż w Niemczech sformułowania takie jak &quot;nadczłowiek&quot; trafiały na podatny grunt). To jest Liga Mistrzów, a nie Liga Bayernu i 31 innych drużyn.

.
nie nawiązałem wprost, ale napisałem
Osobiście nie podejmuję się typowania kto awansuje dalej, bo Bayern spuścił z tonu, ale ma ku temu możliwości, pytanie czy to świadome spowolnienie czy jednak objaw jakiegoś kryzysiku.
i w spuszczeniu z tonu zawiera się remis z Hoffenheim, porażka z Augsburg, porażka z BVB. Mają mistrza, więc plan wykonany. Teraz kolejny puchar. A to, że po drodze gubią punkty i nawet dostają od BVB to przejdzie w zapomnienie jeżeli wygrają Ligę Mistrzów, bo to jest priorytet- wiadomo inaczej myśli kibic, który wierzy że zawsze będzie maksimum możliwości. Ale to czysta kalkulacja, bez zbędnego ryzyka. Ja przynajmniej tak to odbieram i sam bym tak podchodził, bo nie będą mnie rozliczali z pojedynczych spotkań, lecz końcowych sukcesów/porażek.
Owszem, Dwa razy obejmowali, w tym w Monachium &quot;strzał życia&quot;. Ale co istotniejsze, przegrywali dwa razy i dwa razy się podnieśli, to pokazuje charakter tej drużyny i moc, że jak trzeba przycisnąć to jest ciężko przetrwać ich natarcie. Real miał zaliczkę, ale gdy zaczęli tracić nie byli w stanie odpowiedzieć w Dortmundzie żadnym trafieniem.
I żeby nie było, nie traktuję Bayernu jak nadrużyny, bo nie ma nadludzi, to nie te czasy, ta filozofia na szczęście nie dominuje już w Europie
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom