W ostatnich latach Celta często okazywała się bardzo niewygodnym rywalem dla Barcy, a potwierdzeniem tego niech będzie fakt, że Barcelona na przestrzeni ostatnich pięciu sezonów tylko raz wygrała na Municipal de Balaidos. Raz na siedem spotkań. W każdym z sześciu pozostałych spotkań strzelali co najmniej jedną bramkę. Dzisiaj Barcelona jest cieniem samej siebie. 16 strzelonych bramek w 11 spotkaniach i tylko dziewiąte miejsce w lidze świadczą o tym, że zespół ma swoje słabsze chwile. Potwierdzają to zresztą kursy na wygraną Barcy, które przekraczają 2.00. Celta powinna wykorzystać słabość przeciwnika strzeleniem choćby jednej bramki. Nie jest wprawdzie potęgą
La Liga i nie ma na swoim koncie wielu bramek, a wręcz jest bliżej ogona niż czuba tabeli ligowej, ale widać, że mobilizują się na takiego przeciwnika i jednak te bramki padają. Warto też dodać, że w poprzednim spotkaniu ligowym - w Barcelonie - Celta wygrała 2:1! O gol Barcy też raczej byłbym względnie spokojny, gdyż kiedy nie gonić czołówkę jak teraz, po budującym wyjazdowym zwycięstwie w Kijowie.