#9 - New
England Patriots @ New Orleans Saints
Typ: New Orleans Saints +7.5 @ 1.65 -
Unibet
Ciekawym meczem Week 2 będzie spotkanie Saints z Patriots. Obie drużyny przegrały w pierwszej kolejce, co jest na pewno zaskoczeniem jeśli chodzi o Pats, który są przecież mistrzami z zeszłego sezonu. Buki całkiem mocno faworyzują Brady'ego i spółkę, ale ja uważam, że gospodarze postawią się i obronią handicap na który stawiam.
Niewielu typowało, że Patriots na inaugurację przegrają u siebie z Chiefs. Tymczasem Smith i spółka całkiem łatwo poradzili sobie z gospodarzami. Bardzo słabo zagrał Brady, który zaliczył zaledwie 16/36 podań na 267 jardów i nie zdobył żadnego touchdowna. Bukmacherzy wierzą, że w Week 2 wszystko w New
England wróci do normy. Moim zdaniem niekoniecznie. Pats są już 0-1 i jest presja, że sezon zaczną od 0-2. W niedzielnym meczu nie zagrają Amendola i Hightower. Pierwszy z nich to kluczowa postać w ataku, która w poprzednim meczu obebrała podania na aż 100 jardów. Donta Hightower to natomiast bardzoważny punkt obrony Pats. Absencja tych dwóch zawodników sporo może kosztować Patriotów.
Jeśli chodzi o Saints, Brees i spółka tradycyjnie źle weszli w sezon przegrywając z Vikings na wyjeździe. Ostatnie 3 sezony to rozpoczęcie rozgrywek od bilansu 0-3, 0-3 i 0-2. Ale wtedy były wielkie problemy z obroną. W tym sezonie ta formacja zaczyna już jakoś wyglądać i dla Saints jest to wielki mecz, który po prostu trzeba wygrać. Jakie mam podstawy aby myśleć, że Saints utrzymają tej spory handicap? Oglądałem ostatni mecz i w oczy rzuciła mi się skuteczność w redzone. Saints 3 razy byli w redzone, krok od TD i 3 razy nie dali razy zdobyć 7 punktów. Zamiast 21 punktów, 3 razy kopnęli FG co dało 9 punktów. Skuteczność w redzone była po prostu skandaliczna. New Orleans Saints na swoim stadionie-hali są zupełnie inną ekipą niż w momentach gdy grają na otwartych stadionach. Jestem przekonany, że znów ujrzymy wielkiego Drew Breesa i sporą liczbę punktów gospodarzy.
Mecz z Vikings dla Saints mógł potoczyć się zupełnie inaczej. Zabrakło skuteczności z redzone i to zadecydowało o przegranej. Był to jednak mecz wyjazdowy, przeciwko Bradfordowi który zagrał na skuteczności mega gwiazdy. Myślę, że każda ekipa szczególnie motywuje się na spotkanie z mistrzami i nie inaczej będzie tym razem. Saints grają u siebie gdzie ich ofensywa jest cholernie gorąca, pod presją, ale ze swoimi kibicami, przeciwko Pats, którzy są na ten mecz mocno osłabieni. Śmiało biorę więc handicap i uważam, że gospodarze pokryją go po walce, ale względnie spokojnie.
#10 - Tennessee Titans @ Jacksonville Jaguars
Typ: Jacksonville Jaguars ML @ 1.98 -
Unibet
Jaguars dogiem u siebie po takim starcie? Z drużyną, która jest 0-1 i nic wielkiego nie pokazała? Mi to pasuje. Wielka euforia w Jacksonville. Drużyna w końcu dobrze rozpoczęła sezon i w świetnym stylu. Dziś pierwszy raz od... 2006 roku mają szansę na start 2-0. Co więcej, jeśli wygrają to odskoczą swojemu rywalowi z dywizji, właśnie Titans na aż 3 mecze. Jest to zatem wielki mecz dla ekipy z Florydy. Jaguary zrobił na mnie wielkie wrażenie na inaugrację. Pojechali do Houston, gdzie Texans byli aż 6-punktowym faworytem i rozmazali gospodarzy na boisku wygrywając 29-7. Nowy RB, rookie Fournette zdobył biegiem aż 100 jardów. Genialnie zagrała obrona, która pozwoliła zdobyć tylko 7 punktów gospodarzom z Houston. Ale co najważniejsze - aż 10 razy sackowała Watsona i Savage'a. Przez to niektórzy zaczęli mówić o drużynie - Sacksonville.
Titans na inaugurację przegrali z Raiders 16-26. Nie był to ich wielki mecz pod żadnym względem. Po prostu się odbył i po prostu przegrali. I to w domu, podczas gdy dziś mierzą się na wyjeździe.
To dopiero początek ligi, ale już widać, że przedsezonowe oczekiwania wobec niektórych zawodników się potwierdzają. Jags nie będą ciągle chłopcami do bicia i stawianie w ciemno przeciwko nim nie jest już pewniakiem. Raiders szybko zmienili się z leszczy na drużynę która może zagrać o SuperBowl. Podobnie może być z Jaguars, choć nie twierdzę, że w tej chwili są na tym samym poziomie co Oakland. Tak jak wyżej wspomniałem, wygrana da Jags 3-meczową przewagę nad Titans. Zostaną wtedy też samotnym i zdecydowanym liderem AFC South, gdzie żadna inna drużyna nie jest obecnie ponad .500. W Jacksonville długo czekano na takie chwile, na takie mecze. Uważam, że kibice nakręcą swoich zawodników, którzy zagrają u siebie jeszcze lepszy futbol niż w ostatnią niedzielę. Widzę tu zdecydowane zwycięstwo gospodarzy i taki jest mój typ.
#11 - Cleveland Browns @ Baltimore Ravens
Typ: Cleveland Browns +10.5 @ 1.62 -
Unibet
W Baltimore w ramach 2. kolejki zmierzą się Ravens i Browns. Buki widzą tutaj zdecydowane zwycięstwo gospodarzy. Moim zdaniem nie jest to wcale takie oczywiste. Bardziej podoba mi się dodatni handicap na przyjezdnych z Cleveland.
Zacznę od Baltimore. Oni w zeszłym tygodniu mierzyli się w Cincinnati z Bengals. Wygrali 20-0. Niezły wynik, shutout czyli wygrana do zera to w
NFL zawsze spory sukces. Ale czy to oznacza, że Ravens są tak silni? Nie. To co robią Bengals na rozpoczęcie sezonu to kompletny dramat. Po porażce 0-20 zagrali drugi mecz u siebie i znów przegrali, tym razem z Texans 9-13. Oznacza to, że nadal nie zdobyli w tym sezonie touchdowna. Co więcej "fantastyczny" występ przeciwko Ravens zaliczył w niedzielę Andy Dalton, rozgrywający Bengals. Rzucił aż 4 INT i dołożył do tego stracony fumble. 5 strat, 0 punktów. Także nie podniecałbym się za bardzo tym, że Ravens tak łatwo wygrali w Cincinnati. 20 punktów przy takiej grze rywali to wręcz żaden sukces. Kolejna ważna sprawa to osoba Joe Flacco, quarterbacka Ravens. Jest on po kontuzji przez którą stracił cały przedsezonowy camp. W zeszłym tygodniu podawał tylko 17 razy. Za to aż 42 razy biegali RB. Dlaczego tak? Czyżby z Flacco nie było do końca OK? Doszliśmy do tych prób biegowych co jest dobrym momentem żeby zacząć temat Browns.
Cleveland w zeszłym tygodniu podejmowali u siebie Steelers i przegrali, ale pokazali się naprawdę nieźle. Końcowy wynik to 18-21 i niewiele brakowało do wygranej. Swój pierwszy mecz w
NFL rozegrał nowy QB Browns, Kizer, w którym pokładają wielkie nadzieje na to, że w końcu Cleveland będzie mieć swojego franchise quarterbacka, czyli solidnego QB na lata. Chłopak pokazał się z dobrej strony - 222 jardy, TD i INT. Myślę, że teraz może być już tylko lepiej, bo nie jest to już stresujący debiut. Najważniejszą zaletą Browns jest obrona. Hue Jackson i cały sztab trenerski zbudowali mocną, groźną, agresywną i młodą formację defensywną. Potwierdza to wynik sprzed tygodnia - LaVeon Bell, wielka gwiazda na swojej pozycji i według wielu nawet najlepszy RB ligi był praktycznie wyłączony z gry. 10 prób biegiem dało mu tylko 32 jardy.
Jakie wnioski? Ravens tydzień temu mieli aż 42 próby biegiem. Browns tydzień temu genialnie broniło biegi. Dzisiaj główna metoda sukcesu Ravens raczej się nie sprawdzi. Więcej będzi e musiał dać z siebie Flacco, a z nim chyba nie do końca jest w porządku. Cleveland Browns nie zawsze będą pośmiewiskiem ligi. Póki co to dopiero 0-1 więc pary i motywacji w zawodnikach jest jeszcze wiele. Myślę, że Browns powalczą i nie przegrają tego meczu aż tak wysoko. A może nawet coś więcej?