Wychowałem się w Gorzowie i kilkanaście lat chodziłem na Stal (od dzieciaka). Ale dziś kibicuję, żeby Falubaz utrzymał bonus i wywalił Motor z playoffów. Jeszcze do niedawna Motor był klubem który lubiłem. Wszyscy w sumie nim się zachwycali. Najpierw, że utrzymali się w Ekstralidze tak łatwo. Że tacy wspaniali kibice. Podnośniki itd. itd. Falubaz, no cóż, jako gorzowianin nie jestem jego fanem, choć już nie mam 15 lat żeby go nienawidzić i bawić się w te wojenki na wulgaryzmy.
Dziś kibicuję Falubazowi, bo nie podoba mi się to, co próbuje zrobić ten cały Kępa. Jak usłyszałem co zaoferowali Zmarzlikowi - 3.3 miliona i prywatny samolot żeby sobie dolatywał na treningi... żenada. Gdyby na to Zmarzlik poszedł, to skończyłbym przygodę z żużlem, bo już teraz jest to festiwal złotówiarstwa. Przykład to wczorajsze
GP gdzie
trójka zawodników jednej drużyny tnie się i pozwala sobie na bardzo dużo względem siebie. Oczywiście to piękne, że tak ważne jest dla nich
GP, bo przez to MŚ mają taki duży prestiż, no ale w jakim innym sporcie byłaby taka sytuacja? Wracając do Zmarzlika. Kępa to drugi po Andrzejku Rusce cwaniaczek. Mistrzostwo za wszelką cenę. Za miliony. Nie jako fajna, zgrana drużyna, tylko jako zbiór złotów.
Bartek ma w głowie poukładane. Na szczęście mieliśmy to
GP, na szczęście Stal weszła do playoffów i ma te dodatkowe 4 mecze. Na pewno na stół poszła gruba kasa. Ale jak tu dziwić się Zmarzlikom, skoro w tym sezonie (albo w zeszłym) to Kasprzak był najlepiej opłacanym zawodnikiem w Stali. No ludzie, Zmarzlik to legenda Gorzowa. I podoba mi się sytuacja jaką mamy teraz jeśli chodzi o wychowanków i ich drużyny. Najpierw zaczęto wracać do normalnych nazw drużyn, wrócił Falubaz, Sparta, Apator, zamiast Kronopolu, Atlasu i Unibaksu. A teraz Ekstraligowe drużyny mają swoje ikony. Leszno - Pawlicki, Gorzów - Zmarzlik, Wrocław - Janowski, Zielona - Dudek. I mam nadzieję, że ci chłopacy będą w swoich drużynach na kolejne lata i nie dojdzie do czegoś takiego co próbuje zrobić Kępa.
Także bujaj się Kępa i sorry Motor, ale życzę już wakacji. Razem z Łagutą, który co by się nie działo to szczerzy zęby. W
TV się podniecają jaki to on nie jest sympatyczny Griszka, ale fakt jest taki, że to złotówa z najwyższej półki po tym jak wydymał Rybnik dwa razy (z dopingiem i a potem z odejściem mimo zapewnienia, że zostanie). Drugą taką złotówą jest Vaculik. Z Gorzowa do Zielonej, teraz coś gadają, że może wrócić. Oby nie. Na koniec jeszcze słówko o Jasińskim. Chłopak dziś zrobił komplet dla PSŻu Poznań. Przedwczoraj zdobył pierwsze punkty w cyklu
Grand Prix. Wielka rzecz. Może będzie Stal miała wielką pociechę z niego jeszcze.
Taki mój mały komentarz. Pozdro dla tych co przeczytali.