maite-radar
Użytkownik
Dzisiaj bez szarżowania, gramy trochę niższe kursy. Naprawdę niezły kurs na te co najmniej dwie bramki Słowaków, dość prawdopodobne. Ja z resztą idę w tę samą stronę przy nieco niższym kursie i nieco pewniejszym zakładzie. Z Chorwacją zagrali wyśmienicie, ale również polecam powyższy bet. Zanim analiza na dziś ode mnie to trochę prywaty - subiektywne oceny za ten turniej. Oczywiście całokształt raczej negatywny, jechaliśmy bowiem z wielkimi nadziejami, które szybko zostały zweryfikowane. Cała czternastka oraz trener Korczyński poniżej oczekiwań, z małymi przebłyskami. Ogólnie w skali dziesięciostopniowej dałbym 3/10, myślę że to sprawiedliwa ocena. Zacznijmy pozytywnie, od plusów. Pierwszy najbardziej nieoczekiwany - Sebastian Wojciechowski. Wielu umniejsza jego rolę, ale fakty są takie że dał naprawdę dobry impuls w meczu ze Słowacją, po paru pierwszych minutach na turnieju już asystował przy golu. Oczywiście, metryki nie oszuka, do tego w meczu z Rosją wyglądał jak jeździec bez głowy, ale to jest zadaniowiec i ze swojego zadania się wywiązał idealnie - wykładając Hołemu do pustaka i ratując remis ze Słowacją i zostawiając nam matematyczne szanse przed spotkaniem z Rosją. Aż dziwne że nie zrobił na tym turnieju "rulety", ale na parkiecie przebywał naprawdę krótko. Drugi plusik to rzeczony Hoły, który nie spękał. Taka impreza, a on skoncentrowany, robiący swoje. Jeżeli ktoś na tym turnieju zapracował na transfer to szybciej właśnie Patryk Hoły niż Mikołaj Zastawnik, dla którego to miało być okno wystawowe. Dwa gole w turnieju to naprawdę fajny wynik, chociaż z Rosją już nie błyszczał. Ale na pewno wstydu nie było, szkoda że inni nie dorównali do tego poziomu. Bo to by było w zasadzie na tyle jeśli chodzi o pozytywny, tych dwóch zawodników (z czternastu) na plus. Cała reszta oceniona przeze mnie neutralnie, jeden spory minus. Jeszcze dwa słowa o bramkarzach - jak jak pisałem Kałuża w meczu z Chorwacją mocno średnio (błędy decyzyjne), ale za to ze Słowacją zagrał naprawdę dobrze. Parę razy Drahovsky go postraszył ale co do zasady na pewno jego sytuacja się nie pogorszyła. Jeżeli będzie grał regularnie w Hiszpanii to bez wątpienia mamy bramkarza na lata. Doświadczony Bartłomiej Nawrat dostał szansę w ostatnim meczu i zagrał średnio. Zadanie miał piekielnie trudne, ale parę piłek wybronił, co miał wpuścić to wpuścił. Cieszę się, że zagrał, bo wydaje się że to jego ostatni turniej takiej rangi. Minus o którym wspomniałem to Michał Kubik. Mimo całej sympatii dla kapitana to w jego wykonaniu słabiutkie Euro. Sporo hejtu na niego spadło z tego co widzę, ale ja też naprawdę nie poznawałem tego zawodnika. Decyzje o strzałach bardzo złe, zamiast podawać walił z dalszych odległości, komiczne wybory. Dziwi to bardzo, zwłaszcza że to nie pierwszy jego poważny turniej i takie błędy jakie mu się przytrafiały się nie powinny zdarzać. Ale dość już rozdrapywania ran, czas na zakład na dziś.
1.02.2022 20:00
Hiszpania - Słowacja
Słowacja powyżej 1 gola (azjan) @ 1,88 LVBET
Wczoraj zaczęliśmy ćwierćfinały, dziś dwa kolejne. Teoretycznie dwóch murowanych faworytów, chociaż wczoraj Kazachstan też był faworytem (oczywiście nie aż tak wielkim, ale jednak) a świetnie wypunktowali ich Ukraińcy. Niejako powielam bet kolegi u góry, ale są ku temu naprawdę spore przesłanki.
To pewnie dość niepopularna opinia, zwłaszcza biorąc pod uwagę kursy bukmacherów, ale jestem zdania że szybciej Hiszpanie dziś stracą gola aniżeli Rosjanie. Mistrzowie Europy z 2016 roku stracili dwa gole z Azerami, stracili też gola z Bośnią. Nie twierdzę, że Słowacy nawiążą walkę z dzisiejszymi rywalami, ale moim zdaniem nie przegrają do zera. O Słowakach z resztą trochę napisałem w kontekście meczu z Polską, sprawdziło się bardziej niż przypuszczałem, bo Drahovsky na tle naszych wyglądał co najmniej jak Ricardinho. Przykre to, bo debiutanci na tej imprezie rozpychają się łokciami (vide Słowacja, Gruzja czy Finlandia) a my patrzymy na nich jak na potęgi futsalowe - z wielką zazdrością.
I żeby nie było wątpliwości - ja wiem, że Słowacja to ekipa nie pasująca do ćwierćfinałów. Ale czy bardziej pasowała tu Gruzja a zwłaszcza Finlandia? Hiszpania musiałaby zagrać przez pełne 40 minut na pełnej koncentracji żeby chociaż jednego gola nie stracić. Niezależnie od wyniku i przebiegu meczu jestem zdania, że nasi wschodni sąsiedzi chociaż raz pokonają Didaca Plane. Wszystko, co ponad to, będzie działało na korzyść zakładu.
1.02.2022 20:00
Hiszpania - Słowacja
Słowacja powyżej 1 gola (azjan) @ 1,88 LVBET
Wczoraj zaczęliśmy ćwierćfinały, dziś dwa kolejne. Teoretycznie dwóch murowanych faworytów, chociaż wczoraj Kazachstan też był faworytem (oczywiście nie aż tak wielkim, ale jednak) a świetnie wypunktowali ich Ukraińcy. Niejako powielam bet kolegi u góry, ale są ku temu naprawdę spore przesłanki.
To pewnie dość niepopularna opinia, zwłaszcza biorąc pod uwagę kursy bukmacherów, ale jestem zdania że szybciej Hiszpanie dziś stracą gola aniżeli Rosjanie. Mistrzowie Europy z 2016 roku stracili dwa gole z Azerami, stracili też gola z Bośnią. Nie twierdzę, że Słowacy nawiążą walkę z dzisiejszymi rywalami, ale moim zdaniem nie przegrają do zera. O Słowakach z resztą trochę napisałem w kontekście meczu z Polską, sprawdziło się bardziej niż przypuszczałem, bo Drahovsky na tle naszych wyglądał co najmniej jak Ricardinho. Przykre to, bo debiutanci na tej imprezie rozpychają się łokciami (vide Słowacja, Gruzja czy Finlandia) a my patrzymy na nich jak na potęgi futsalowe - z wielką zazdrością.
I żeby nie było wątpliwości - ja wiem, że Słowacja to ekipa nie pasująca do ćwierćfinałów. Ale czy bardziej pasowała tu Gruzja a zwłaszcza Finlandia? Hiszpania musiałaby zagrać przez pełne 40 minut na pełnej koncentracji żeby chociaż jednego gola nie stracić. Niezależnie od wyniku i przebiegu meczu jestem zdania, że nasi wschodni sąsiedzi chociaż raz pokonają Didaca Plane. Wszystko, co ponad to, będzie działało na korzyść zakładu.