I ja dorzuce swoje 3 grosze. To nie są piłkarze to są CELEBRYCI, ktorzy sie spotykaja zeby popic, pogadac a przy okazji potrenowac i pograc. Nie wiem dlaczego w PL panuje przekonanie, że jak np. Krychowiak zaczyna grać w kadrze w wieku 18 lat to musi grać do wlasnej rezygnacji lub do końca swojej kariery w wieku lat 35? To, że ktoś jest dobry w wieku 25 lat i daje jakość nie znaczy, że będzie dobry w wieku lat 30. Bo idąc tym tropem myślenia wszyscy złoci olimpijczycy z 2012 roku powinni mieć minimum jakiś medal w 2016 roku, a tak nie ma. Ktoś powie BRAK NASTĘPCÓW. 10 razy bardziej wole wpuścić 20-22 latka nawet z polskiej ligi, ale ambitnego, ktory bedzie sie starał chociażby o transfer za granice i duże pieniądze, niż "najedzonego tłustego kota" który drepcze bo on przecież jest wielką gwiazdą. Krychowiak od mundialu w 2018 roku jest cieniem sprzed lat i juz powinno mu sie podziękować.
Kolejnym (i teraz sie naraże) ktory nic nie daje kadrze jest Lewandowski. Oprocz strzelania goli Gruzji, Armenii czy innej Irlandii chłop zupełnie nic nie daje zespołowi. W ogóle jego styl nazywam "dostaw noge", ma to coś umie się ustawić, przewidziec, fakt. Ale drybling, szybkość to nie jego atut. A my w kadrze nie mamy Kimmicha, Goretzki, Muellera, Gnabry'ego czy Sane którzy wystawią mu piłka a Lewusek tylko dołoży nogę. Dlatego w kadrze musimy mieć kogoś kto walczy, umie jak trzeba minąć 1-2 rywali, pociągnie grę. Nie stać naszej reprezentacji na gościa który stoi na 11 metrze i czeka na piłke, bo nie mamy potencjału piłkarskiego żeby go obsłużyć, dlatego też nic Lewy nie daje kadrze. W wielkich klubach na kazdym meczu kazdy trener ma przypisanego analityka ktory analizuje jego gre w stylu: podania celne/niecelne, uderzenia celne/niecelne, dryblingi udane/nieudane. Sam skonczylem AWF i roboczo w ramach praktyk wykonywalem to na meczu Śląska we Wrocławiu kilka lat temu, na żywo to trudne. Jednak w
TV gdzie mozna cofac jest to ułatwione. I zrobilem kilka meczy Lewego pod statystyki w kadrze. Jego % skuteczność w są słabe, masa strat, niecelnych podań, mało podań "zdobywających" teren gry. I to są fakty nie moje odczucia indywidualne, czyste statystyki. Ogólnie pomijam ze wole styl napastników typu: Mbappe, Aguero, Benzemy czy Suareza z Atletico, ale Lewy jako niby najlepszy pilkarz swiata (dla mnie nim nigdy nie byl, ilosc goli to nie wszystko) oczekuje się CZEGOŚ EKSTRA, że w trudnym momencie powie "k*rwa teraz wam pokaże Pana piłkarza Lewandowskiego" a tu Satka z Lecha zdołał go przykryć czapką. Krzysztof Warzycha też zdobywał gola za golem w Grecji a w kadrze nigdy się nie sprawdził tak samo Lewy. Dla mnie Lewandowski to "Nikodem Dyzma polskiej reprezentacji". I jeszcze jedno nie bylem fanem Brzęczka, ale to że on odszedł to tylko i wyłącznie pomysł Lewego który się z nim nie dogadywał i niejako "wymusił" na Bońku zmianę, na ostatnią chwilę i wziecie kolejnego "amatora" ktory nic nie zmienił w stylu gry a napewno jest droższy nić ekipa Brzęczka. Na szczęście za 2 tygodnie już Portugalczyka nie będzie.
W dwóch zdaniach. Rozbić kółko wzajemnej adoracji z tej kadry zotawić 8-10, dobrać młodych nawet kosztem gorszych wyników (tak nie mamy szans w barażach na mundial, zresztą po co?) i grać. W ogóle nie widze sensu płacenia tych drogich hoteli, lotów czarterowych z publicznych- naszych pieniędzy sciąganych z podatkach. Są bogaczami (nie mam nic przeciwko) niech sobie sami opłacają luksusy dla siebie swoich żon i dzieci, skoro tak ponoć kochają nasz kraj.
Ps. Mam szacun dla Lewego, że będąc jednym z najbardziej przereklamowanych piłkarzy na świecie (tak Gerd Mueller też był taką dostaw nogą tylko ze 40 lat temu, lisem pola karnego, z umiejetnoscia nadludzka ustawiania się) potrafił dorobić się
fortuny i ustawić swoją rodzine na 5 pokoleń w przód. Na prawdę SZACUNEK, i to nie szydera, to jest mistrzostwo świata "pijaru".