Czy to Rzeszów grał tak słabo czy ŁKS taki mocny bo dwa sety w końcówce a kursy są już wystawione na rewanż
ŁKS nie zagrał nic specjalnego, powiedziałabym nawet, że zagrały słabo, ale to co Rzeszów wyprawiał w ataku wolało o pomstę do nieba.
1. Kiera Van Ryk to bardzo jednowymiarowa zawodniczka. Atakuje na siłę, nie umie zagrać technicznie. Jak ktoś dobrze gra na siatce, to Ryk ma problem.
2. Antiga nie nadaje się na trenera w damskiej siatkówce, bo jej w ogóle nie rozumie.
3. Van Ryk 10/29 w ataku, Rasinska 5/11, Blagojevic (i to najlepsza zawodniczka zdecydowanie) 13/27, Lazic 4/14, Fidon-Lebleu 2/13....
4. Polańska. Ta dziewczyna to jest istny dramat. Totalne zmarnowanie centymetrów, które z chęcią przekazał bym na przykład Zuzi Szperlak. Dziewczyna ma ponad 200 cm i nie umie ani atakować, ani blokować. Jej serwis to plas z podrzutu, śmiech na sali. W ataku miała 4/13, do tego Efimienko 1/4 i składa się to na środek, który miał 5/17 w ataku.
Jednym słowem, Rzeszów zagrał dramatycznie w ataku, a tak naprawdę gdyby ze dwa ataki więcej powchodzily to byłoby 3-0 w drugą stronę. Jak dla mnie sprawa otwarta, a jak widziałem Rzeszów po 2,30 dzisiaj to sam pewnie zagram, bo to pomyłka. Przy tym 2,20+ jest value. Poniżej nie warto grać. Ale ta seria według mnie może jeszcze potrwać. Developres zagrał bardzo słabiutko, a przegrały każdego seta dwoma punktami, więc nie patrzyłbym na to, że było 0-3.