Nie ma czegos takiego jak 'zawodowy gracz, obstawiacz'
Zawod wiaze sie z
praca, a
praca wiaze sie z okreslonymi uwarunkowaniami. Jedny mz nich jest pewnosc wyplaty, a takze minimalne wnagrodzenie. U bukmachera tego nie ma. Nigdy nie ma pewnosci, ze wygramy, codziennie napewwno nie bedziemy wygrywac
Pozostaje jeszcze termin dzialalnosci gospodarczej. Tu wkalkulowane jestryzyko i brak dodatniego wyniku finansowego, ale chcialbym zobaczyc w klasyfikacji GUS czy jest taki przedmiot dzialnosci gospodarczej jak 'obstawianie zakladow sportowych, w kasynie,
lotto'. Serio cos takiego sie znajdzie?
Jesli nie ma nic takiego zdefiniowanego bukmacher nie moze sie bronic.
Poza tym to, ze ktos 'podpisal regulamin rejestrujac sie wiec musi sie zgodzic' nie ma nic do rzeczy, jak regulamin jest niezgodny z prawem. Wedy on po prostu nie obowiazuje i nie ma zadnego znaczenia czy gracz wyrazil zgode czy nie.
Tak przynajmniej bylo jak w Polsce byla 'praworzadnosc' teraz na czele trybunalu konstytucyjnego jest kucharka, ktora do zamowionego werdyktu dodaje rosol, zupke, flaczki, czy cokolwiek sobie pan prezes zyczy to roznie moze byc