Dla mnie tylko nie zrozumiała sprawa, że gościu przychodzi po 100k z walizką... no ok. po przelew...
Czy on nie wie gdzie żyje i jak wielkie to są pieniądze ? Jak nie miał przelewu to powinien wysłać do
Fortuny pismo za potw. odbioru z żądaniem wygranej. A ja jeszcze bym poszedł do notariusza, który by poświadczył, że zostało wysłane... To nie gruszki, ale 100 000zł...
Być może przy takich kwotach jest jakaś standardowa procedura sprawdzająca... Nie bronię wcale
Fortuny i piszę "być może", ale to trochę dziwne, że ktoś gra u ziemniaka za 25k... Generalnie każdy buk w regulaminie blokuje grę dla zawodowców i gry są "przeznaczone dla amatorów"...
Zawodowiec, który wie, że jest zawodowcem
to chodzi od punktu do punktu i gra mniejszymi stawkami żeby nie było takiej sytuacji... My tu na forum się trochę bardziej znamy niż przeciętny Kowalski więc pomyślmy nad tym... Wg mnie to albo grał sure bety - może mu się udało mimo podatku (ale w to wątpię) albo jest zawodowcem - tym mitycznym graczem, który każdy by chciał być, ale... zagrał za dużo... albo gościu rzeczywiście trafił taśmę życia... Z tym, że taśmy to ludzie grają po 10zł albo 100zł, a nie po 25k... Skoro ma mieć 100k zysku to był gdzieś łączny kurs ok 5,00 - to nie jakaś wielka taśma, ale taśma... Od razu nasuwa się pytanie - jak często grał takimi stawkami, ile wcześniej stracił...