Wkleiłam kupon aby pokazać, że faktycznie gram "for fun".
Zapewne większość się z tego śmieje i ma niezły ubaw ale uczciwie trzeba przyznać, że typerka ze mnie żadna i będę się tak długo uczyć, aż... się nauczę.
Dla mnie to zabawa. Miło spędzany czas między wszelkimi innymi aspektami codziennego życia typu
nauka,
praca, spotkania z chłopakiem czy przyjaciółmi.
Mam też nadzieję, że będę pewnym przykładem dla innych. W jakim sensie?
Że nawet taka
nauka jak bukmacherka wymaga czasu, że trzeba być cierpliwym i nie warto od razu tracić dużych pieniędzy. Gra za śmiesznie niskie stawki to również gra.
Ostatni miesiąc wpłaciłam tysiaka na konto, licząc, że pogram dłużej za te pieniądze, aniżeli 30 dni. Tak się nie stało, przegrałam i wyciągnęłam naukę, że nie warto rzucać się na głęboką wodę jeśli się nie jest wystarczająco dobrym.
Po co tracić tysiaka skoro można np.stówkę?
Nauka ta sama, zabawa również a ewentualne straty znikome.
Inna sprawa, że trzeba być pasjonatem czy pasjonatką aby codziennie czytać relacje z meczów, przeglądać tabele, statystyki, obstawiać. Trzeba po prostu kochać sport. A ja kocham. Inaczej bym nie czekała do prawie pierwszej w nocy aby zobaczyć mecz Igi z Azarenką. Mój chłopak padł przed północą, zaraz jak wyszli od nas znajomi, a ja dzielnie czekałam i poszłam spać przed trzecią. I nie żałuję, obejrzałam kawałek niezłego tenisa. Dobra, jak zwykle nie na temat, przepraszam
Podsumowując. Jeśli ktoś jest w obstawianiu tak dobry jak przykładowo
Waldi1979 ,
Gy_Gy_Craveel ,
successful ,
5xharoldx5 ,
qowalsky6 czy wielu innych, których nie wymienię bo by zabrakło miejsca to niech grają za duże pieniądze i niech wygrywają jeszcze większe.
Ale takie szare myszki jak ja, które dopiero zaczynają przygodę z bukmacherką? Bo dwa lata jak w moim przypadku to naprawdę niewiele czasu. A takich jest przecież więcej. Nie warto przegrywać zbyt dużo jeśli jest możliwość wydać o wiele mniej za tę samą naukę.
Uznałam, że jeżeli nauczę się wygrywać za najniższe stawki to dopiero wtedy będę myśleć o poważniejszym obstawianiu. Ale z drugiej strony czy warto grać wyłącznie przez pryzmat wygrywania kasy? Dobre wytypowanie wyniku bez względu na wysokość wygranej też jest sporą satysfakcją. Przynajmniej dla mnie.
Pomijając temat, co się wyprawia w meczu Excelsioru? Po 25 minutach 3-3? W hokeja tam grają?
O, już 3-4! Fajny mecz musi być, taki bez obrońców