Witam!
Czy temat cieszy sie jeszcze jakimkolwiek zainteresowaniem?
Ostatnie zajęcia na studiach dały mi całĸiem sporo do myślenia nt "wymyślenia" jakiegoś systemu/sposobu działania. Wierzę że jest to możliwe i zarówno, statystyka jak i teoria gier lub cokolwiek innego byle miało zysk będą miały zastosowanie. Nie interesuję się sportem (co niestety w przypadku bukmacherki nie jest zalecane) patrzę na wszystko tylko pod kątem cyferek przy kursach.
Moje pytanie jest następujące: czy istnieją osoby które szukały jakiegoś sposobu na zakłady, które coś próbowały wyliczyć, policzyć, przeliczyć, lub chciały coś w tym kierunku zrobić. Wiadomo nie jest co sprawa do policzenia w tydzień jest to projekt długoterminowy, a też nie wiem czy przyniesie pozytywne dla nas wyniki.
W kazdym razie: poszukuję osób chętnych do współpracy, mających pomysły/plany
Może jakieś zagraniczne linki? W Polsce chyba nikt o tym publicznie nie dyskutuje.
Taki mój przykład (dla zachęty lub też nie) z lat maturalnych, własny system:
Przypuścmy, że zakłada się 1 albo 2, brak remisów:
stawka dla 1 wynosi
a,stawka dla 2 wynosi
b. Naszym celem jest takie rozlokowanie pieniędzy aby bez względu na wynik spotkania udało się osiągnąć zysk lub odzyskać włożoną kwotę. Definiuję więc następującą funkcję dwuargumentową:
f(x,y) = t1*a*x + t2*b*y ,gdzie
x - pieniądze włożone w typ 1
y - pieniądze włożone w typ 2
t1 = 0 lub t1 = 1
t2 = 1 lub t2 = 0
Podstawowe założenia:
x>0
y>0
a >= b <- zapis ten oznacza, że 'a' jest pewniejsze, co oznacza mniejszy kurs
Funkcja ta przyjmuje w zasadzie dwa zbiory wartości zależe od wyniku spotkania:
f(x,y) = a*x (t1 = 1, t2 = 0) lub
f(x,y) = b*y (t1 = 0, t2 = 1)
Bez względu na wynik spotkania chcemy zarobić albo odzyskać pieniądze więc:
dla każdego możliwego t1,t2 f(x,y)>=x+y (x+y = wszystkie pieniądze "zainwestowane"
co oznacza, że:
a*x=x+y lub ("=" ponieważ jest to typ na którym odzyskujemy pieniądze)
b*y>x+y (b*y jest "tylko" większe ponieważ typ b jest tym na którym więcej zarobimy).
Załóżmy że mamy pecha i wypadł gorszy dla nas typ czyli a:
a*x=x+y robimy proste przekształcenia:
a*x-x = y
y = x*(a-1)
I mamy kolejne założenie:
Jeżeli y > 0 i x > 0 to a-1 >0 więc
a > 1
Powracamy do nierówności:
b*y > x + y
wyliczoną wcześniej zależność między x a y podstawiamy i mamy:
b*x*(a-1) > x + x*(a-1)
a*b*x - b*x > a*x ( x nie jest instotne w tej chwili więc można się go pozbyć dzieląc obie strony nierównośći przez x ):
a*b-b > a
b*(a-1) > a
b > a/(a-1)
Otrzymujemy zależność b od a. Co to oznacza w praktyce?
Otóż, jeżeli mniejszy kurs podzielimy przez różnicę między kursem a jedynką i zobaczymy że kurs drugiej drużyny jest większy od otrzymanego wyniku możemy śmiało postawić na to spotkanie pieniądzące. Ile? Dokładnie tyle:
y = x*(a-1)
Poniżej wstępnie obliczona tabelka z wartościami: a i b
a b
1.200000 6.000000
1.400000 3.500000
1.600000 2.666667
1.800000 2.250000
2.000000 2.000000
2.200000 1.833333
2.400000 1.714286
2.600000 1.625000
2.800000 1.555556
Tak więc teoretycznie można zarabiać.
A w praktyce?
NIGDY ????
Nigdy się nie spotkałem z takimi kursami, ale grałem krótko, w każdym razie może warto czasem policzyć sobie te ułamki i sprawdzić czy możłiwy jest zysk.
Jeżeli chodzi o zakłądy gdzie możliwe są trzy wyniki, sprawda jest trochę podobna, może więcej kombinowania, nie pamiętam już niestety jak to wyprowadzałem, ale chodziło o to aby wszystkie kursy w zakładzie były powyżej dwóch. W praktyce ograniczałem to tylko do 1 i 2 nigdy x
Osiągnąłem wynik z 10 zł na koncie na 70 zł, lecz później siadła zimna krew. Trzeba było wspomagać się tzw "pewniakami" co w moim przypadku ograniczało sie tylko do patrzenia tylko na kurs (niekoniecznie nazwę drużyny) być może zawiodła znajomość , że tak powiem, sportu.
ALE!
No właśnie gdyby komuś spodobały się moje wy(mio)pociny, ma ochote się czyms podzielić, ma ochote popracować nad tym od czasu do czasu, zapraszam do współpracy. Tak zdradzę że zamierzam sprawdzać samego bukmachera i jego możliwości szacowania wyników w różnych ligach (wiadomo, drużyny 2,3 ligi sa mniej obliczalne niż światowej klasy, nie do końca o nich wiele wiadomo, a takie zakłądy istnieją, do tego wchodzą w grę różne "umowy" miedzy pewnymi podmiotami mające na celu lekkie przesunięcie kursu w górę czy w dół co umożliwi zysk zainteresowanemu)
Pozdrawiam i liczę na jakąkolwiek odpowiedź
michał