Mi też raczej napinka z Tobą nie jest do niczego potrzebna, ale nie przeinaczaj tego co wcześniej napisałeś.
1. Nie wiem czy zauważyłeś, ale tutaj się z Tobą absolutnie nie zgadzam. Przytaczam tylko tak jak Ty słowa Isi, że jest zmęczona. Jednak o ile Ty stawiasz to jako jeden z koronnych argumentów, że Radwańska będzie miała ciężko to ja sugeruję, że od zawsze nie nie ma problemów z przygotowaniem fizycznym i może to być lekka zasłona dymna, bo wczoraj wyglądała naprawdę dobrze. Czujesz różnicę?
2. O słabym serwisie rodaczki wiemy obydwaj, ale to nie jest główna pobudka żeby miała dzisiaj mieć trudno. Gra tak od zawsze i maskuje te braki innymi zaletami. Z tym słabym serwisem dwukrotnie potrafiła w ciągu kilku dni pokonać Verę, która od Sam jest tenisistką zdecydowanie lepszą.
3. Czysta ironia z mojej strony. Każdy fan, który tenisem nie interesuje się od święta wie, że wszystkie wychodzą na kort z powodu głodu sukcesów i po to żeby wygrywać.
4. Tutaj niestety nie łapiesz kontekstu mojej wypowiedzi. W swoim pierwszym poście stwierdziłeś, że jak Sam zacznie wchodzić to nie ma na nią mocnych. Gdybyśmy każde spotkanie rozpatrywali w ten sposób to wyszłoby na to, że cały
tenis to loteria. Wszak którejś może zacząć wchodzić i wtedy będzie nie do pokonania. Nieco śmieszne.
5. Nie tyle przyznaję Ci rację co zwracam uwagę, że samymi returnami nie da się wygrać meczu.
6. Tutaj nie sprecyzowałem, bo chodziło mi o ich spotkanie z niedzieli, czyli finał w Carlsbad.
Przestań klepać o tym serwisie Stosur. Jest świetny - ok, ale nim samym meczu nie wygra. "Mądrość na korcie", poruszanie się po nim, utrzymywanie piłki w wymianach - to wszystko jest po stronie Polki.
Jak widać w żadnym punkcie nie przyznałem Ci racji. Zgadzamy się jedynie w tej kwestii, że Polka powiedziała, że jest zmęczona. Jak bierzesz się za jakąkolwiek dyskusję to nie interpretuj słów drugiego na własne potrzeby tylko staraj się zrozumieć co oznaczają poszczególne słowa ????