Rewelacyjny mecz zagrały Sharapova i Ivanovic. Właściwie tylko pierwszy, emocjonujący set. Serbka miała przewagę dwóch przełamań, 6 set pointów, nie wykorzystała i przegrała w tb, ale Maria na jakie obroty weszła, to nie mam pytań. W drugim secie już za dużo prostych błędów Ana robiła, a Shara nadal grała za dobrze.
Co do niszczycielskiego fh Ivanovic (bo zawzięta dyskusja weszła na niekulturalny poziom, zaraz pewnie jakiś mod posprząta), to niestety przez całą karierę takim nie sypie, tylko jak jest w wielkiej formie to wygrywa głównie dzięki niemu mecze, czyli rzadko, ale wtedy klękajcie narody. Dzisiaj przecież niejednokrotnie sprawiła Rosjance gigantyczne problemy. Masha musiała wspiąć się na wyżyny żeby to wygrać - grała mocno i bardzo dokładnie, przy tym robiąc niezwykle mało błędów jak na nią (nie licząc DF i oczywiście kiepskiego początku meczu). Jeżeli utrzyma tę dyspozycję to nie skreślałbym jej w tym turnieju, a jutro może zmiażdżyć Venus, chociaż osobiście bardzo powątpiewam w jej regularność. Szkoda Ivy, kolejny raz trafia za szybko na rywala mającego świetny dzień i po ptokach. Będę jej kibicował na FO.
Popieram typ na Kerber. Kvitova od groma UE popełnia w każdym meczu i niczym nie błyszczy. Niemkę stać na wygranie i rewanż za ostatni ich pojedynek. Mnie kurs 2,20 nie zadowala jednak, więc chyba odpuszczę albo pogram coś na
live. Z innych ćwierćfinałów gorąco wygląda Pennetta, ale o tym za chwilę.
Zauważyłem, że prawie wszyscy typują tutaj jakby to był normalny turniej. To samo tyczy się męskiego tenisa. Pamiętajcie, że przedgrandslamowe eventy są często odpuszczane przez czołówkę, która może sobie na to pozwolić i na spokojnie przygotować się do Roland Garros, żeby tam coś więcej zwojować. Tak więc tym bardziej warto tu stawiać na dogów
Na razie nie było dnia, żeby jakiś faworyt nie odpadł.
Flavia Pennetta - Serena Williams
Typ: 1
Kurs: 6,50
Typ: 1 (+5,5)
Kurs: 2
Oglądałem urywki wszystkich trzech spotkań Flavii w Rzymie i jestem w szoku. Włoszka jest bliska swojej najwyższej formy. Doskonale się czuje u siebie. Jedyne do czego się można przyczepić to siła zagrań. W najlepszych momentach swojej kariery grała mocniej. 61 76 z Kirilenko, 62 63 z Stephens i 60 61 z Cetkovską - no, no, no. Oczywiście na Serene teoretycznie nie ma mocnych w tym momencie. Williams nie przegrała od kilkunastu spotkań. Może teraz? Zdecydowanie nie gra tutaj tak dobrze jak w Charleston i Madrycie. Popełnia mnóstwo błędów i najgorsze, że nie są to małe outy (bo dzień czy dwa dni słabszej gry mogą się zdarzyć po takim 'maratonie' jaki ostatnio przeszła), a nawet kilkumetrowe wyrzuty. Najwidoczniej dopadło ją zmęczenie. Zresztą Amerykanka przecież nigdy nie preferowała klasycznej mączki. 13 turniejów wielkoszlemowych na koncie, a tylko raz wygrała French Open i to w 2002 roku czyli jej najlepsze czasy powiedzmy. Nowa nawierzchnia na Mutua Madrid Open jej pasowała, tutaj już tak dobrze nie gra. Ona naprawdę nie musi tego spotkania wygrać, tak jak to buki sugerują. Kurs przedobry i miejmy nadzieję, że nieadekwatny do przebiegu gry jaki jutro zobaczymy.
edit: niestety kontuzja Włoszki zepsuła plany