Dobra lecimy z koksem.
Francesca Schiavone - Alize Cornet - 2 (1,61) 8/10 ZWROT
Bet365
Na dzień dobry powiem jedną rzecz. Włoszka zagrała wielkie dno w meczu z Aleksandrą Woźniak. Miałem okazję to oglądać i przyznam się, że dawno się nie męczyłem tak jak przy tym spotkaniu. Zacząłem jeść w trakcie, i grać na gitarze żeby urozmaicić sobie patrzenie na beznadziejną grę Włoszki bo tak to można tylko nazwać. Francesca nie potrafi na chwile obecną utrzymać własnego podania, każdy punkt to wymęczona bieganina. W Pekinie zagrała bez pomysłu z Kanadyjką która zagrała bardzo średnie spotkanie. Wiecie jak Kanadyjka pokonała Włoszkę? Przebijała piłki na drugą stronę, i nie psuła serwisu. Tyle wystarczyło. Włoszka każdy mecz zresztą w Tokio mordowała, męczyła siebie, sędziego, rywalkę widza, wszystkich dookoła. Podejrzewam, że podczas tego meczu wzrosły obroty na przekąski dla publiczności. Alize Cornet to już prawdziwa marka. Jest niebezpieczna, dynamiczna, charakterna i ma duży potencjał, ciężko mi jest zawsze typować przeciwko niej w jakimś meczu, ponieważ potrafi każdemu popsuć szyki. Uważam, że na Włoszkę jej gra w zupełności wystarczy. I ciesze się, że już od razu Schiavone wyleci z turnieju, bo jak pomyślę o tym, że jeszcze raz mam oglądać jej grę to już myślę o tabletkach na ból głowy.
Roberta Vinci - Elina Svitolina - 1 (1,28)

10/10
PROMOCJA
Bet365
Kurs niski, ale i tak powinien być niższy. Dałbym coś w granicach 1,15. Włoszka nawet bez formy jest groźna i wystarczająca dobra na swoją rywalkę. Roberta ma w swoim repertuarze cały wachlarz zagrań z którymi jej rywalka może sobie nie poradzić, ponieważ po prostu jest jeszcze młoda i niedoświadczona. Podejrzewam, że nawet jak Roberta będzie miała problemy - a na to liczę bo kurs podskoczy, to Włoszka ogarnie mecz doświadczeniem. Włoszka w Nowym Jorku zaszła do ćwieerćfinału. W Tokio miała falstart. Ale taki falstart miała by co najmniej 80% dziewczyn w tym turnieju. Powód? Lucie Safarova. Genialny występ Czeszki w tym turnieju. I tak naprawdę szczegóły zadecydowały, że nie zagrała w półfinale z A. Kerber a wtedy mogłoby być ciekawie. Włoszka nie miała szans tego wygrać z tak dysponowaną rywalką. Być może nawierzchnia jej nie przypasowała. Sporo zawodniczek miało z tym problem. Agnieszka Radwańska się nawet skarżyła. No ale jak się dobrze gra to nic nie powinno przeszkadzać. W każdym razie nie wierze, że Roberta po dobrych występach w
USA na hardzie nagle zapomniała jak się gra w
tenis i teraz całą Azję przegra na pierwszych rundach. Svitolina dostała niezłego łupnia od Any Ivanovic i podejrzewam, że tak też będzie jutro. Ukrainka ma 19 lat i dopiero zbiera doświadczenie. Po jutrzejszym spotkaniu będzie na pewno trenować z trenerem grę slajsem.