Hantuchova D. - Razzano V kurs: 2.41
Uważam, że gra warta kursu, który wystawiły buki. Virginie nie jest, aż tak słabą zawodniczką, żeby w pojedynku z chimeryczna Hantuchova, była aż taka różnica w kursach. Słowaczka nie gra być może źle, ale bez rewelacji. Ciągle duży wpływ na nią ma to, co dzieje się gdzieś obok kortu. To tylko woda na młyn, ambitnej Razzano. Nie sądzę bowiem, by publiczność w większości francuska, dopingowała Danielę. A że publika momentami jest nie wybredna, to juz problem Słowaczki. Kolejna sprawa to, to że z Roland Garros pozegnała się już Momo i Francuzi (pewnie też sędziowie) całą swoją miłość zarezerwowaną do tej pory dla niej przeleją na inne zawodniczki. miedzy innymi na Virginie. Wiec Daniela nie ma co liczyc, by jakiekolwiek wątpliwości były rozwiewane na jej korzyść. To że Razzano jest ambitną i walczącą do ostatniej piłki zawodniczką udowodniła już wiele razy w tym roku, a to niestety znów nie jest "na rękę" Hantuchovej. Słowaczka może "obrazić się" na przeciwniczkę i przestać grać. Hantuchova lubi prowadzić grę, ale jeśli przeciwniczka stawia duży opór i "nie daj Bóg" to ona wygrywa większość piłek, "piękna Daniela" zamienia sie w "kłębek nerwów" To nie pomaga jej niestety.
Francuzka nie ma nic do stracenia, nawet jesli przegra, nikt jej głowy nie urwie (przecież Hantuchova jest faworytką), dlatego podejdzie do tego meczu bardzo skoncentrowana i ambitnie będzie walczyć o każda piłkę. Dobry serwis, umiejetne prowadzenie gry doprowadzą Słowaczkę wręcz do rozpaczy. Jestem zdecydowany oddać swoje ciężko zarobione (u buków) pieniążki w ręce Razzano (może ich przybędzie)
Ps. Wczoraj obstawiłem to spotkanie, dzis kursy zdecydowanie spadły w dół
3:6 3:6 Wszystko sprawdziło się co do joty, .... jak niewiele trzeba żeby zdenerwować Hantuchovą, ... wystarczy walczyć