Pennetta/Hsieh-Babos/Mladenovic 1-2
Babos/Mladenovic 1.60 MarathonBet
Popularny u mnie bet, czyli gra na Baboski, które jak już pisałem mam za najlepszą parę młodego pokolenia w tourze. W tym sezonie Krysia z Timeą to tylko potwierdzają. Notują wiele dobrych wyników. Tytuły w Dubaju, Rzymie oraz Marakeszu, półfinały w Sydney, Miami i Hertogenbosch, a do tego kilka turniejów, gdzie dziewczyny zaliczały wcześniejsze fazy. Wprawdzie w Wielkich Szlemach odpadały wcześnie, ale w Australii pechowo trafiły już w drugiej rundzie na Betki, a w Paryżu pechowo poleciały z Hantuchovą i Stosur, w moim mniemaniu wpływy na to miał udział obu zawodniczek w grze singlowej. Ostatnimi czasy można było zauważyć, że tak Krysia, jak i Timea grają coraz więcej meczy singlowych, a to niestety przełożyło się na to, iż odpuszczały debla. Tutaj jednak są już dawno po swoim singlowym udziale, więc 100% skupiają się na deblu, czyli czymś co im wychodzi bardzo dobrze. Moim zdaniem tego samego nie można powiedzieć o Flavi i jej koleżance. Ich współpraca, która trwa od turnieju w Indian Wells nie układa się najlepiej. Ich największym osiągnięciem jest ćwierćfinał RG. Nic większego nie potrafiły ugrać, potrafiły odpadać z parami prezentującymi słabszy poziom. Jasne, że w przypadku Włoszki i Chinki można tutaj mówić o większym doświadczeniu, ale uważam, że Baboski grają już tyle w tego debla, że swoje w głowie też mają. Do tego dochodzi aspekt zgrania, gdzie Francuzka z Węgierką mają przewagę i widać to nie tylko w ilości wspólnych spotkań, ale i w liczbie zdobytych wspólnie tytułów. Co do samej gry wydaje mi się, że gra faworytek jest bardziej zrównoważona. Obie potrafią dobrze zagrać serwisem, z linii końcowej, jak i przy siatce. U ich rywalek imo nie rozkłada się to tak równo. W obliczu tego moim zdaniem Baboski są tutaj widocznymi faworytkami.
Raymond/Black-Makarova/Vesnina 1-2
Makarova/Vesnina 1.35 MarathonBet
Tutaj podobna sytuacja, bo także gram bardzo często na Rosjanki. Jest to topowa para touru, więc spora liczba typów na Ekaterinę i Elenę nie powinna nikogo dziwić. Myślę, że tutaj wiele pisać nie trzeba, bo o ile u Babosek można mieć jakieś wątpliwości, to tutaj faworytki mogą być tylko jedne. Rosjanki na razie spokojnie w każdym meczu ogrywają swoje rywalki. Wprawdzie praktycznie zawsze potrzebują 2-3 gemów, aby dobrze wejść w spotkanie, ale później grają już regularnie i nie pozostawiają złudzeń swoim rywalkom. Wprawdzie na razie nie miały tutaj godnych siebie rywalek, ale uważam, że regularność w ich grze jest godna uwagi. Lisa z Carą miały tutaj już dwa poważne testy, oba udało im się zdać. O ile ogranie Muguruzy z piękną Carlą można jeszcze potraktować z przymrużeniem oka, gdyż widać wyraźnie, że Hiszpanki są ostatnio bez formy deblowej i mocniej skupiają się na singlu, to zwycięstwo nad Pavlyuchenką i Kudryavtsevą trzeba traktować jako dobry mecz do analizy. Na podstawie tego można stwierdzić, że te bardzo doświadczone zawodniczki weszły na pewien, niezły już poziom, ale strata seta z parą Martić/Larsson, czy męczarnie w 3.secie z Rosjankami, gdy wydawało się, że już opanowały sytuację pokazują, że ta gra nie jest jeszcze na najwyższym poziomie. Obie pary spotkały się już ze sobą w tym roku i to właśnie na trawie w Eastbourne. Ekaterina z Eleną poradziły sobie w dwóch partiach i myślę, że tutaj możemy spodziewać się podobnego meczu. Mam Rosjanki za wyraźne faworytki, więc własnie na nie stawiam.