>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE!<<<
  • Polecamy się zapoznać
    Regulamin czatu

  • Nowy Projekt na Forum
    WASZE BETY - MOJE KUPONY!

  • EURO 2024 zbliża się wielkimi krokami, wzorem ostatniego Mundialu również na zbliżające się Mistrzostwa Europy wraz z naszymi parterami przygotowaliśmy konkursy na wszystkie spotkania tego turnieju oraz dwa osobne Typery
    BETFAN Typer EURO Niemcy 2024
    forBET EURO 2024 Expert
    W pierwszym uczestnicy zostali wyłonieni w eliminacjach i nie ma już możliwości dołączenia do Typera, natomiast drugi konkurs jest dla wszystkich użytkowników Forum, więc zachęcam do udziału.

    Ogólnie na wszystkie konkursy jest rekordowa suma nagród wynosząca 12 800 PLN oraz ponad 800k punktów reputacji!

    Do odbioru nagród potrzebne są konta u naszych Partnerów, dlatego jeżeli jeszcze nie masz konta u któregoś ze sponsorów konkursów to zachęcam do założenia ich z linków podanych poniżej

    Betters TUTAJ!
    forBET TUTAJ!
    Betfan TUTAJ!
    Betclic TUTAJ!
    Fortuna TUTAJ!
    Betcris TUTAJ!
    Fuksiarz TUTAJ!

Ustawa hazardowa/ prawo hazardowe cz. 2

Status
Zamknięty.
I 2

indiana

Użytkownik
Nic.A co ma być.Niby na jakiej podstawie buki miałyby udostępniać dane.
Projekt ustawy hazardowej nie przyznaje nowych uprawnień niż te, które znane są już w polskim systemie skarbowym. Tomasz Piekielnik, doradca podatkowy, partner w spółce doradztwa podatkowego Piekielnik i Partnerzy, wskazuje, że już obecnie, zgodnie z ustawą o kontroli skarbowej oraz ustawie o Służbie Celnej, urzędy kontroli skarbowej oraz celne mają np. możliwość wystąpienia do banku z wnioskiem o informacje o rachunku bankowym oraz jego obrotach – jednak co do zasady wyłącznie w związku z wszczętym postępowaniem o przestępstwo i wykroczenia (skarbowe) lub gdy w trakcie postępowania kontrolnego osoba kontrolowana nie udostępni takich danych z własnej woli.
Najpierw to muszą mieć powód.Głownie chodzi o przelewy na polskie konto bankowe.
A skąd mają wiedzieć? A będą wiedzieć jak przelejesz ok 15 tyś euro.
Arkadiusz Michaliszyn, partner, doradca podatkowy w CMS Cameron McKenna, uważa, że władze polskie nie mają możliwości kontroli internetowych firm hazardowych z siedzibą w różnych egzotycznych jurysdykcjach, dlatego sankcja karna zostanie nałożona na uczestnika takiej gry. Wyciąg z rachunku bankowego jest jedynym łącznikiem pomiędzy uczestnikiem gry a internetowym bukmacherem oraz jedynym dowodem uczestnictwa w nielegalnym przedsięwzięciu. Czy organom uda się w ten sposób wytropić kilkaset tysięcy Polaków grających przez internet?
– Szczerze w to wątpię. Urząd musiałby: zidentyfikować gracza, zidentyfikować jego rachunek bankowy, wykazać, że dany przelew dokonany jest w związku z nielegalną grą hazardową – podsumowuje Arkadiusz Michaliszyn.

Dalej można wchodzić na strony bukmacherskie,grać za wirtualną kase w pokera.Dalej można ogladać relacje live,ale jak już zaczniesz kasiorke sobie przelewać i to dużą to kto wie...może usłyszymy jakąś wzmianke w teleexpresie.
http://pl.pokerstrategy.com/news/world-of-poker/Prezydent-podpisa%C5%82-nowelizacj%C4%99-ustawy-hazardowej-%E2%80%93-o%C5%9Bwiadczenia_47912/
 
maniek44 18

maniek44

Użytkownik
http://sport.interia.pl/euro-2012/news/festiwal-bukow-ale-obok-naszego-sportu,1716443,4324
Festiwal buków, ale obok naszego sportu...
Roman Kołtoń

Czwartek, 3 listopada (13:05)
Polski rynek bukmacherów internetowych szacowany jest na cztery miliardy złotych, a w przyszłym roku sięgnie pięciu miliardów. Zbigniew Boniek dopytuje się: &quot;Co z tego ma polskie państwo?&quot;. Sam odpowiada: &quot;Nic&quot;. Ja bym zapytał jeszcze inaczej: &quot;Co z tego ma polski sport&quot;. Można powtórzyć za Bońkiem - nic, a nic. Choć bukmacherzy i tak są obecni na ekranach naszych telewizorów...

Nie wzrusza to jednak polityków, którzy boją się tego tematu, jak ognia, po tym jak Zbigniew Chlebowski, były szef klubu parlamentarnego PO, porozmawiał sobie z Ryszardem Sobiesiakiem na cmentarzu. Minister sportu Adam Giersz woli bić na alarm w związku z &quot;match-fixingiem&quot;. Co jednak z ustawą hazardową, która już raz w tym roku była nowelizowana, co nie dało żadnego efektu, jeśli chodzi o bukmacherów internetowych? Zbigniew Boniek - w pełni legalny ambasador marki &quot;Expekt&quot;, jako człowiek płacący podatki w Republice Włoskiej - mówi: &quot;Bukmacherzy internetowi i tak czerpią korzyści z polskiego rynku, ponieważ internet jest niemożliwy do skontrolowania. Proszę mi wierzyć, że ten rynek tylko będzie rósł&quot;.
Przeogromny dysonans
Nowe przepisy - po aferze hazardowej - wprowadzono 1 stycznia 2010 roku. Od razu dysonans był przeogromny. Reprezentacja Polski w piłce ręcznej pojechała do Austrii na finały mistrzostw Europy. Miliony Polaków śledziły transmisje ekipy prowadzonej przez Bogdana Wentę. Milionom rzucała się oczy reklama internetowego bukmachera &quot;Bet-at-home&quot;. &quot;Biało-czerwoni&quot; w austriackich halach grali naprawdę dobrze - dotarli do półfinału, gdzie polegli z Chorwacją. Ekspozycja &quot;bet-at-home&quot; była niesamowita. Ustawa hazardowa została co prawda znowelizowana wiosną 2011 roku, ale dalej wprowadza tak drastyczne ograniczenia, że firmy bukmacherskie po prostu nie podejmują legalnej działalności w Polsce, nie chcąc płacić 12 procent od obrotu.

Na meczach reprezentacji Polski w piłce nożnej za granicą eksponowane są firmy bukmacherskie. To ważne źródło finansowania kontraktu Sport Five z PZPN. Nic dziwnego, że wyczynia się takie hocki klocki, jak spotkanie Polska - Białoruś w niemieckim Wiesbaden, aby wyeksponować logo &quot;buka&quot;. Selekcjoner Franciszek Smuda najpierw opowiada bajki, że to spotkanie odbywa się w Niemczech ze względu na wygodę piłkarzy. Później Tomasz Cieślik ze Sport Five tłumaczy, że tak naprawdę gospodarzem spotkania była Białoruś, choć od miesięcy to Polacy szukali rywala na ten termin. I śmiało mogli grać na terenie Rzeczypospolitej Polskiej, gdzie jak grzyby po deszczu wyrastają nowe stadiony. Specjalnie się jednak nie dziwię Sport Five. Obecnie obowiązująca ustawa bukmacherska jest zła, więc korzysta się z trików prawnych.
W czasie transmisji Ligi Europejskiej z Bukaresztu, gdzie piękny bój toczyła Legia Warszawa, trwał prawdziwy festiwal bukmacherów. Na reklamach wokół boiska zobaczyłem &quot;Benssona&quot;, &quot;Tobeta&quot;, &quot;Bet-at-home&#39;a&quot;, &quot;Unibeta&quot; oraz &quot;Bwin&quot;. Do wyboru, do koloru, ze specjalnymi bonusami dla polskich klientów. A jakże. Zarobił na tym Rapid Bukareszt...
Obroty bukmacherów to miliardy złotych
Prezes Ekstraklasy SA Andrzej Rusko przyznał niedawno: &quot;Szacuje się, że roczne obroty bukmacherów internetowych sięgają w Polsce czterech miliardów złotych&quot;. Śmiało można sobie wyobrazić, że aby jeszcze zwiększyć obroty, firmy inwestowałby w polski futbol naprawdę znaczące kwoty. Lech Poznań miał podpisaną umowę z &quot;BetClic&quot; na kwotę 4 milionów złotych, a z bonusami mógł liczyć na kolejne 2,5 miliona! Korzystne umowy miał PZPN, Wisła Kraków, Legia Warszawa... Na wpływy mogłyby liczyć i inne kluby, nie tylko z T-Mobile Ekstraklasy, ale i pierwszej ligi.
Ciekawy tekst po wyborach parlamentarnych napisał w tygodniu &quot;Tylko Piłka&quot; Ryszard Szuster, który domaga się lobbingu od byłych sportowców, którzy znaleźli się w nowym Sejmie RP. &quot;Parlament, jak wiadomo, stanowi prawo. Powinien stanowić je tak, aby nadążało za zmieniającym się światem&quot; - pisze Szuster. Jednak jakoś nie jestem optymistą, co do rozwiązań podatkowych dla polskiego sportu, patrząc na to, co dzieje się z bukmacherami.
Brakuje nie tylko koncepcji, ale i odwagi, aby forsować konkretne rozwiązania, niekonieczne związane z politycznym PR-em. Rozwiązania, które obowiązują w państwach Unii Europejskiej - stąd festiwal buków na naszych ekranach. Tyle, że nasz sport z tego nie korzysta...
 
cock 756

cock

Użytkownik
Nie rozumiem jednej rzeczy...
Gram mecz A - B za 100zł. Typuję gospodarzy, na których kurs jest 2,00.
Bukmacher płaci 12% podatek od zakładu, czyli 12zł. Przegrywam.
W drugim przypadku wygrywam, w tych samych okolicznościach.
W internecie wygrałbym 200zł. Bukmacher zapłaciłby podatek dochodowy.
Tymczasem mój zwrot wynosi: 100zł x 2,00 x 0,88 = 176zł, bo zapłaciłem podatek. Tylko od czego mam płacić podatek jako gracz? Chyba od wygranej... A płacę od zwrotu, czyli i stawki i wygranej. Powinienem być opodatkowany na 12zł, a jestem na 24zł. Czy może mi to ktoś wyjaśnić i czy jest to zgodne z treścią ustawy?
 
L 147

luminat

Użytkownik
Cock - źle rozumujesz, Skarb Państwa nawet jak wygrasz to i tak dostaje &quot;tylko&quot; 12zł od stawki, a nie od wygranej.
W momencie gdy zawierasz zakład (jakikolwiek -krótkoterminowy, długoterminowy) podatek 12% jest od razu księgowany od stawki, a pozostała część pieniędzy jest obracana w zakładach bukmacherskich - w tym przypadku (88zł) ląduje do puli zakładów w których się założyłeś.
Ponadto jeśli wygrasz więcej niż wynosi kwota wolna od podatku, to będziesz musiał zapłacić jeszcze 10% podatku od wygranej ;)
ps. 12zł które brakuje przy sumowaniu 12zł (podatek) + 176zł (wygrana) i nie daje całej sumy 200zł, nie zarobił nikt i nikt nie wział do kieszeni, bo po prostu ich nie ma, ale to już wyższa matematyka i abstrakcja aby móc to zrozumieć :razz:
 
cock 756

cock

Użytkownik
Heh...

No właśnie dlatego pytam i proszę o konfrontację z ustawą,tą dobrą i chroniącą mnie przed straszną chorobą jaką jest hazard...

Skoro potrąca się podatek od mojej stawki... To gdzie jest podatek od buka? Dlaczego buka przestaje po potrąceniu podatku z mojej stawki obowiązywać kurs jaki wystawia na zdarzenie? Na jakiej podstawie?

Dalej proszę o wyjaśnienia, bo że &quot;znika&quot;, a tłumaczy to wyższa matematyka dalej mnie nie satysfakcjonuje... ;)

Bez punchów Luminacie... Dalej pytam, czy to zgodne z treścią ustawy... :grin:

Mi to wygląda na okradanie pozornych pijaków i gamoni za jakich ma się wszystkich, którzy ośmielili się postawić kupon...
 
M 3

molq

Użytkownik
Skoro państwo tak się martwi o hazardzistów to dlaczego nie zapewni każdej &quot;jednostce&quot; swojego psychologa + darmowych wizyt w poradni. Te 12% nie może przecież iść na darmo.
Państwo bierze się za obywateli i 12% do własnej kieszeni, a samo &quot;utrzymuje&quot; twór jakim jest TS. Można gdzieś znaleźć dokładne rozliczenia TS na rzecz kultury i sportu ?
 
cock 756

cock

Użytkownik
Skoro potrąca się podatek od mojej stawki... To gdzie jest podatek od buka? Dlaczego buka przestaje po potrąceniu podatku z mojej stawki obowiązywać kurs jaki wystawia na zdarzenie? Na jakiej podstawie?
Gdybym chciał to zaskarżyć, to właściwie kogo? ;)
Logiczne jest gdy, to gracz wygrywa kupon winien dostać stawkę z zakładu w całości... i zapłacić podatek od wygranej. A bukmacher w ramach zakładu przyjętego powinien ze swojej kieszeni zapłacić dodatkowo 12% od stawki, która go pokonała...
Zatem Luminat ta kasa nie ginie. Najpierw buk płacił 12% od stawki, a potem ja 12% od wygranej... De facto, choć wygrałem, to ja zapłaciłem 2 razy. I gdzie tu sprawiedliwość?
 
bludek 367

bludek

Użytkownik
Art. 73.
Podstawę opodatkowania podatkiem od gier stanowi:
[...]
4) w zakładach wzajemnych - suma wpłaconych stawek
Art. 74.
Stawka podatku od gier wynosi dla:
[...]
7) zakładów wzajemnych innych niż wymienione w pkt 6 - 12%.
W praktyce ma się to tak:

Podatek płacisz tylko raz - przy składaniu zakładu, więc przekłada się to na wysokość wygranej (zarówno zwrotu stawki i wygranej &#39;na czysto&#39;).

Na przykładzie, który podałeś (kurs 2.0, stawka 100 zł).
1. Stawiasz 100 zł.
2. Ze 100 zł odtrącone jest 12% podatku, czyli 12 zł. Stawka zakładu to 88 zł.
3a. Jeśli wygrasz to 88*2=176 zł, czyli dostajesz 176 zł.
3b. Jeśli przegrasz to Twoje 88 zł bierze bukmacher.

(Wrażenie podwójnie zapłaconego podatku [i przez gracza i przez bukmachera po 12 zł] jest konsekwencją kursu 2.0. Przy innym kursie wygląda to już inaczej. Policz sobie to dla kursu 1.5. Wyszłoby na to, że gracz zapłacił swoje 12 zł podatku, a bukmacher tylko 6 zł. Policz sobie to wg tej samej zasady przy kursie 100.)

Teraz trzeba to porównać z bukiem internetowym i wtedy dobrze będzie to widać.
Punkt 1 jest taki sam.
Punkt 2 pomijamy.
3a. Jeśli wygrasz to 100*2=200 (+24 zł dla Ciebie w porównaniu z grą z podatkiem)
3b. Jeśli przegrasz to Twoje 100 zł bierze bukmacher (+12 zł dla bukmachera w porównaniu z grą z podatkiem.)

Czyli w wersji z podatkiem pokrzywdzony jest nie tylko gracz, ale i bukmacher (zależnie od tego jak zostanie rozstrzygnięty zakład). Zysk bukmachera będzie stale pomniejszany stale o 12% stawki, a zysk gracza będzie pomniejszony jeszcze w zależności od trafionego kursu.

Uff... inaczej nie umiem tego rozłożyć.

Oczywiście ma to swoje umocowanie w tej cudownej ustawie.

edycje: Naniosłem ostateczne poprawki. Teraz powinno być zrozumiale.
 
Otrzymane punkty reputacji: +2
C 445

cristovao

Użytkownik
Ta która jest na Eurosporcie? Właścicielem jest TF1http://pl.wikipedia.org/wiki/TF1 czyli największa telewizja komercyjna we Francji więc ona nadaje charakter w trakcie przerw co do reklam. Polski oddział chyba nie ma tutaj nic do gadania. Od 1996 roku mamy polski komentarz na Eurosporcie ale to wszystko.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Francja
Nie wiem jak z Canal+ .. wtedy jak była ta afera z Ronaldo co niby reklamowali go w koszulce z Bwin. Canal+ od początku swego istnienia jest koproducentem niektórych polskich produkcji sponsorując przy tym polską piłkę nożną. Nie mam Cyfry+ i nie wiem jakie tam reklamy lecą ale podejrzewam, że nasze polskie więc dlatego się przyczepili. Canal+ Polska ma swoją siedzibę w Warszawie.
Dziwne, że do tego się przyczepią a nie do spotkań Barca-Real na Polsacie, reklam firm w trakcie spotkań polskich drużyn w Europie na wyjeździe albo też Reprezentacji Polski która celowo gra z Białorusią w Niemczech aby tam Białoruś dostała kasę za reklamę hazardu.
 
vader 2,8K

vader

Forum VIP
Cristovao coś gdzieś słyszałeś, nie wiesz o co chodzi ale nie przeszkadza Ci to w pisaniu.
Nie wiem jak z Canal+ .. wtedy jak była ta afera z Ronaldo co niby reklamowali go w koszulce z Bwin. Canal+ od początku swego istnienia jest koproducentem niektórych polskich produkcji sponsorując przy tym polską piłkę nożną. Nie mam Cyfry+ i nie wiem jakie tam reklamy lecą ale podejrzewam, że nasze polskie więc dlatego się przyczepili. Canal+ Polska ma swoją siedzibę w Warszawie.
Problem z C+ był przy okazji bilbordów na ulicach polskich miast gdzie był Ronadlo był w koszulce Realu z logiem bwin.
Dziwne, że do tego się przyczepią a nie do spotkań Barca-Real na Polsacie, reklam firm w trakcie spotkań polskich drużyn w Europie na wyjeździe albo też Reprezentacji Polski która celowo gra z Białorusią w Niemczech aby tam Białoruś dostała kasę za reklamę hazardu.
Białoruś miała coś dostać...? To PZPN z firmą sport five miała coś dostać. Białorusini byli tam na sztukę i dostali na waciki.
Było o tym pisane już wiele razy na forum na czym to polega.
Np. tutaj:
http://forum.bukmacherskie.com/f98/nowa-ustawa-hazardowa-prawo-hazardowe-36988-86.html#post2058106
http://forum.bukmacherskie.com/f98/nowa-ustawa-hazardowa-prawo-hazardowe-36988-86.html#post2058158
http://forum.bukmacherskie.com/f98/nowa-ustawa-hazardowa-prawo-hazardowe-36988-86.html#post2058168
Jak chcecie o czymś porozmawiać to wcześniej przeszukajcie oba tematy o ustawie hazardowej.
 
D 0

djseiten

Użytkownik
Jak to w końcu jest z tą reklamą zakładów sportowych? Niby jest zakaz, a jednak onet.pl i o2.pl wysyłają na bieżąco reklamę firmy BETCLICK / BET365 .
Czy to oznacza, że wysyłka reklam w formie mailingu / newslettera jest dozwolona?
 
T 828

the_longer

Użytkownik
http://www.hotmoney.pl/artykul/europoslowie-trzeba-uporzadkowac-hazard-22620

Parlament Europejski coraz mocniej opowiada się za zsynchronizowaniem regulacji dotyczących hazardu online na terenie całej Wspólnoty.

Dlaczego? Dla zachowania uczciwej konkurencyjności, niedyskryminowania operatorów międzynarodowych i ochrony graczy.

Niespodziewany przełom w podejściu do tematu przyniosło przeprowadzone w tym tygodniu na posiedzeniu plenarnym PE głosowanie nad raportem przygotowanym przez Jurgena Creutzmanna, deputowanego z Komisji Rynku Wewnętrznego i Ochrony Konsumentów.

Większość europosłów opowiedziała się za wprowadzeniem na mocy zasady pomocniczości ramowej, spójnej regulacji hazardu na terenie Unii oraz przygotowaniem legalnej oferty gier hazardowych w internecie.

Przyjęta rezolucja wskazała także wady państwowego monopolu na gry hazardowe, przeciwstawiając go wzorcowym modelom licencyjnym, jakie wprowadzono np. we Francji czy Włoszech.

Posłowie poparli postulat dotyczący potrzeby ujednolicenia przepisów, które pozwolą odpowiednio chronić konsumentów, zachowując przy tym zdrową konkurencję.

Według danych przytoczonych przez Creutzmanna, roczne wpływy sektora gier hazardowych w internecie już w 2008 r. przekroczyły 6 mld euro. Kwota ta stanowi 45 proc. wartości całego rynku hazardu
Brzmi obiecująco
 
C 445

cristovao

Użytkownik
francuski raczej na pewno lepszy niż nasz...
Francja to był bardzo duży rynek hazardu więc firmy zmieniły swoje domeny na .fr. Na koszulkach, banerach są loga firm. U nas nie chcą tego robić a jako powód dają, że to niezgodne z prawem w UE. Tak naprawdę mają w nosie polskich graczy czego dowodem jest na każdej stronie napisane na dole, że strona w naszym języku jest skierowana do graczy którzy grają poza Polską.
 
I 2

indiana

Użytkownik
MSWiA zamówiło narzędzia do „złamania” Tora i podsłuchiwania internautów. Czy złamało przy tym prawo?

http://www.wykop.pl/ramka/935783/mswia-zamowilo-narzedzia-do-zlamania-tora-i-podsluchiwania/

bez komentarza.....
Narodowe Centrum Badań i Rozwoju na zlecenie MSWIA finansuje prace nad narzędziem do cenzurowania Internetu, ujawniania tożsamości ukrywających się w Sieci internautów oraz włamywania się komputerów, przeglądania ich dysków i podsłuchiwania komunikacji.
Jeśli wydawało się Wam, że władze po kilku próbach wprowadzenia cenzury Internetu zrezygnowały ze swojego planu z powodu oporu internautów i obrońców praw człowieka, to się poważnie mylicie.
Wciśnięcie cenzury, przy okazji wprowadzenia jakiejś innej ustawy, np. hazardowej, nie udało się. Teraz więc liberalny rząd premiera Donalda Tuska postawił na metodę faktów dokonanych.W ramach projektu zamówionego przez MSWiA, Narodowe Centrum Badań i Rozwoju finansuje prace nad systemem, który pozwolić ma na totalną inwigilację internautów.
Cele szczegółowe projektu to:

  • opracowanie narzędzi do identyfikacji tożsamości osób popełniających przestępstwa w Sieci, kamuflujących swoją tożsamość przy użyciu serwerów proxy i sieci Tor,
  • opracowanie narzędzi umożliwiających niejawne i zdalne uzyskiwanie dostępu do zapisu na informatycznym nośniku danych, treści przekazów nadawanych i odbieranych oraz ich utrwalanie,
  • opracowanie narzędzi dynamicznego blokowania treści niezgodnych z obowiązującym prawem, publikowanych w sieciach teleinformatycznych.

MSWIA nie przeszkadza w pracach to, że prawo obecnie nie zezwala na stosowanie takich metod.
Art. 267 par. 3 k.k. mówi bowiem, że przestępstwo popełnia ten, kto „w celu uzyskania informacji, do której nie jest uprawniony zakłada lub posługuje się (…) urządzeniem lub oprogramowaniem”.
Art. 269 k.k. z kolei zabrania wytwarzania, pozyskiwania, zbywania i udostępniania programów komputerowych przystosowanych do popełniania przestępstwa, zaś art. 269a mówi, że przestępstwo popełnia ten „kto nie będąc do tego uprawnionym (…) przez utrudnienie dostępu w istotnym stopniu zakłóca pracę systemu komputerowego lub sieci teleinformatycznej”.
Innymi słowy, jeśli prawo obecnie nie zezwala na korzystanie z jakiejś funkcji opisanej przez projekt badawczy, a odpowiednie instytucje nie mają jeszcze uprawnień do korzystania z tych metod, to mamy do czynienia z łamaniem prawa.
Tak sądzi przynajmniej stowarzyszenie Blogmedia24, które skierowało do prokuratury doniesienie o popełnieniu przestępstwa przez MSWiA wraz z ABW, polegającego na zleceniu zbudowania narzędzi hakerskich.
Co na to urzędnicy? Sebastian Serwiak, dyrektor departamentu bezpieczeństwa publicznego w MSWiA nie widzi problemu. „Najpierw powstał samochód, potem stworzono przepisy ruchu drogowego” – zauważa, zapewne przekonany, że po opracowaniu narzędzi do inwigilacji, pojawią się legalizujące je przepisy.
Jeśli pociągniemy jednak dalej tę analogię, trafimy na sprzeczność. Już dziś bowiem istnieją przepisy „ruchu drogowego”, co więcej, prawo zakazuje włamywać się do czyjegoś „samochodu”, czy „blokować” ruch na drodze – bez uzyskania zgody na to odpowiednich instytucji.
Nie ma jednak wątpliwości, że po wydaniu 170 milionów złotych na projekty z kategorii „bezpieczeństwo i obronność”, wśród których jest i ten projekt, znajdzie się garść polityków chętnych do dopisania kilku nowych linijek przepisów tu i ówdzie. Skoro bowiem już powstaną takie narzędzia, za takie pieniądze, to byłoby marnotrawstwem, gdyby służby nie mogły z nich korzystać.
Co ciekawe, podobne wydarzenia miały miejsce u naszych zachodnich sąsiadów. Już w 2008 roku niemieckie służby zasygnalizowały, że chciałyby mieć swojego trojana. W październiku wybuchł tam skandal, ponieważ okazało się, że mimo niekorzystnego wyroku niemieckiego trybunału konstytucyjnego, trojan ten był używany, np. do podglądania kogoś przez kamerkę internetową.
Tymczasem MSWiA już przygotowało nowelizację ustawy o policji, która da władzy odpowiednie uprawnienia do inwigilowania i blokowania bez uzyskania sądowego nakazu.
Ciekawi jesteśmy jednak, czy moc intelektualna, jaką za 170 mln złotych jest w stanie nabyć Ministerstwo, pozwoli na pokonanie mocy intelektualnej twórców Tora i innych narzędzi, zapewniających bezpieczeństwo i anonimowość w Sieci. Spróbujemy uzyskać w tej sprawie już niebawem komentarz od Jacoba Appelbauma, jednego z twórców Tora.
 
Otrzymane punkty reputacji: +2
przemoevil 283

przemoevil

Użytkownik
jak dla mnie to już totalna przesada... To już jest państwo policyjne i gdzie tu jest prywatność? To tak jakby obca osoba wchodziła do mojego pokoju bez pukania i to w butach... Tyle kasy wydają żeby śledzić użytkowników w necie .... ????
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom