macko18
Forum VIP
Bopanna/Mergea-Fyrstenberg/Gonzalez 2-0
Bopanna/Mergea 1.70 MarathonBet IZZI
Nieźle się buki zabawiły z tym kursem. Powoli spada, ale dalej można złapać coś koło tego 1.7. Dla mnie to lekkie nieporozumienie, ale do rzeczy. Bopanny wyraźnie spuścili z tonu po wyśmienitym sezonie na trawie. Wiadomo, że zmiana nawierzchni etc, długo wchodzili na hard, jednak wśród przeciętnej gry potrafili zadziwiać doskonałymi zagraniami, szczególnie Florin. W Waszyngtonie nie wyglądało to źle, w pierwszej rundzie zaliczyli 3-setówkę z Murrayem i Nestorem, ale sam supertaj to był koncert w ich wykonaniu. W stolicy USA doszli do półfinału gdzie ulegli Braciakom, którzy w US Open series prezentowali się doskonale. Później słabszy Montreal i potknięcie się z Nole oraz Tipsą, przedziwne Cinci gdzie przepychali się z Mahutami, zakończyli ten mecz wygrana na przewagi w stb, jednak w kolejnym starciu ulegli po 3 setach Dodigom. Widać, że przed USO nie zagrali rewelacji, jednak też jakiejś wielkiej tragedii nie było. Wydaje mi się, że mieli trochę czasu na trening i ich gra powinna wyglądać coraz lepiej. W pierwszej rundzie ograli na luziku parę Krajicek/Monroe i można to traktować jako malutką wróżbę dobrej formy. Co do ich rywali, to Frytki w tym sezonie nie grają żadnej rewelacji, a ostatnio wręcz są na bakier z formą. Pisałem już o nich wcześniej i wydaje mi się, że wiele się nie zmieniło. Po sezonie na trawie wrócili na mączkę, wprawdzie zaliczyli finał w Umagu i połówkę w Kitzbuhel, ale to były ogórkowe 250-tki, gdzie mecze wygrywa się ograniem i solidnością. Co do gry na twardej nawierzchni, to wychodziło im to nieźle właśnie w turniejach najniższej rangi. Wielki Szlem to jednak inna bajka, a Bopanny to nie przeciętniacy z 250-tek. Widzę tutaj sporą przewagę po stronie pary hindusko-rumuńskiej, a kurs w granicach 1.7 jest sporym value.
Giraldo/Junaid-Murray/Peers 0-2
Murray/Peers 1.28 MarathonBet IZZI
Szczęśliwe losowanie Murrayów w pierwszych rundach. Zaczęli z amerykańskimi ogórkami, których odprawili niczym na treningu, a w kolejnej rundzie dostają sklejkę singlowo-deblową, jednak bez żadnego podejścia do ich poziomu. Giraldo może powalczyć coś w deblu na mączce, a na hardzie to już nie ten sam zawodnik. Podobnie Junaid, najwięcej ogrania ma na mączce, w większości w challkach, chociaż próbował też coś w 250-tkach. Jednak poziom najniższych rangą rozgrywek ATP to jego max. Tutaj dochodzi niewygodna dla niego nawierzchnia. W pierwszej rundzie ten składak męczył się z jakimiś challkowymi, jeśli nie itfowymi ogórkami, więc to wszystko pokazuje. Nie widzę tutaj większych szans dla nich. Murraye mają po raz kolejny łatwe zadanie, więc kurs na poziomie bliskim 1.3 to dobra promocja.
Bopanna/Mergea 1.70 MarathonBet IZZI
Nieźle się buki zabawiły z tym kursem. Powoli spada, ale dalej można złapać coś koło tego 1.7. Dla mnie to lekkie nieporozumienie, ale do rzeczy. Bopanny wyraźnie spuścili z tonu po wyśmienitym sezonie na trawie. Wiadomo, że zmiana nawierzchni etc, długo wchodzili na hard, jednak wśród przeciętnej gry potrafili zadziwiać doskonałymi zagraniami, szczególnie Florin. W Waszyngtonie nie wyglądało to źle, w pierwszej rundzie zaliczyli 3-setówkę z Murrayem i Nestorem, ale sam supertaj to był koncert w ich wykonaniu. W stolicy USA doszli do półfinału gdzie ulegli Braciakom, którzy w US Open series prezentowali się doskonale. Później słabszy Montreal i potknięcie się z Nole oraz Tipsą, przedziwne Cinci gdzie przepychali się z Mahutami, zakończyli ten mecz wygrana na przewagi w stb, jednak w kolejnym starciu ulegli po 3 setach Dodigom. Widać, że przed USO nie zagrali rewelacji, jednak też jakiejś wielkiej tragedii nie było. Wydaje mi się, że mieli trochę czasu na trening i ich gra powinna wyglądać coraz lepiej. W pierwszej rundzie ograli na luziku parę Krajicek/Monroe i można to traktować jako malutką wróżbę dobrej formy. Co do ich rywali, to Frytki w tym sezonie nie grają żadnej rewelacji, a ostatnio wręcz są na bakier z formą. Pisałem już o nich wcześniej i wydaje mi się, że wiele się nie zmieniło. Po sezonie na trawie wrócili na mączkę, wprawdzie zaliczyli finał w Umagu i połówkę w Kitzbuhel, ale to były ogórkowe 250-tki, gdzie mecze wygrywa się ograniem i solidnością. Co do gry na twardej nawierzchni, to wychodziło im to nieźle właśnie w turniejach najniższej rangi. Wielki Szlem to jednak inna bajka, a Bopanny to nie przeciętniacy z 250-tek. Widzę tutaj sporą przewagę po stronie pary hindusko-rumuńskiej, a kurs w granicach 1.7 jest sporym value.
Giraldo/Junaid-Murray/Peers 0-2
Murray/Peers 1.28 MarathonBet IZZI
Szczęśliwe losowanie Murrayów w pierwszych rundach. Zaczęli z amerykańskimi ogórkami, których odprawili niczym na treningu, a w kolejnej rundzie dostają sklejkę singlowo-deblową, jednak bez żadnego podejścia do ich poziomu. Giraldo może powalczyć coś w deblu na mączce, a na hardzie to już nie ten sam zawodnik. Podobnie Junaid, najwięcej ogrania ma na mączce, w większości w challkach, chociaż próbował też coś w 250-tkach. Jednak poziom najniższych rangą rozgrywek ATP to jego max. Tutaj dochodzi niewygodna dla niego nawierzchnia. W pierwszej rundzie ten składak męczył się z jakimiś challkowymi, jeśli nie itfowymi ogórkami, więc to wszystko pokazuje. Nie widzę tutaj większych szans dla nich. Murraye mają po raz kolejny łatwe zadanie, więc kurs na poziomie bliskim 1.3 to dobra promocja.