Tak jak pisze kolega sunfirex, typowanie w fazach końcowych to trochę loteria. Pozostali najlepsi, i często o wygranej w takim meczu decyduje dyspozycja dnia, małe detale, pojedyncze bile.
Wytypowania zwycięzcy pojedynku
Selby - Robertson się nie podejmę z dwóch względów. Pierwszym jest sentyment do tego pierwszego gracza, bo jest to pierwszy zawodnik, który wpadł mi w oko odkąd zacząłem interesować się tym sportem i jakoś już po prostu tak zostało do dziś. Te mecze Selby - Robertson nie niekończąca się historia. Często mecze bardzo zacięte, co pokazują występy z tego roku, 2x 6-5 dla Australijczyka. Dodam, że Robertson w poprzednich meczach chyba na papierze u buków był jeszcze większym faworytem jak dziś. Na pewno wygląda on lepiej w statystykach jeśli chodzi o wysokie punktowanie, ale w meczu z Selby'm zawsze trzeba wziąć poprawkę na grę taktyczną, bo jak ktoś daje się w to wciągnąć to często już z tego nie umie się wykaraskać. Zobaczymy jak będzie dziś. Selby to taki zawodnik, że zawsze wydaje się, że jest pod formą, że czegoś mu brakuje, że nie gra na 100%, a na końcu jest w półfinałach czy finałach, które najczęściej wygrywa. Zobaczymy dziś. Spodziewałbym się kolejnego zaciętego pojedynku. Selby podciągnął się nieco w punktowaniu w ostatnim meczu, gdzie z Hawkins'em zrobił 4 frame'y pojedynczymi podejściami. Dodam, że dla mnie też Robertson sprawia wrażenie faworyta. Pójdę w tym meczu w stronę over'ów.
over 9,5 frame @ 1,97 ( bardzo realny moim zdaniem)
over 10,5 frame @ 3,7 ( tutaj ostatnie dwa mecze tych graczy by to pokryły)
Perry - Ning
To co gra w tym turnieju Ning, to przechodzi ludzkie pojęcie. Bile na stole po prostu są po jego stronie. Nawet kiedy się myli to myli się szczęśliwie dla siebie. Bile po tzw. fluke wpadają w inna łuzę niż planował. Nawet kiedy źle uderza w białą i skacze ona po całym stole odbijając się od innych czerwonych zostawia stół bezpieczny. I teraz taka reakcja łańcuchowa tych zdarzeń sprawia w połączeniu z niezłymi umiejętnościami tego zawodnika, że jest tu gdzie jest i jest bardzo wielka szansa, że może już go tu nigdy nie być w przyszłości, albo przynajmniej nie za szybko. Ning gra turniej życia, ale też klepnijmy się w pierś i powiedzmy sobie w prost, że obecnie gra ponad swoje możliwości, co już przy stołach
snooker'owych widzieliśmy i kiedyś zawsze ma to swój koniec. Dziś na przeciwko Perry, który jak stwierdził przyjechał na ten turniej zupełnie bez formy, ale z każdym meczem czuje się lepiej, a w ostatnim spotkaniu wyglądało już to bardzo dobrze. Spotkanie dzisiejsze będzie dla niego na tyle ważne, że da mu kwalifikacje do styczniowego
Masters. Gram przeciwko serii Ning'a bo wszystko musi mieć swój koniec, szczególnie kiedy od 2-3 spotkań gra się na 110% swoich możliwości to paliwo musi się kiedyś skończyć.
Perry to win @ 1,62
Totalbet