Chyba nie. Już mnie nie ciągnie do hazardu. Jakby samo mi przeszło.
Kupiłem sobie rower niedawno, zacząłem z powrotem grać w tenisa... Już coraz mniej mnie to rajcuje. Zresztą nie oszukujmy się jak wszędzie tak i w bukmacherce są momenty lepsze i gorsze. Jak jest coraz więcej gorszych to należy chyba przestać.
Mądrze prawisz. Nie wyżyjesz z tego, a i czasu sporo zmarnujesz i na zdrowiu jedynie podupadniesz (siedzenie przy kompie). Co do roweru, ja planuje zakup na przyszly sezon, bo sie wkrecilem juz lekko. Dobra decyzja.