Myślałem, że Chung coś kombinuje, ale już przełamał rywala i jest na dobrej drodze, żeby dowieść zwycięstwo do końca.
Marterer ma chyba najzwyczajniej dość tego spotkania.
Eh już nie są śmieszne te Wasze płacze na temat tenisa. Kiedyś można się było uśmiechnąć pod nosem od niektórych wpisów, ale żart powtórzony tysiąc razy..