raveman
Użytkownik
jest pare drużyn które będą sie o to "biły"Ale ta Arka jest słaba... Murowany kandydat do spadku no i jeszcze Korona....
jest pare drużyn które będą sie o to "biły"Ale ta Arka jest słaba... Murowany kandydat do spadku no i jeszcze Korona....
Wyobraźcie sobie, że stawia ktoś w 10 bukmacherach po 1000 euro, co wcale nie jest jakąś kuriozalną ani podejrzliwą kwotą.Bedene sporo zarobil dzis
dokładnie : kwota 1000 e czy 2000 e to nic podejarzengo i taki Bedene zarobi za pół roku z góryWyobraźcie sobie, że stawia ktoś w 10 bukmacherach po 1000 euro, co wcale nie jest jakąś kuriozalną ani podejrzliwą kwotą.
Wygrywa 100 000 euro , bo kursy w okolicach 10 przed meczem, a po 1 secie nawet nie wspomnę
Mylisz się, prześledz wyniki Bedene, wygrywał challengery aby mieć ten ranking który ma + 1-2 rundy słabo obsadzonych turnieji ATP... Za każdy challenger jest do wygrania 90 punktów... Są też challengery + 125 punktów z wygranie i większe wpisowe.... Np taki Cervantes ? Czemu jest 75 w rankingu? W tamtym sezonie wygral 4 challengery... + w tym sezonie 1-2 rundy niszowych turnieji ATP... np taki Bagnis na początku roku powygrywał challengery u siebie na swoim kontynencie i jest w top 100... Kolejny przykład król challengerów drugi zawodnik w historii pod względem wygranych challengerów Paolo Lorenzi on na ATP to max cwiercfinal czyli 90 punktów... a wygrywał sobie challengery i jest 48 w rankingu...Wygrywanie chalengerow chyba nic nie daje jak to jest inna liga, przynajmniej w sensie unktowym, moze sobie wygrywac challengery co tydzien caly rok a i tak ten kto bedzie gral pierwsze rundy w ATP bedzie mial wiecej punktow, to by za proste bylo
Wszystkie turnieje dają punkty, bo w innym przypadku nie miałoby to sensu. Przykładowo w tym tygodniu w grze są takie turnieje:Wygrywanie chalengerow chyba nic nie daje jak to jest inna liga, przynajmniej w sensie unktowym, moze sobie wygrywac challengery co tydzien caly rok a i tak ten kto bedzie gral pierwsze rundy w ATP bedzie mial wiecej punktow, to by za proste bylo
Na ranking pracuje się praktycznie całą karierę... A nie jeden sezon musisz to wziąć pod uwagę...nawet wygranie 4 challengerow czyli 600 punktow to dopiero 98 miejsce w rankingu ATP moze 4 zawodnikow wygralo 4 turnieje, i najczesciej to 40-50 tysieczniki nie tak znowu huzia da sie nastukac. Challengerowcy malo kiedy dostaja wjazd na glowne turnieje, praktycznie jedna runda na ATP jest warta tyle co awans do finalu challengera A taki zawodnik z ATP jezdzi sobie po turniejach